Zwiększenie liczby celem

Gdy pojawiły się szczepionki przeciwko covid19 władza zabrała się za przygotowanie Narodowego Programu Szczepień. Wbrew pozorom jego celem nie było sprawne i szybkie szczepienie chętnych lecz wyznaczenie tych, którzy będą mieli prawo zaszczepić się w pierwszej kolejności. Gdy zaszczepili się nie ci, którzy zostali wyznaczeni, media dostały takiej histerii jakby pominięcie kolejki przez Jandę czy Zborowskiego groziło zagładą narodu i wyludnieniem sporego kraju w centrum Europy. Dziennikarze wzięli sobie najwidoczniej do serca, że program jest narodowy. Potem w miarę doskonalenia i szlifowania zasad, dzielenia grup na podgrupy, tasowania ich, przesuwania jednych do przodu, innych do tyłu, liczba chętnych do zaszczepienia się malała tym szybciej im więcej szczepionek rząd obstalowywał.

Żeby zachęcić niechętny naród wymyślono Loterię Narodowego Programu Szczepień. Tym razem media nie uznały za stosowne sprawdzić, czy rzeczywiście ktoś wygrał hulajnogę elektryczną Segway, Toyotę Corolla, Toyotę C-HR czy milion złotych i czy przypadkiem wszyscy zwycięzcy zupełnie przypadkiem nie są krewnymi lub znajomymi króliczka.

Po Narodowym Programie Szczepień, który okazał się gigantycznym sukcesem, ministerstwo od zdrowia przygotowało kolejny — narodowy program „Profilaktyka 40+”.

Profilaktyka 40 PLUS to program bezpłatnych badań profilaktycznych dla wszystkich Polaków i Polek powyżej 40. roku życia. Celem programu jest zwiększenie liczby osób wykonujących takie badania,  wczesne wykrywanie chorób i zaburzeń oraz zapobieganie ich rozwojowi.

Ponieważ celem jest zwiększenie liczby osób wykonujących badania, więc program jest przemyślany do najdrobniejszego szczegółu. Każda Polka po ukończeniu 40 roku życia może sobie zbadać

  1. morfologia krwi obwodowej z wzorem odsetkowym i płytkami krwi;
  2. stężenie cholesterolu całkowitego albo kontrolny profil lipidowy;
  3. stężenie glukozy we krwi;
  4. AlAT, AspAT, GGTP;
  5. poziom kreatyniny we krwi;
  6. badanie ogólne moczu;
  7. poziom kwasu moczowego we krwi;
  8. krew utajona w kale – metodą immunochemiczną (iFOBT).

Każdy Polak z kolei może sobie zbadać to samo co kobieta plus

  1. PSA – antygen swoisty dla stercza całkowity.

I to wszystko raz w życiu! Co z wynikami tych badań? Nic. Każda Polka i każdy Polak będzie je sobie mógł odebrać, przeanalizować, w razie potrzeby postawić sobie diagnozę i zaordynować sobie leczenie. Program nie przewiduje żadnych konsultacji lekarskich, żadnej analizy wyników. Nie przewiduje także możliwości powtórzenia badania w celu potwierdzenia nieprawidłowości, gdy wyniki okażą się niepokojące. Nie bierze także pod uwagę, że badania laboratoryjne mają określony okres „przydatności”, po którym stają się bezużyteczne i należy je powtórzyć. Morfologia, cholesterol, glukoza są ważne 3 miesiące, ale już próby wątrobowe (pkt. 4) 2 miesiące, a badanie ogólne moczu tydzień. Trudno się dziwić, że zainteresowanie Polek i Polaków było mizerne i korzystali zeń przeważnie ci, na których lekarz pierwszego kontaktu postanowił nieco zaoszczędzić. Co w tej sytuacji zrobiło ministerstwo żeby zachęcić rodaków do niepotrzebnych badań? To samo, co zrobiło w celu zachęcenia do potrzebnych szczepień — uruchomiło loterię.

Jeśli już skorzystałeś z programu lub skorzystasz z niego do 31 maja 2023 r., możesz wziąć udział w loterii. Potwierdź chęć udziału w loterii na swoim IKP, na infolinii 22 735 39 53 (działa 7 dni w tygodniu w godzinach 8:00-18:00) lub za pośrednictwem Twojego lekarza.

Jak widać tak jak i poprzednio nagrody nie będą losowane wśród tych, którzy skorzystali, ale wśród tych, którzy się zgłosili. Pula nie jest zbyt wysoka, to zaledwie 3.629.328,00 zł brutto, a do wygrania są głównie karty podarunkowe (między innymi Decathlonu, 4F, 7 Pro, Instytutu / Salonu Dr Irena Eris, SPA Dreams oraz dwa rowery miejskie Dual Sport Equipped z niskim przekrokiem Gen 4). Jak widać są bardzo atrakcyjne, zwłaszcza dla mieszkańców małych miejscowości, którym marzy się karta podarunkowa, choć zadowoli ich także e-Voucher Yasumi.

Na loterię ministerstwo od zdrowia przeznaczyło łącznie 5,5 mln zł, czyli sama organizacja pochłonie bez mała dwa miliony zł. Dlaczego nie można po prostu wygrać gotówki i wydać na dowolny cel? Ponieważ, jak pisze Wyborcza,  w ten sposób można wybranej spółce zapłacić więcej niż wynosi cena rynkowa.

Do konkursu na organizację loterii nie zgłosiła się żadna z licznych na rynku firm, które się tym zajmują. W ogóle zgłosiła się tylko jedna firma – Nekk z Poznania, która złożyła ofertę na 5,5 mln zł, a więc dokładnie taką sumę, jaką ministerstwo zaplanowało na realizację zamówienia. Oferty zresztą w ogóle nie miały być oceniane pod kątem ceny. Punkty w konkursie można było dostać tylko za liczbę nagród, ich atrakcyjność, doświadczenie w realizacji podobnych zamówień oraz plan kampanii promującej loterię.

Loteria ma być reklamowana tylko w mediach regionalnych i regionalnych serwisach internetowych. Ich zasięg to ma być minimum powiat, a maksimum – dwa województwa. Z założenia nie ma to być więc reklama ogólnopolska, chyba że za taką uznać promocję na stronie loterii.

Czyli jak zwykle wszystko uczciwe, transparentne i niewiarygodnie sensowne.

Dodaj komentarz