Wiadomo od dawien dawna, że co z oczu, to z serca. Innymi słowy czego nie widać, tego nie żal. Dlatego informacja zawsze i wszędzie jest reglamentowana. Była dozowana w krajach demokracji ludowej, nie przypadkiem jest ograniczana głównie w krajach byłej demokracji ludowej.
Dzięki komisji sejmowej cała Polska żyje dziką, bezprawną reprywatyzacją. I oto naoczny świadek praktycznie na bieżąco, przez telefon, bo sieć telefoniczna jeszcze działa, relacjonuje to, co się dzieje. Jakieś 10 minut temu próbowałam zejść na dół tam, gdzie są prysznice. Po prostu zostały zablokowane schody barierkami. Boczne drzwi są pozamykane, na dole pojawiło się 13 lub 14 dodatkowych strażników. Nie mamy [gdzie umyć się], od prysznica zostaliśmy odcięci.
Dosłownie przed chwileczką — opowiada inna osoba — przyszedł strażnik i poinformował, że osoby niepełnosprawne nie będą mogło od godziny 7:30 korzystać z windy. […] Nie możemy zejść schodami na dół, nie możemy w ogóle otwierać okna i możemy korzystać z jednej jedynej toalety, która jest przeznaczona dla osób niepełnosprawnych, ale wiadomo, że z tej toalety może korzystać tylko jedna osoba. Czyli na 9 osób jest ta jedna toaleta. Ale tam nie ma prysznica…
Cały wpis