Przed dzisiejszą młodzieżą, rozgarniętą, inteligentną, żądną wiedzy rysuje się niepowtarzalna szansa. Szansa jakiej nie mieli Polacy od pokoleń. Oto na jej oczach dokonuje się powolna metamorfoza państwa prawa, swobód obywatelskich, wolności w zatęchłe wyznaniowe państwo totalitarne. Z gorliwością godną lepszej sprawy obywatele domagają się coraz to nowych obostrzeń, zakazów, ograniczeń. Cieszą się jak dzieci, gdy uda się zaostrzyć jakieś przepisy, czy jakąś swobodę ograniczyć lub znieść.
Gdy w czasach minionych ktoś podpisał jakiś dokument w obawie o życie swoje lub swoich najbliższych, w oczach prawdziwych polskich patriotów uchodzi za zdrajcę, zaprzańca, tchórza, agenta. Teraz podpisanie jeszcze bardziej służalczej, wiernopoddańczej lojalki postrzegane jest jako niebywałe bohaterstwo. Poziom serwilizmu, służalczości, uległości, czołobitności przekracza to, co starsi pamiętają z czasów stalinowskich.
Cały wpis