Make death funnier

Make Poland great again, czyli satyra w Gazecie Wyborczej. Swego czasu podobną pańszczyznę odwalał w telewizji państwowej Tadeusz Ross jako Zulu-Gula. Musiał być Zulu-Gulą, bo p. Fasolę, znanego u nas z imienia i nazwiska jako Jaś Fasola wymyślił już ktoś inny. Mała próbka twórczości duetu zwanego Make life harder, czyli MLH:

Mamy rok ’45. Właśnie skończyła się II Wojna Światowa. Polska jest w ruinie, ale takiej prawdziwej ruinie, nie takiej jak za Platformy. Czyli zburzone budynki, nie ma jedzenia, a jak chcesz pograć z kumplem w piłkę, to nie możesz, bo on nie żyje, bo zabili go Niemcy.

Tu następuje wybuch śmiechu. Trudno dociec czy śmieszne jest to, że kumpel nie żyje, czy to, że go zabili, czy samo słowo Niemcy. Kto pamięta Zulu-Gulę pamięta także, że cokolwiek by nie powiedział, magnetofon wprost pokładał się ze śmiechu. Niewykluczone, że teksty duetu MLH nie są złe i nawet mają sens. Niestety, oprawa kładzie wszystko. Ktoś, kto uznał, że mówienie o ludziach zabitych podczas wojny jest śmieszne, oddał niedźwiedzią przysługę obu panom.

Zdumiewające, że portal, który potrafi na pierwszej stronie rozdzierać szaty, że Kuba Wojewódzki zadaje skandaliczne pytania do Szroeder nie oburza się gdy ktoś rechocze na wieść o śmierci kumpla. Nie wspominając już o tym, że pytania zadaje się ‚komuś’, a nie ‚do kogoś’. Podobno nie ma nic nagannego w tym, że podczas przemówienia polityka wynajęci ludzie klaszczą po każdym zdaniu, a po jakichś szczególnie patetycznych słowach inicjują spontaniczne owacje na stojąco. Jednak program satyryczny powinien bronić się sam. A śmiechy w miejscach kompletnie nie śmiesznych, czy wręcz poważnych, nie pomagają w odbiorze.

Podobno to nie są śmiechy nagrane. Podobno tak idiotycznie reaguje zgromadzona w studio publiczność. Niewątpliwie usiłuje się sprawić wrażenie, że panowie MLH są równie śmieszni jak satyrycy z prawdziwego zdarzenia. Różnica polega na tym, że publiczność płaci za możliwość oglądania ich występów, zaś Gazeta płaci publiczności za rechotanie na żądanie.

 

PS.
Być może Szymon Majewski znowu zlituje się i wytłumaczy dlaczego ten program jest aż tak bardzo śmieszny.

Dodaj komentarz


komentarzy: 1

  1. „Takie będą Rzeczpospolite, jakie ich młodzieży chowanie” J.Zamoyski; 1600 rok

    To wszystko unurzane w bylejakości ma jakiś sens polityczny. Zaczyna się w szkole, potem otrzymuje się rozrywki niewybredne.
    Ale to nic nowego. Idziemy w tradycję, tak konieczną do podtrzymania polskości, wielkości narodu.
    Aleksander hrabia Fredro (zabór austriacko-węgierski – o czym nigdy się nie pisze) tak zauważył:

    „Stare moich dzieł zalety,
    Bo wiek inny, bo ……niestety! –
    Bez gamratki i bękarta
    Dziś komedia nic niewarta.”

    Wtedy co innego miało śmieszyć, dziś zabity bawi. Ale sens „nagle obudzonych” jasny w przekazie: Niemiec zabijał !!! A Polacy? „Głupi naród wszystko kupi” jak powiedział J.Kurski
    I kupuje i już pieniądze od Niemców liczy. Przysłowie polskie mówi:
    Nie dziel skóry na niedźwiedziu, co po lesie chodzi
    Z netu:co to znaczy dzielić skórę na niedźwiedziu?
    odp.tzn że planować coś jakby się to już miało a do końca nie wiadomo czy to się jeszcze uda
    / odp. Rozporządzasz czymś a jeszcze tego nie masz i może być trudne do zdobycia

    Przysłów raczej w szkole się nie uczy?