Memento dla żubra

Pewnego dnia pewien żubr postanowił wyruszyć w świat na poszukiwanie przygód. Jak postanowił, tak uczynił. Przeszedł siedem gór i lasów, przeprawił się przez siedem rzek. Nie wiedział, że za siódmą jest już inne państwo. Ludzie je pomieszkujący spostrzegłszy obcego żubra położyli go trupem. Wobec takiego barbarzyństwa mini ster środowiska nie mógł pozostać obojętny. Przeszedł żubr na stronę niemieckąpoinformował przejętyi dostał wyrok kary śmierci. Zamiast go przecież oddać Polsce, wykonano na nim wyrok.  Były europoseł Janusz Wojciechowski wziął byka za rogi i poświęcił żubrowi utwór literacki, który zaczął słowami:

Ech, żubrze, gdybyś w polskim mateczniku siedział
Nigdy by obcy strzelec o tobie nie wiedział

a skończył morałem:

I choć żeś Polskę całą w pokoju przemierzył
Toś wolności za Odrą ani dnia nie przeżył.

Cały wpis

Postępowa propaganda

Dawno, dawno temu pewien wielki człowiek, któremu do dziś oddawana jest boska cześć, zastanawiał się dlaczego jedni pouczają drugich, rzucają kamieniami, obelgami, choć sami nie są bez winy. Czemu to widzisz drzazgę w oku swego brata, a belki we własnym oku nie dostrzegasz? — pytał. Oto portal, który potępia propagandę uprawianą przez media publiczne i szydzi z nich sam posługuje się propagandą i to już na poziomie tytułów. Niedawno tak się zagalopował, że się trochę pogubił. W materiale o tajemniczym tytule »„To będzie rzeź”. Łosiom grozi zagłada. Ale dyrektor Biebrzańskiego Parku Narodowego mówi „nie” ministrowi Szyszce« dyrektor Biebrzańskiego Parku Narodowego nie mówi „nie” ministrowi Szyszce, a artykuł dotyczy projektu rozporządzenia znoszącego moratorium na odstrzał łosi.
Cały wpis

Informacyjna papka dietetyczna

Ileż to razy będąc w sklepie widzimy stojący na półce produkt z „naturalny” w nazwie, który jednakowoż ma tak bogaty skład, że aż dech zapiera. Na przykład maślanka naturalna. Maślanka to maślanka, produkt uboczny powstający podczas produkcji masła. Ale nie „naturalna”, bo ta składa się z mleka, odtłuszczonego mleka w proszku i zagęstników. Dawniej rodzimy wynalazek imitujący czekoladę nazwano uczciwie „wyrobem czekoladopodobnym”, a opakowanie bez żadnych nadruków, z szarego papieru „opakowaniem zastępczym”. Niestety, fałszowanie słów zatacza coraz szersze kręgi.

Lenin w którymś w swych licznych dzieł zauważył, że państwo, w którym policjant zarabia więcej niż nauczyciel jest państwem policyjnym. A radio informacyjne, w którym reklamy trwają dłużej niż informacje? Na dodatek nie ma ani jednego programu informacyjnego poświęconego… informowaniu. Czy w ogóle istnieje jakieś medium, które informuje, a nie manipuluje? Nie tylko mnie to nurtuje. Andrzej Koraszewski, publicysta paryskiej „Kultury” też ma z tym problem.
Cały wpis

Nie lubię PiS-u.

Nie lubię, bo jątrzy, dzieli, bo gloryfikuje małość zamiast wielkości, promuje zachowania faszystowskie i obłudę, nagradza za kłamstwo i manipulację, promuje partię kosztem Polski. Nazwać go zaściankowym to obraza dla Zaścianka i tej drobnej szlachty, która kultywowała polskość i tradycję. Obłuda z tego ugrupowania aż kapie od samej nazwy, aż po obsadę stołków misiami.

Jaka to SPRAWIEDLIWOŚĆ gdy zabiera się emeryturę Powstańcowi Warszawskiemu, jakie to PRAWO gdy zwykłą ustawą niszczy się Konstytucję?
Cały wpis

Wyrok na Białoruś?

Czy właśnie dziś następuje aneksja Białorusi przez Rosję? Łukaszenko potwierdził, że w manewrach „ZAPAD” bierze udział około 120 tysięcy żołnierzy i że nie pojedzie on na poligon w Rosji. „Ze względu na nastroje protestacyjne na Białorusi, które związane są z manewrami Zapad-2017, oraz zuchwałe zachowanie rosyjskich wojskowych wobec obywateli Białorusi prezydent Łukaszenka odwołał swoją wizytę w Rosji”

W 1938 i 1939  roku zajęcie Czech przez Niemcy i zwasalizowanie Słowacji  znacząco wydłużyło polskie linie obronne a i atak 1 września 1939 roku trzech dywizji słowackich też nie był bez militarnego znaczenia. Czy dziś Putin powtarza ten manewr na terytorium Białorusi  okrążając Ukrainę i kraje bałtyckie? W 1938 nikt nie ujął się za Czechosłowacją, ciekawe kto dziś ujął by się za Białorusią.

Czy my dziś jesteśmy świadkami końca białoruskiego balansowania pomiędzy wschodem a zachodem ?
Cały wpis

Pycha zatrutych jabłek.

Kiedyś Zagłoba darował królowi szwedzkiemu Niderlandy. Dziś pan Cejrowski idąc w jego ślady chce darować Niemcom Szczecin.

O ile Zagłoba swym prezentem ośmieszył szwedzkiego króla o tyle pan Cejrowski ośmiesza jedynie sam siebie. Jakie pokłady próżności trzeba w sobie mieć by tak się wypowiadać doprawdy nie wiem. Pamiętam butę prezentowaną przez tego Pana w „WC- kwadrans”, cóż od tamtego czasu  mądrości nie przybyło za to zakres szkód jakie potrafi w naszym wspólnym domu swymi wypowiedziami robić znacząco się powiększył. Nie mebluje już tylko swej ubikacji, usiłuje meblować Europę. Tylko czemu do cholery moimi meblami?
Cały wpis

Rosja szuka Hitlera.

Za kilka dni ruszają manewry „Zapad”, kilka dni temu zdaje się w Estonii wylądowały dwa amerykańskie myśliwce, pobędą tam trochę… Ukraina mówi wprost, że działania Rosji to eskalacja konfliktu Rosji z Europą.

Putin ma pecha… brakuje mu takiego partnera w Europie  jakiego miał Stalin w Hitlerze. Stalin miał kim szczuć Europę by potem móc ją wyzwalać, nawet niemiecka agresja na Rosję w 1941 dała mu paradoksalnie moralną legitymację do ofensywnej wojny.
Cały wpis

Rapsod o leśniku narodowem

Trybunał Sprawiedliwości UE wyznaczył termin złożenia wyjaśnień w sprawie wycinki w Puszczy Białowieskiej, prowadzonej wbrew zakazowi, na miniony piątek. Polski rząd wystąpił o jego przesunięcie, ponieważ nie wie dlaczego wycinka dotąd nie została wstrzymana i musi mieć czas, aby udać się na miejsce i zasięgnąć języka. W związku z tym Trybunał Sprawiedliwości UE, idąc za przykładem bohaterskiego polskiego Trybunału Konstytucyjnego uznał, że nie ma pośpiechu. Niech sobie Polska nadal puszczę spokojnie wycina, bo zakaz zakazem, a pośpiech jest wskazany, owszem, lecz wyłącznie przy łapaniu pcheł, ale nie podczas walki z kornikiem.
Cały wpis

Liderzy o pozycji

Od dawna czołowe miejsca okupują ci sami ludzie. Ludzie, którzy są liderami nie dlatego, że mają charyzmę, potrafią porwać za sobą tłumy, lecz mimo to. Ludzie, którzy albo na stanowisko lidera zostali mianowani, ponieważ towarzysze partyjni uznali, że na czele partii bez właściwości powinien stać człowiek bez talentów, albo sami się mianowali, bo partię założyli. To bezprecedensowe wydarzenie postanowili uczcić umieszczając swoje nazwisko w nazwie, żeby przypadkom ktoś nie przypisał zasług komuś innemu.

Zanim przejdziemy do sedna zwróćmy uwagę na powtarzaną tu i ówdzie plotkę, jakoby dwie konkurujące ze sobą partie opozycyjne w istocie niczym się od siebie nie różnią, poza liczbą członków i osobami liderów. Otóż jest to nieprawdziwa i krzywdząca opinia. Różnica jest diametralna i fundamentalna zarazem. Otóż Nowoczesna Ryszarda Petru, zwana dalej Nowoczesną, opracowała i udostępniła swój program. Program jest równie nowoczesny jak partia, więc niektóre starsze przeglądarki nie radzą sobie z jego przeglądaniem, ale można pobrać plik pdf. Platforma Obywatelska z kolei to partia wręcz konserwatywna, wierna tradycji. A zgodnie z tradycją jakoś to będzie. W takim przypadku program jest zbędny, a wręcz przeszkadza, gdy sytuacja wymaga, by jednego jednego dnia głosić jedno, a drugiego coś wręcz przeciwnego. Kto pamięta programy wyborcze PO z lat 2005, 2007, 2011, 2015, które w tajemniczy i niewytłumaczalny sposób zniknęły, ten wie o czym mowa.
Cały wpis

Satyra w służbie narodu

Satyra to «utwór literacki ośmieszający i piętnujący wady ludzkie, obyczaje, stosunki społeczne itp.» Satyrą para się satyryk. Jednym z czołowych przedstawicieli satyry w Polsce jest satyryk, który w satyrze tyra od lat sześćdziesiątych ubiegłego wieku, absolwent Wyższej Szkoły Nauk Społecznych przy KC PZPR, tow. Jan Pietrzak. Jego talenta satyryczne wysoko ceniła Polska Zjednoczona Partia Robotnicza. Niestety, po odzyskaniu przez Polskę niepodległości w roku 1989 zaczął być prześladowany przez kolejne reżimy. Dopiero po powstaniu z kolan i odzyskaniu suwerenności został znowu doceniony.

Satyra Jana Pietrzaka, zwłaszcza w ostatnim okresie, charakteryzuje się niespotykaną dozą satyryzmu. Po każdym jego występie znaczna część publiczności trafia prosto na SOR, gdzie lekarze dwojąc się i trojąc zszywają pozrywane boki. Na szczęście dotąd nikt nie umarł ze śmiechu. Mimo to publiczność w Opolu wolała nie ryzykować i w ramach profilaktyki zdrowotnej zawczasu opuściła amfiteatr.
Cały wpis

Bilion srebrników

Polacy są za granicą wykorzystywani. Portal oko.press dowiódł właśnie ponad wszelką wątpliwość, że nie potrzeba Francuzów, Włochów, Holendrów, Niemców. Bowiem nikt tak nie wykorzysta, nie oszuka i nie upodli Polaków jak sami Polacy. Oczywiście praktyki opisane w materiale nie były możliwe, gdyby władza reagowała na nadużycia. Niestety, choć to nie jest od dawna władza obca, okupacyjna, to zachowuje się jakby była. Stąd opisujący nieprawidłowości reporter miewa kłopoty, zaś opisanemu przezeń urzędnikowi czy politykowi włos z głowy nie spada. Tak było w czasach, gdy sądy były niezależne, tak będzie w czasach, gdy sądy są jeszcze bardziej niezależne.
Cały wpis

Zbawcy

W lipcu Polacy gremialnie wylegli na ulice, by zaprotestować przeciwko upolitycznianiu sądów. Stanęli w obronie Krajowej Rady Sądownictwa, Sądu Najwyższego i sądów powszechnych. Pan prezydent sądy powszechne poświęcił na ołtarzu reformy sądownictwa, a KRS i SN, które zgodnie z zawetowanymi ustawami miały być podporządkowane ministrowi sprawiedliwosci, podporządkuje sobie.

Sędziowie Sądu Najwyższego już na początku sierpnia postanowili wyrazić wdzięczność stającemu w ich obronie społeczeństwu i powołując się na nieistniejący spór kompetencyjny zawiesili postępowanie w sprawie nadużywającego stanowiska koordynatora służb specjalnych Mariusza Kamińskiego i jego zastępcy Macieja Wąsika. Ponieważ społeczeństwo nie wpadło w zachwyt na początku września Sąd Najwyższy postanowił jeszcze wyraźniej zaakcentować wdzięczność i odmówił zajęcia się sprawą wyboru p. Julii Przyłębskiej na stanowisko prezesa Trybunału Konstytucyjnego. Tym samym potwierdził to, co ujawniła swego czasu sędzia Sądu Administracyjnego, że sędziowie to nadzwyczajna kasta ludzi i nawet jak któryś sędzia piastuje stanowisko niezgodnie prawem, to sądom, łącznie z Najwyższym, nic do tego.
Cały wpis

Wiem, że wszystko wiem

Co odpowie biolog gdy go zapytać o zasadę działania sieci telefonii komórkowej? Odpowie, że nie wie jak to działa. Gdy zapytać polityka będzie opowiadał godzinami. Słuchacze dowiedzą się na przykład, że sieć działa w oparciu o przekaźniki. Ale nie ma większego znaczenia czy stoją, czy na przykład w wyniku wichury leżą, bo ważniejszy jest prąd. A jeśli w wyniku wichury prądu nie ma, to przekaźniki nie działają. Mogłyby działać nawet leżąc, gdyby zostały wyposażone w agregaty prądotwórcze. Nie zostały wyposażone ponieważ są w rękach obcego kapitału. Jakby były w rekach rodzimego kapitału, to by działały jak na przykład sieć wrodzinie, której nadajniki ukryte w kapliczkach przerwały nawałnicę dzięki czemu poszkodowani mogli się pomodlić o szybki przyjazd wojska.

Generalnie uczeni znają się na bardzo wąskich dziedzinach, zaś politycy znają się na wszystkim. Dlatego jeśli naukowcy twierdzą, że odpowiedzialność za globalne ocieplenie ponosi człowiek to opowiadają dyrdymały, ponieważ wystarczy spytać polityka, żeby przekonać się, że to nieprawda. W sukurs politykom, na razie bardzo nieśmiało, przychodzą sądy i skazują na przykład sejsmologów na kilka lat więzienia za to, że nie przewidzieli trzęsienia ziemi. A powinni przewidzieć. Każdy by przewidział na ich miejscu.
Cały wpis

Make death funnier

Make Poland great again, czyli satyra w Gazecie Wyborczej. Swego czasu podobną pańszczyznę odwalał w telewizji państwowej Tadeusz Ross jako Zulu-Gula. Musiał być Zulu-Gulą, bo p. Fasolę, znanego u nas z imienia i nazwiska jako Jaś Fasola wymyślił już ktoś inny. Mała próbka twórczości duetu zwanego Make life harder, czyli MLH:

Mamy rok ’45. Właśnie skończyła się II Wojna Światowa. Polska jest w ruinie, ale takiej prawdziwej ruinie, nie takiej jak za Platformy. Czyli zburzone budynki, nie ma jedzenia, a jak chcesz pograć z kumplem w piłkę, to nie możesz, bo on nie żyje, bo zabili go Niemcy.
Cały wpis

Antycypacja stanu reparacji

Biuro Analiz Sejmowych przygotowało ekspertyzę „ws. roszczeń od Niemiec za straty wyrządzone podczas drugiej wojny światowej”. Ekspertyza powinna zostać włączona do kanonu lektur zarówno na lekcjach języka polskiego, jak i historii oraz wiedzy o społeczeństwie. Uczeń bowiem dowie się z niej wielu bardzo ciekawych rzeczy. Zwłaszcza na lekcji poświęconej zagadnieniu „jak napisać sążnisty elaborat tak, by nic z niego nie wynikało”.

Jak u Hitchcocka ekspertyza zaczyna się mocnym akcentem, a potem napięcie narasta aż do ostatniej, czterdziestej strony i stwierdzenia, że

W tej sprawie wypowiedział się już w 1960 r. Manfred Lachs, który w pewnym sensie antycypował współczesny stan prawny, stwierdził on bowiem, że „nie wymagają chyba szczególnego dowodu fakty, świadczące o szczególnym okrucieństwie okupanta hitlerowskiego na ziemiach polskich. Metody stosowane wobec ludności polskiej stanowiły przecież jak najjaskrawsze pogwałcenie wszelkich praw wojny i praw przyznanych ludności kraju okupowanego. W wyniku tych aktów bezprawia nastąpiło całkowite ograbienie Polski. Odrzucono wszelkie pozory prawa, stosowano brutalną przemoc, której nie przewidywali autorzy konwencji haskich, gdy redagowali regulamin praw i zwyczajów wojny lądowej”. Dlatego „w obliczu tych faktów względy formalistyczne powinny były ustąpić miejsca względom merytorycznym i oczywistym nakazom słuszności”, a „tego wymagały słowa deklaracji poczdamskiej, postulujące: »wynagrodzenie w jak najszerszym stopniu strat i cierpień wyrządzonych Narodom Zjednoczonym«” i „chodziło przecież o to, by wynagrodzić »w pierwszym rzędzie te kraje, które ponosiły główny ciężar wojny, poniosły największe straty«”.

Na tym ekspertyza się kończy. Zaczyna zaś od podziału wojny na dwie kategorie: wojny sprawiedliwej i niesprawiedliwej.
Cały wpis

Mowa narodowa

Praktycznie każdy przejaw aktywności człowieka w dzisiejszych czasach, a zwłaszcza w środku Europy, związany jest z koniecznością podpisania umowy. Gdy po jej podpisaniu okazuje się, że padliśmy ofiarą oszustwa natychmiast uaktywniają się wszystkowiedzących, którzy wiedzą co trzeba było zrobić, żeby się nie dać oszukać. „Trzeba było przeczytać umowę” — przekonują, bo wszystko wiedzą. Ba, po losowaniu znają nawet wygrywające liczby! „Trzeba było skreślić [tu pada seria liczb], żeby wygrać”. Aż dziw bierze, że mimo, iż to takie proste nigdy nie wiedzą tego przed faktem, zawsze po. Tak więc praktycznie na każdym kroku zmuszeni jesteśmy podpisać lub zawrzeć jakieś umowy. Przed podpisaniem faktycznie powinniśmy je czytać. Ale nie da się! Ponieważ równie dobrze mogłyby być pisane po chińsku.
Cały wpis