Ból zwalczany bólem

Prewencja to inaczej zapobieganie, ale każdy przyzna, że to słowo brzmi lepiej, bardziej uczenie. Różnica między prewencją a zapobieganiem polega na tym, że prewencja skupia się głównie na zapobieganiu przestępstwom i w ogóle łamaniu prawa, a zapobiegać można teoretycznie wszystkiemu, bo lepiej zapobiegać niż leczyć. Z tym, że w medycynie zapobieganie określane jest mianem profilaktyka.
Cały wpis

Jestem niezadowolony

Donald Tusk jest niezadowolony. Dlaczegóż to? Czyżby był niezadowolony bo sławetne 100 konkretów okazało się w większości stoma czczymi obietnicami bez pokrycia? Na stronie im poświęconej radosny, uśmiechnięty premier przyznaje, że skoro każdy, to on też. Każdy z nas ma jakieś wady. Moją największą jest niecierpliwość. Nie jest dla nikogo, kto ze mną pracuje żadną tajemnicą, że zawsze chcę żeby wszystko stało się jak najszybciej, bez marnowania choćby jednej chwili.
Cały wpis

Jeszcze nie zwariowałeś dostatecznie więc wynocha

Króciutkie uzupełnienie przedwczorajszego wpisu, bo przez ten czas życie dopisało kuriozalny dalszy ciąg. Przypomnijmy pokrótce o co chodziło. Człowiekowi zwaliło się tyle nieszczęść na głowę, że przestał sobie radzić ze sobą. Rozpoczął terapię w ośrodku. Był umawiany na kolejne wizyty aż nagle okazało się, że jest „spoza rejonu” i powinien kontynuować leczenie tam, gdzie jest przypisany niczym chłop pańszczyźniany do ziemi. Do czasu jednak aż ustali termin we właściwej placówce może korzystać z tej. Wyznaczono nawet datę kolejnej wizyty. Gdy spróbował zarejestrować się w nowym miejscu usłyszał, że rejestracje są wstrzymane, ponieważ w tym roku nie ma już wolnych terminów.
Cały wpis

„Zachowujesz się jak taki owaki” kontra „Ty taki owaki”

Były mini ster od edukacji kilka dni temu powiedział to, co powiedział. Potem tłumaczył, że co prawda powiedział, ale to co powiedział należy rozumieć tak jak powiedział, bez wyrywania z kontekstu. I w zasadzie można przyjąć, że faktycznie wydźwięk tego, co powiedział jest kompletnie inny niż interpretacja wyrobników pióra i mikrofonu odsądzających go od czci i wiary. »Skandaliczne słowa Czarnka. „Głupek”. Mówił też o Ukrainie« nie ma żadnych wątpliwości Wirtualna Polska. »Czarnek nazwał Zełenskiego „głupkiem”. Gorzka ocena ambasadora Ukrainy« Wprost też nie pozostawia czytelnikom pola do własnej oceny. Szczególnie nisko trzeba pokłonić się portalowi gazeta.pl, ponieważ bije wszelkich manipulantów na głowę. Materiał o wypowiedzi Czarnka zawiera w tytule cytat »Czarnek obraził Zełenskiego. Burza po słowach posła PiS. „Zwariowali i sprzedali siꔫ. Mowa o Czarnku, a cytat pochodzi od Tomczyka.
Cały wpis

Jeszcze nie zwariowałeś dostatecznie

Wyobraźmy sobie, że komuś, dajmy na to człowiekowi, zwaliło się na głowę wiele nieszczęść, albo jedno wielkie. I on, ten człowiek, czuje, że traci grunt pod nogami, że zsuwa się w przepaść i coraz trudniej mu jest walczyć z pokusą, żeby tego zsuwania nie przyspieszyć albo wręcz nie zmienić w swobodny lot. Szukając pomocy trafia na instytucję, która udziela pomocy w sytuacjach kryzysowych. Udaje mu się dodzwonić, terminy nie są zbyt odległe. Przybywszy na spotkanie opowiada co się stało i co mu sprawia kłopot. W odpowiedzi słyszy zawoalowaną sugestię, że owszem, jego problem na pewno jest ważny, ale bez przesady, inni mają dużo większe. Że niepotrzebnie histeryzuje, że powinien wziąć się w garść, bo ludzie nie w takie tarapaty wpadali i jakoś żyją. Gdy po kilku dniach chce jeszcze raz spotkać się z tym samym psychoterapeutą, który już zna jego problem, a więc nie trzeba będzie jeszcze raz tłumaczyć o co chodzi i słyszy, że nie można, ponieważ zgodnie z zasadami musi się spotkać z tym terapeutą, który aktualnie ma dyżur. A kiedy ma dyżur ten konkretny? Takich informacji nie udzielamy.
Cały wpis

Na kolana chamy!

Politycy PiS-u nie znają pojęcia przyzwoitości. Andrzej Duda na ten przykład, który jest p.rezydentem jeszcze, zawetował właśnie ustawę autorstwa Szymona Hołowni zwaną incydentalną. Ustawa rozpatrywanie protestów wyborczych i decyzję o ważności wyboru prezydenta w 2025 r. powierzała 15 sędziom najstarszym stażem w Sądzie Najwyższym, odbierając tym samym to uprawnienie powołanej przez PiS i obsadzonej w całości przez pisowskich nominatów Izbie Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych. Prezydent na 36 stronach uzasadnia dlaczego nie mógł podpisać tej ustawy. Oczywiście mógł sobie darować bełkotliwą paplaninę i napisać po prostu, że nie podpisał, bo nie. Bo o on jako p.rezydent uważa, że niezależni są tylko sędziowie mianowani przez PiS, ponieważ zawsze wydają werdykty zgodne z oczekiwaniami kierownictwa partii.
Cały wpis

Strefa Schengen między głupotą a zdradą

Przekleństwem Rzeczypospolitej Polskiej, w skrócie RP, bez względu na numer, było tolerowanie zdrad i zdrajców. Gdy polski król, który zwasalizował Ruś Kijowską — zdobył Kijów i osadził na ruskim tronie swojego protegowanego — odważył się stracić zdrajcę w biskupich szatach został wygnany z kraju i zamordowany na Węgrzech. Nawiasem mówiąc może to stanowić przestrogę, że na Węgry niekoniecznie warto wiać. Inne zdrady ku pokrzepieniu serc opisał Henryk Sienkiewicz. Dzięki niemu młodzież wie, że można grabić, palić i mordować, przejść na stronę najeźdźcy, po czym przysłużyć się kościołowi by dostać odpuszczenie win, nie stracić przywilejów i stanowisk.
Cały wpis

Reset Dudy

Według polityków PiS-u Donald Tusk resetował stosunki z Putinem. Filozofia resetu polegała nie tylko rozwijaniu współpracy politycznej, ale także gospodarczej. Dążąc do zacieśnienia stosunków z Rosją Tusk odkładał na bok i przymykał oko na wszelkie niewygodne kwestie. TVP przygotowała nawet specjalny cykl programów histerycznych pod wspólnym tytułem (cóż za niespodzianka!)  „Reset”, którego autorami byli Michał Rachoń i Sławomir Cenckiewicz, a którego celem miało być wykazanie, że Tusk zmienił kierunek polityki zagranicznej z proatlantyckiej na prorosyjską i razem z Niemcami dogadywał się z Putinem. Gdzie tylko się dało szedł na rękę Rosji, na przykład „torpedując” tarczę antyrakietową. W ten sposób — dowodzą PiS-owcy — przyczynił się do wybuchu wojny na Ukrainie, ponieważ „ośmielił Putina”.
Cały wpis

Message from Poland

Praktycznie bez echa przeszło wystąpienie pewnego polskiego posła, który z mównicy sejmowej w polskim Sejmie odczytywał z karki łamaną angielszczyzną oskarżenia, zarzucając polskiemu rządowi łamanie prawa i niszczenie demokracji. Nawet w czasach stalinowskich było nie do pomyślenia, żeby poseł w sejmie przemawiał po rosyjsku. A gdyby towarzyszom radzieckim chciał się poskarżyć na polskie władze, to musiałby to czynić po polsku. Dorota Niedziela, która z ramienia Platformy Obywatelskiej została marszałkinią, nie zwróciła posłowi uwagi, że w polskim sejmie podczas obrad nie duka się ani po angielsku, ani po niemiecku, ani po rosyjsku, ani nawet po klingońsku, lecz wyłącznie po polsku. To poniekąd potwierdza potrzebę powszechnego stosowania feminatywów, ponieważ „marszałek” kojarzy się z dostojeństwem, z kimś poważnym, cieszącym się poważaniem i szacunkiem. A marszałkini? Nie jest nawet pewna czy poseł ją straszy czy tylko próbuje — panie pośle Czarnek, czy pan mnie próbuje straszyć?
Cały wpis

Dzień kobiet

Róza
Róza

Dziś Dzień Kobiet. Choć poświęcony wszystkim kobietom, to przecież najważniejsza jest tylko ta jedna jedyna, ukochana, często zwana drugą połową. Bo prawda jest taka, że człowiek samotny jest jakiś taki jakby nie całkiem kompletny, a wręcz kompletnie niekompletny. Dostrzegło to wielu, nie tylko Krzysztof Klenczon, ale także Kora, czyli Olga Jackowska, a zwłaszcza Terry Jacks. Tak więc wszystkim kobietom, a szczególnie tej jednej, najważniejszej, wszystkiego najlepszego, szczęścia, zdrowia, pomyślności na co dzień i od święta, a także dużo rodzinnego ciepła, miłości, radości.
Cały wpis

NPD czyli NZO (F60.8)

Ostatnio zafrapował mnie temat empatii. Kiedyś zastanawiałem się, czy możliwe jest odczuwanie samopoczucia, nastroju osób, z którymi jest się w bliskich relacjach na odległość, przez ścianę lub gdy znajdują się na przykład w sąsiednim mieście. Będę się upierał, że tak, choć sprawdzić i potwierdzić lub zaprzeczyć jest bardzo trudno jeśli w ogóle da się. Zagadnieniu poświęciłem aż dwa wpisy w grudniu (ten i ten) i jeden w styczniu, więc nie będę zagłębiał się w tę problematykę jeszcze raz. Dziś powróciłem do tematu z zupełnie innego powodu.
Cały wpis

No głupek po prostu

Są ludzie o głęboko przez pokolenia zakorzenionej mentalności poddanego, raba, którzy zawsze komuś służyli i bez pana nie potrafią żyć, nie mogą się bez niego obyć. Jeśli nie ma w pobliżu nikogo, komu mogliby czapkować, kłaniać się w pas, podejmować pod nogi, to sobie kogoś takiego imaginują lub szukają zastępstwa. Nie przepuszczą żadnej okazji, żeby przynajmniej kilka minut sobie nie poklęczeć, choćby i przed obrazem. Na dodatek przemawia do nich wyłącznie argument siły, dlatego szanują tylko tych, których się boją.
Cały wpis

Z miłości do Polski

Wiele można zarzucić komunistom, ale nie to, że do mikrofonu w radiu i telewizji dopuszczali ludzi z wadą wymowy, niepoprawnie akcentujących lub wymawiających polskie słowa. Choć towarzysze często sami mieli poważne kłopoty z poprawnym wysławianiem się, to w mediach mówionych królowała nienaganna polszczyzna. Redaktor Morozowski, przyglądający się ludzią, wydarzenią, krajobrazą i w ogóle dziwą wszelakim nie miałby wtedy najmniejszych szans na zrobienie kariery jako prezenter. Choć towarzysze nie grzeszyli ani polotem, ani inteligencją, ponieważ tak jak dziś bez kręgosłupa można było żyć jak pączek w maśle, a bez pleców szybko szło się na dno, to nie tolerowali redaktorów kaleczących język ojczysty.
Cały wpis

Nie, nie i jeszcze raz nie! Chyba że…

Dawno, dawno temu, w czasach gdy Polska rosła w siłę, a ludzie żyli dostatnio, władza przygotowała i przedstawiła plan poszerzenia i korekty przebiegu ulicy wyznaczając kołkami na posesjach nowy przebieg. W kilku miejscach zamiast ulicę wyprostować poprowadzono ją zakosami przez podwórka i pod oknami domów. Jeden z mieszkańców uznał, że to skandal i zaczął zbierać podpisy pod żądaniem korekty planu. Większość sąsiadów jednak nie była zainteresowana poparciem petycji argumentując, że „mnie ta nic nie biero”. Po jakimś czasie plany jednak zostały skorygowane. Wtedy podpisy zaczął zbierać jeden z tych, którego poprzedni przebieg ulicy oszczędził. Nic nie wskórał. Większość nie była zainteresowana tłumacząc, że „mnie ta juz wzieni”.
Cały wpis

Ja jako prezydent

Portal „Dziennika Gazety Prawnej” poinformował na pierwszej stronie, że Donald Tusk jest w szoku. »Tusk w szoku: On naprawdę to powiedział! Ostra reakcja na słowa polityka PiS« — głosi tytuł. Nie do końca wiadomo o co chodzi, kto naprawdę powiedział i co, ale właśnie o to chodzi. Tytuł przecież nie musi mieć sensu, nie ma znaczenia czy to Tusk powiedział, czy Tuskowi powiedzieli, ważne żeby chcąc się dowiedzieć klikali. A chodzi o to, że niejaki Grzegorz Puda z PiS-u w Radiu Zet skomentował piątkowe spotkanie Donalda Trumpa i Wołodymyra Zełenskiego. Poseł uważa, że Polska skorzysta bardziej gdy Trump dogada się z Putinem. Z pewnością jest to bardziej pozytywne dla nas rozwiązanie. Sojusz, który odbywałby się pomiędzy Trumpem i Putinem nawet na tych warunkach, niż to że Zełenski obraża się wyjeżdża i zostaje bez pomocy amerykańskiej. W ogóle zdecydowanie lepiej jest żeby ten pokój zaistniał i trwał, niż aby ten pokój jak gdyby nie został podpisany i aby Rosja nadal najeżdżała na Ukrainę, z zagrożeniem potencjalnym krajów bałtyckich, a potem Polski.
Cały wpis

Przede wszystkim umacniaj, Donaldzie!

Od dawien dawna filozofowie toczą spory co było pierwsze jajko czy kura? Podobnie wielu zastanawia się, czy najpierw zeszmacili się coraz bardziej prymitywni, pozbawieni zasad moralnych, ogłady, ciemni jak tabaka w rogu — mówiąc delikatnie, by wprost ne rzec głupi (choć przeważnie legitymujący się przynajmniej tytułem magistra) — politycy, czy tak zwani dziennikarze, którzy w pogoni za mamoną zatracili już wszelkie hamulce? Znalezienie odpowiedzi nie jest łatwe, ale możliwe. Okazuje się, że pierwsi byli wyrobnicy piór i podtykacze mikrofonów, wspomagani dziś sztuczną inteligencją. Dowodzą tego przemyślenia Jana Kaczmarka z roku 1981 prezentowane w niewyemitowanej wtedy audycji „60 minut na godzinę”.
Cały wpis

Epidemia krztuśca i kokluszu

Doktór Karol Nawrocki raz po raz kolejny dowiódł, że tytułu naukowego nie dostał przez przypadek i w pełni nań zasłużył, albowiem jest prawdziwym człowiekiem renesansu — zna się na wszystkim. Niedawno ujawnił, o czym nikt dotąd nie wiedział, że Chiny zużywają aż o 30% więcej węgla niż wynosi jego światowe wydobycie. Teraz z kolei zadeklarował, że jest zdecydowanym przeciwnikiem szczepień. Jestem przeciwny przymusowym szczepieniom, szczególnie ludzi dorosłych. Ale także jestem przeciwny przymusowym szczepieniom dzieci, z wyłączeniem tych chorób, które są zagrożeniem generalnym dla populacji, jak palio czy choroba hejnego medina. Ci, którzy byli zmuszani do tego żeby się zaszczepić, powinni zostać przeproszeni i mogą liczyć na moje wsparcie.
Cały wpis