Nie nadajesz się, więc zasługujesz na awans!

Szeherezada nie startowała w wyborach, a mimo to przez 1001 wieczorów opowiadała bajki. Było ich w sumie ze trzy setki. Donald Tusk miał znacznie mniej czasu, dlatego był znacznie skromniejszy. Ograniczył się do stu, nadał im formę jedno, góra kilkudaniowych komunikatów i nazwał „konkretami”. Po wygranych wyborach do wykonania poszczególnych zadań wyznaczył odpowiednich ludzi, podobno najlepszych z najlepszych.

W przedostatnim „konkrecie” znalazła się obietnica odpolitycznienia i uspołecznienia, cokolwiek to znaczy, mediów publicznych oraz zatrzymania finasowania ich. Finasowanie to skrócona forma płacenia za coś.

99. Odpolitycznimy i uspołecznimy media publiczne. Zlikwidujemy Radę Mediów Narodowych. Natychmiast zatrzymamy finasowanie fabryki kłamstw i nienawiści jaką stała się TVP i inne  media publiczne. Zgodnie z naszym zobowiązaniem przeznaczymy 2mld zł z TVP na leczenie raka.

Do walki z tym problemem wyznaczony został Bartłomiej Sienkiewicz, który w tym celu został mianowany ministrem od kultury i dziedzictwa narodowego. Swego czasu był niezłym, choć nie tak dobrym jak obecnie, ministrem spraw wewnętrznych. Podczas gdy Indianie krzyknęli „na koń!’ i poszli piechotą, on zakrzyknął „idziemy po was!” i ani drgnął! Teraz na szczęście nie musiał nigdzie chodzić, więc spisał się znakomicie. Tak odpolitycznił i uspołecznił media publiczne, że mają katastrofalną oglądalność i nie mają finansowania, które zablokował p.rezydent i szef Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Ponieważ nie ma zielonego pojęcia co z tym fantem począć, więc w nagrodę został umieszczony na pierwszym miejscu listy do Europarlamentu w Krakowie, ponieważ poprzednio startował z Kielc. Skoro nie sprawdził się w kraju, to na pewno sprawdzi się zagranicą, bo tam nie musi się wykazywać tylko bez szemrania wykonywać polecenia przewodniczącego.

68. W spółkach z udziałem Skarbu Państwa zwolnimy wszystkich członków rad nadzorczych i zarządów.  Przeprowadzimy nowy nabór w transparentnych konkursach, w których decydować będą kompetencje a nie znajomości rodzinne i partyjne.

Do zwalniania wszystkich członków rad nadzorczych i zarządów został wyznaczony Borys Budka. W tym celu został posadzony na fotelu ministra aktywów państwowych. Udało mu się wyczyścić parę spółek, ujawnić, że Obajtek i jego współpracownicy robili sobie botoks na koszt koncernu multienergetycznego, ale jeśli chodzi o mniejsze spółki, spółki-córki i pochodne, to praktycznie nie dokonał żadnych zmian. Ba, zwalniani są ludzie, którzy przeszli całą procedurę naboru, a nominaci partyjni zachowują stanowiska lub nawet awansują. Nie potrafił nawet zwołać walnych zgromadzeń akcjonariuszy żeby zmienić władze tych spółek. PiS owszem, było nieudolne, ale w takich sprawach nie dawało plamy. Ponieważ kompletnie sobie nie radzi jako minister aktywów państwowych, więc w nagrodę został umieszczony na pierwszym miejscu listy do Europarlamentu na Śląsku. Skoro nie sprawdził się w kraju, to na pewno sprawdzi się zagranicą, bo tam nie musi się wykazywać tylko bez szemrania głosować jak każe przewodniczący.

27. Rozliczymy Komendanta Głównego Policji za działania łamiące porządek prawny na przykład wykorzystanie Biura Operacji Antyterrorystycznych do tłumienia zgromadzeń w tym strajków kobiet oraz innych działań, na polityczne zlecenie, wymierzonych w opozycję.

28. Rozliczymy kierownictwa jednostek policji, w których dochodziło do nagminnego nadużywania władzy i realizowania politycznych zleceń: kierowania sił i środków policyjnych do partyjnych siedzib i prywatnych domów polityków, „śledzenia” przez patrole umundurowane i operacyjne działaczy i polityków opozycji.

Do rozliczenia komendanta i kierownictwa wyznaczono Marcina Kierwińskiego. W tym celu powołano go na stanowisko ministra spraw wewnętrznych i administracji. Minister sprawnie pozbył się komendanta głównego policji i spoczął na laurach. Policjanci, którzy zapamiętale tłukli kobiety pałkami teleskopowymi, spryskiwali gazem, łamali ręce, ciągali po krzakach mają się dobrze, a niektórzy nawet awansują. Ponieważ kompletnie sobie nie radzi jako minister aktywów państwowych, więc w nagrodę został umieszczony na pierwszym miejscu listy do Europarlamentu w Warszawie. Skoro nie sprawdził się w kraju, to na pewno sprawdzi się zagranicą, bo tam nie musi się wykazywać tylko głosować jak każą.

Do Parlamentu Europejskiego wybierają się także przewodniczący sejmowych komisji śledczych Michał Szczerba i Dariusz Joński. Żeby było śmieszniej Michał Szczerba został przez naczelnego wodza umieszczony na piątym miejscu warszawskiej listy, a symbol afery reprywatyzacyjnej w Warszawie — Hanna Gronkiewicz-Waltz — znalazła się na drugim miejscu. Jaka temu przyświeca myśl Tusk raczy wiedzieć. Dlaczego Bodnar tak sobie dobrze radzi, choć i on nie nadąża? Ponieważ jako jedyny nie boi się naczelnego wodza, nie drży o stołek, robi co do niego należy, sam decyduje i bierze za to odpowiedzialność. I nie boi się, że wódz się zdenerwuje i go zdymisjonuje.

Można Tuskowi wiele zarzucić, ale na pewno nie to, że na stanowiska ministerialne powołał ludzi kompetentnych, samodzielnych i sprawnych.

Dodaj komentarz