Zaufanie to podstawa życia i warunek przeżycia. Członek stada, na którym nie można polegać jest bezwzględnie eliminowany. Bo zaufanie to warunek konieczny przetrwania gatunku. Gdy na każdym kroku czai się wróg i niebezpieczeństwo osobnik aspołeczny stanowi śmiertelne zagrożenie, uniemożliwia wspólne działanie i zdobywanie pożywienia. Nawet tak zdawać by się mogło niewinna czynność jak iskanie się może być przyczyną wykluczenia ze stada. Zwierzę, które chętnie podstawia się, ale samo nie przejawia chęci do iskania innych jest poddawane ostracyzmowi i w końcu pada pogryzione przez insekty.
Człowiek instynkt samozachowawczy stracił już dawno. Z jednej strony podzielił się na plemiona od czasu do czasu, w sprzyjających okolicznościach, wyrzynające się wzajemnie. Z drugiej strony ubzdurał sobie, że jest panem stworzenia, którego prawa natury nie obowiązują. Za motor rozwoju i postępu uznał współzawodnictwo, a nie współpracę. Na potrzeby doraźne stworzył sobie stwórcę, co pozwala w prosty sposób opisywać otaczającą rzeczywistość. Przy czym łatwiej skrzyknąć grupę, która wystąpi w obronie wiary i boga, który choć wszechmogący sam się nie obroni, niż w obronie gwałconej, bitego, oszukiwanych. By jednak nie być odsądzonymi od czci i wiary zostawmy te aspekty zagadnienia i skupmy się na relacjach bilateralnych.
Cały wpis