Śmiech to zgroza

Onegdaj można było napytać sobie biedy czytując i cytując wodza rewolucji, tow. Władimira Iljicza Uljanowa, pseudonim konspiracyjny Lenin. Wcześniej niebezpieczne było studiowanie Pisma Świętego bez zezwolenia. Na szczęście ten okres błędów i wypaczeń Kościół ma już za sobą, choć nadal od parafianina można oberwać, gdy zapyta się go o znaczenie fragmentu, który kłóci się nie tylko ze zdrowym rozsądkiem, ale także ze znajdującym się kawałek dalej innym fragmentem. Księga Kapłańska na przykład stanowi w jednym miejscu (19:18), że Nie będziesz szukał pomsty, nie będziesz żywił urazy do synów twego ludu, ale będziesz miłował bliźniego jak siebie samego. Ja jestem Pan!  Kawałek dalej zmienia zdanie (24:20): Złamanie za złamanie, oko za oko, ząb za ząb. W jaki sposób ktoś okaleczył bliźniego, w taki sposób będzie okaleczony. Z kolei Łukasz (Lu 6:29) uważa, że Jeśli cię kto uderzy w [jeden] policzek, nadstaw mu i drugi! Jeśli bierze ci płaszcz, nie broń mu i szaty! Z uwagi na panujące mrozy może być kłopot ze spełnieniem tego postulatu.

Czasy się zmieniają i dziś nikt nikomu Biblii czytać nie zabrania. Zapewne z tego powodu mało kto ją czyta, a jeżeli już, to wybiera tylko te fragmenty, które mu pasują. Z kolei dzieła Lenina nigdy nie były zakazane, w przeciwieństwie do dzieła Hitlera, lecz cytowanie, i to publiczne, złotych myśli wodza rewolucji było źle widziane. Jeśli bowiem tow. Lenin przekonuje, że Państwo po­licyj­ne to państwo, w którym po­lic­jant za­rabia więcej od nau­czy­ciela, to co należy uczynić? Podnieść płace nauczycielom? Po co, skoro zdecydowanie prościej jest zlikwidować policję i zastąpić ją milicją. Ale nie taką zwykłą, lecz — jak Platforma dzisiaj — obywatelską. Wtedy nikt nie będzie mógł powiedzieć, że państwo po­licyj­ne to państwo w którym milicja jest obywatelska.
Cały wpis

Outing gorszy od faszyzmu

Od jakiegoś czasu mamy marzec. W marcu, równo 50 lat temu, miały miejsce wydarzenia marcowe. W wyniku tych wydarzeń wielu Polaków wyznania mojżeszowego zmuszonych zostało do opuszczenia kraju. W celu uczczenia tego wiekopomnego osiągnięcia, dzięki podporządkowaniu sądów i innych instytucji państwu, z powodzeniem odtworzono tamtą atmosferę. Udałoby się odtworzyć ją lepiej, gdyby nie odkryci przez niezrepolonizowane jeszcze media, ukryci w lesie partyzanci hitlerowscy, tak hucznie obchodzący urodziny wodza, że przegapili koniec wojny. Co prawda Polska znowu schodzi na dziady, ale antyżydowska histeria przy otwartych granicach nie ma większego sensu. Dlatego ten punkt postanowiono nieco zmodyfikować i wprowadzając stosowną ustawę dopiec żydom w inny sposób.

Praktycznie nie ulega już wątpliwości, że Rosjanie mieli spory wpływ na wyniki wyborów w Stanach Zjednoczonych. Nietrudno domyślić się, że nie był to wpływ ani legalny, ani pożądany. Stany Zjednoczone uchodzą za supermocarstwo, a ich służby za jedne z najbardziej profesjonalnych. Kraj w środku Europy mocarstwem nie jest, ale służby, zwłaszcza rosyjskie, nie mają tu czego szukać. Dlatego wpływ Rosji na wewnętrzną sytuację w Polsce jest żaden, jeśli wręcz nie ujemny.
Cały wpis

„Każdy naród zasługuje na taki rząd, jaki toleruje!”

Tolerujesz minister EDUKACJI, która z wiary usiłuje zrobić naukę? A może jesteś dumny z rekonstrukcji rządu i że Macierewicz nie jest już ministrem obrony? Kupiłeś podmiankę na Błaszczaka? I pewnie jesteś dumny z obecnego premiera i pewnie w cichości żałujesz, że Szyszko już nie tnie? No ale chyba nie płaczesz po utraconej broszce, przecież to „dobra zmiana”.  Itd., itp.

Tolerujesz rząd niszczący sądy i prawo, rząd podległy treserowi kota, twoja decyzja i twój wybór.

Nie zdziw się jednak gdy inni będą cię mieli za zwykłą świnię, gdy będziesz stał w milczącym tłumie tych, którzy „nic przecież nie zrobili”.
Cały wpis

W naszym interesie

Dzisiaj Parlament Europejski zajmie się kolejną rezolucją w sprawie Polski. Jej tekst jest nader lapidarny i mówi, że z powodu zagrożonej praworządności europosłowie „przyjmują z zadowoleniem” grudniową decyzję Komisji Europejskiej o zastosowaniu wobec Polski art. 7.1 Traktatu o UE. Wzywają także Radę UE (ministrów krajów Unii) do „podjęcia szybkich działań” w tej sprawie. Oprócz tego żądają od Rady UE i Komisji Europejskiej regularnych informacji o przebiegu postępowania wobec Polski.

Przedstawiciele PO i PSL w PE skłonni są wstrzymać się dziś od głosu w sprawie rezolucji, ponieważ uważają, że nie można przeszkadzać władzy w dalszym dewastowaniu kraju. A poza tym PiS i sprzyjające mu media okrzyknie ich zdrajcami, Targowiczanami, zaprzańcami i szmalcownikami, a oni przecież też chcą dobrze. Poza tym oni nie po to siedzą w Parlamencie Europejskim, żeby dbać o interesy całej Unii. Dlatego nie martwią się o to, czy przyszłe wybory odbędę się i na jakich zasadach, bo w razie czego wstąpią do PiS-u i znowu wyjdą na swoje.
Cały wpis

Dojna zmiana

Gdyby opozycja wiedział dlaczego w roku 2015 wybory przegrała to dziś inaczej by się zachowywała. Ale opozycja a raczej przywódcy opozycji tego nie wiedzą i pewnie się nie dowiedzą.

Dlaczego?

– Ludzie w pewnym wieku (a przywódcy polskiej opozycji młodzi nie są) robią się niewyuczalni. Oni już wszystko wiedzą, mają ustalone przekonania i poglądy na każdy temat. To jest reguła ogólna. Dotyczy lewaków i prawaków zarówno. Wyjątki zdarzają się, ale bardzo rzadko. Dlatego nie ma sensu po raz kolejny analizować przyczyn klęski z 2015 roku. Adresaci i tak nie przyjmą tego do wiadomości nie mówiąc o wyciąganiu wniosków. Warto natomiast pokazywać przyczyny sukcesów wizerunkowych odnoszonych obecnie przez PiS oraz piętnować błędy popełniane choć (na razie) niezbyt widoczne.
Cały wpis

Sensacja! Pies zaatakował łopatą!

Poranny przegląd portali uzupełnił poranną kawę porcją porannej adrenaliny. Na portalu gazeta.pl sensacja goni sensację. Na pierwszej stronie wiadomość z pierwszej ręki o psie, który chwycił za łopatę, by pogonić intruzów.piesilopata Choć wersji, że za łopatę chwycił nie pies, lecz kojec, też wykluczyć nie sposób. Chodziło o to, że (polszczyzna gazetowa)

Mężczyźni wracający z miejscowego bar zauważyli za ogrodzeniem jednej z posesji psa, który był zamknięty na mrozie w kojcu. Postanowili zareagować. Jeden z nich przeskoczył przez płot i próbował uwolnić zwierzę.

Cały wpis

Matura z religii.

Może jeszcze obowiązkowa…

To może od razu deklaracja wiary ucznia a potem obywatela…
Że o deklaracji lekarzy, nauczycieli, sprzątaczek, katów, i oczywiście polityków nie wspomnę…

Jesteśmy chorym krajem, nasze państwo choruje na zależność, brak nam autorytetów, brak nam kultury i edukacji, co więcej paradoksalnie brak nam i religii.

Jesteśmy społeczeństwem konformistów, co to swoje myślą, ale do kościoła pójdą no bo przecież nie wypada, co by sąsiedzi powiedzieli. Szlak nas trafia gdy widzimy brykę proboszcza, ale dzielnie kładziemy pieniądze na tacę w niedzielę, bo przecież sąsiedzi patrzą.
Cały wpis

Ofiara

Kim jest ofiara przestępstwa? Ofiara przestępstwa — zgodnie z wykładnią podzielaną przez większość społeczeństwa, dziennikarzy i wymiar sprawiedliwości, to osoba maczająca palce w przestępstwie, zamieszana w nie i jeśli nawet nie sama sobie winna to współwinna. Doskonałą ilustracją takiego podejścia jest wyrok jaki zapadł w sprawie śmiertelnego potrącenia prof. Vetulaniego na pasach. Prof. był współwinny swojej śmierci z wielu powodów, co jasno wyłuszczył sąd. Jedną z jego głównych i niewybaczalnych przewin było nie wzięcie pod uwagę faktu, że kierujący pojazdem zbliża się do przejścia szybciej niż zezwalają na to przepisy. Co prawda przepisy mówią, że pieszy na przejściu ma pierwszeństwo, że w mieście wolno poruszać się z określoną szybkością, że kierujący pojazdem ma obowiązek zachować szczególną ostrożność i zwolnić przynajmniej do dozwolonej szybkości, to mówią to sobie a muzom, a nie polskiemu wymiarowi sprawiedliwości.
Cały wpis

Obniżamy cenę rządów PiS-u!

Wódz mianowany, wypisz, wymaluj lider opozycji niekwestionowany, dał głos. Głos był mocny, aż echo niosło. Polska jest osamotniona i pozbawiona sojusznikówogłosił wspomniany ujawniając, że Nawet jedyny sojusznik Kaczyńskiego, Orbán, wspiera rząd warunkowo. Czyj rząd wspiera szef rządu węgierskiego. Najprawdopodobniej ten, ale szczegółów przewodniczący nie podał, za to mocno skrytykował rząd PiS-u, który marnotrawi wysiłek Polaków na powrót przyklejając nam gęby nie ujawniając kiedy po raz pierwszy doszło do przyklejania. Marnotrawiąc wysiłek Polaków, rząd PiS na powrót przykleja nam wszystkim gęby tępego, zadowolonego z siebie ksenofoba, zaściankowego antysemity, międzynarodowego awanturnika, przeciwnika cyklistów, rycerza spraw dawno słusznie przegranych. Wbrew sloganom o wielkiej Polsce, PiS zachowuje się jak zakompleksiony prowincjusz.
Cały wpis

System partyjny

Skoro mamy z takim trudem wywalczoną demokrację, to warto byłoby, żeby władze wybieralne reprezentowały obywateli wyborców.

Sytuacja, w której Polacy nie identyfikują się z wybranymi przez siebie przedstawicielami, nie mają do nich zaufania, krytykują i potępiają, jest bardzo niekorzystna i utrudnia realizację politycznych planów. Takich jak wzrost gospodarczy, poprawa sytuacji materialnej, opieki zdrowotnej, przebudowa infrastruktury, redukcja bezrobocia, zahamowanie emigracji młodych ludzi, itp. Wiemy, że wyborcy nie mają poczucia bycia reprezentowanymi przez Sejm, Senat i Rząd III  RP. Brak identyfikacji obywateli z władzą jest źródłem wielu frustracji, co doskonale jest widoczne zarówno w realu, jak i na internetowych forach.

Polscy politycy prowadzą nieprzerwanie kampanię wyborczą i zdają się nie wiedzieć, że przy urnie wyborczej obywatel kieruje się jedną, najważniejszą dla niego racją. Wyborca głosuje na tych, którzy rokują nadzieję na reprezentowanie jego interesów. Jeżeli takich nie widzi na listach wyborczych, olewa głosowanie.
Cały wpis

Zespół narzędzi

Zaczęło się od stworzenia przez Donalda Tuska dla tow. Bartosza Arłukowicza z SLD stanowiska pełnomocnika rządu do spraw wykluczonych. Gdy w wyniku intensywnej pracy liczba wykluczonych osiągnęła zero, a kol. Arłukowicz okrzepł w roli członka PO, stanowisko pełnomocnika zostało zlikwidowane, a kol. Bartosz został ministrem zdrowia. Zdrowiu to nie pomogło, ale finanse publiczne poczuły się nieco lepiej.

Nieco później, w lutym 2013 roku, Donald Tusk czując się nieswojo po zlikwidowaniu stanowiska pełnomocnika rządu do spraw wykluczonych powołał Radę do spraw Przeciwdziałania Dyskryminacji Rasowej, Ksenofobii i związanej z nimi Nietolerancji, zwaną dalej Radą.

Po wyborach nowy rząd uznał, że w Polsce nie ma już dyskryminacji rasowej, ksenofobii i związanej z nimi nietolerancji, więc Rada do spraw Przeciwdziałania Dyskryminacji Rasowej, Ksenofobii i związanej z nimi Nietolerancji jest zbędna. A skoro tak, to należy ją… a figa, właśnie że nie zlikwidować.
Cały wpis

Odblokuj, żeby posłuchać, posłuchaj, żeby zrozumieć

Co jest miarą sukcesu? Miarą sukcesu jest popularność, która bezpośrednio przekłada się na status społeczny i materialny. Popularny towar znajduje wielu nabywców, popularny artysta sprzeda więcej swoich dzieł, popularny sportowiec więcej zarobi, popularny portal odwiedza wielu użytkowników.

Popularna wyszukiwarka wśród wyników wyszukiwania wskazała wpis blogowy. Po kliknięciu zamiast na blog, który został w grudniu zlikwidowany, zostałem przeniesiony na stronę główną portalu opinii. Przywitał mnie baner zachęcający do porzucenia nudnej przeglądarki i zainstalowania Opery. Z VPN-em (cokolwiek to jest brzmi zachęcająco), Blokadą Reklam i wbudowanym WhatsApp (też nieźle brzmi). Ponieważ od dawna noszę się z zamiarem zaktualizowania nudnej przeglądarki zakrzyknąłem raz kozie śmierć i kliknąłem przycisk ‚Wypróbuj Teraz’. Zostałem przekierowany pod adres, który również brzmiał wielce zachęcająco, choć niebywale skomplikowanie. Prawdopodobnie chodzi o to, by operator wiedział skąd nadszedł zainteresowany i kto go skusił.
Cały wpis

Nebu jako DZ przyznaje się, że jest z Kłakowa

Wiedziony sentymentem odwiedziłem dziś Dywagacje i trafiłem na coś takiego – z 10. lutego (autorstwa nieodżałowanego Smoka): „Nebu jako DZ przyznaje się że jest z Kłakowa”

Jako urodzony awanturnik, pozytywny hejter, tudzież łagodny troll muszę zauważyć, że moim zdaniem Smok cofa się w swym niedorozwoju przyspieszonej ewolucji wstecznej do zupy pierwotnej tudzież do koloidowych skupisk materii organicznej  tow. Oparina.
Cały wpis

To co? Pomożecie?

Rafał Trzaskowski, kandydat na prezydenta Warszawy zrozumiał, że Warszawiacy nie potrzebują prezydenta, który będzie działał w ich interesie. Potrzebują kogoś, kto będzie działał w interesie partii. I Rafał Trzaskowski to Warszawiakom zapewni. Obiecał to w eseju zatytułowanym »Liberałowie, spójrzcie na lewo. Dziś nie ma miejsca na zachowawczość«.

Z tekstu wieje optymizmem i zrozumieniem. Okazuje się, że bycie liberałem bynajmniej nie oznacza posiadania określonych poglądów. To mylna i krzywdząca opinia. Liberał to ktoś, komu z każdym po drodze, kto każdemu przyzna rację, a jak ma władzę to także odprawę, premię i dotację. Ale to nie wszystko, ponieważ, zgodnie z badaniami Macieja Gduli, liberałowie to jedyna elita. Innej nie ma i nie było. A ponieważ elita pozbawiona władzy jest bezużyteczna, dlatego musi ją odzyskać za wszelką cenę.

Gdula dowodzi, że zabójczy dla demokracji atak na instytucje przeprowadzony przez PiS przywitany został jako słuszne utarcie nosa bezużytecznym elitom lub wręcz przywrócenie sprawiedliwości w świecie zdominowanym przez układy wywodzące się jeszcze z początków transformacji.

Cały wpis

Dyplomacja cepa.

Niektóre państwa  uprawiają „dyplomację kanonierek”  i za pomocą pokazu siły wymuszają odpowiednie dla siebie zachowanie innych państw.  Polska pod rządami PiS-u uprawia „dyplomację cepa”.

W 1938 roku było Monachium i dzięki wypowiedzi Premiera Morawieckiego w 2018 też jest Monachium w polskiej historii. Wydźwięk obu jest podobnie złowieszczy.

Czy Morawiecki skłamał, powiedział nieprawdę? Ależ skąd. W czasie wojny różnych rzeczy dopuszczali się różni ludzie. Różni pod względem narodowościowym, różni pod względem pochodzenia społecznego i różni pod względem wyznawanej religii i poglądów. Morawiecki powiedział prawdę, tyle tylko, że w kontekście zadanego pytania i w kontekście burzy wokół ustawy o IPN wykazał się absolutnym brakiem empatii i zrozumienia sytuacji.

Willy Brandt w 1970 ukląkł przed pomnikiem Powstania w Getcie, a nie usiadł na nim i zapalił papierosa, a przecież i tak i tak mógłby powiedzieć, że był pod pomnikiem, drobna różnica w geście, a jaka znacząca. Morawieckiemu tej wrażliwości zabrakło i dziwi się teraz cały PiS, że świat się oburza na odpowiedzi w stylu „A u was Murzynów biją”, a przecież to też prawda.
Cały wpis

Jest czy nie ma oto jest pytanie

Dotąd chodziły słuchy, że Polska to dziwny kraj. Okazało się jednak, że to wierzchołek góry lodowej, a prawda jest bardziej skomplikowana niż wydawało się komukolwiek. Otóż zgodnie z tym, co ujawniły ostatnio czynniki oficjalne, zarówno premier jak i prezydent, Polska to kraj efemeryda, pojawiający się znienacka i znikający nagle. Prezydent Rzeczpospolitej Polskiej Andrzej Duda ujawnił, że w okresie okupacji w sensie geograficznym państwa polskiego nie było, były ziemie, które kiedyś stanowiły państwo polskie. Polski rząd zorganizował się na uchodźstwie ‒ mieliśmy rząd na uchodźstwie w Londynie ‒ ale polskiego rządu działającego w Polsce, instytucji państwa polskiego jako takich nie było. Było wyłącznie Polskie Państwo Podziemne, była Armia Krajowa – a więc struktury, które się zorganizowały. Po co? By walczyć o powrót polskiej państwowości, by w miarę możliwości bronić polskich obywateli, by ze wszystkich sił walczyć z hitlerowskimi Niemcami o wyzwolenie Polski, o powrót Polski na mapę świata, żebyśmy mogli z powrotem żyć w wolnym państwie, tak jak żyli nasi przodkowie od 1918 do 1939 roku. Państwa polskiego nie było, ponieważ państwo polskie było tyle, że podziemne. Jasne i logiczne.
Cały wpis