Najszybszy pieniądz w Polsce dla kobiety… to pieniądz z gwałtu… cztery tysiaki murowane na dzień dobry, a potem pięć stówek co miesiąc przez osiemnaście lat… jeden warunek gwałciciel musi być skuteczny i brzydzić się antykoncepcją.
Nie rozumiem czemu zwolennicy obrony zapłodnionych jaj promują czterema tysiącami złotych zabijanie życia po porodzie a nie przed. Skoro kobieta, aby dostała te 4 tys., musi urodzić żywe dziecko, to może za aborcję państwo powinno płacić kobiecie tyle samo, ostatecznie państwo zaoszczędzi na niej to 500+ przez osiemnaście lat.
Zastanawiam się czyje będą te dzieci? matki? gwałciciela? państwa?
Cały wpis