Wytyczone priorytety

Gigantyczna naiwnością charakteryzują się ci, którym wydaje się, że głowie państwa pewnych rzeczy wygadywać po prostu nie przystoi. Aktualnie obowiązującej głowie przystoi wszystko. Dlatego głęboki pokłon należy wykonać w kierunku tych, którzy uważają, że taka głowa doskonale ich reprezentuje zarówno w kraju jak i zagranicą. Gdy PiS doszło do władzy w 2015 roku Polska była w ruinie. Po pięciu latach dobrych zmian już nie jest w ruinie. Nie wiadomo do końca w czym jest, ale wiadomo, że wszystko co było przedtem było dziadostwem i dziadowaniem. Ale koniec z tym! Teraz będzie Polityka odważnych inwestycji i dbania o człowieka, a nie polityka dziadostwa. Polityka odważnych inwestycji jako żywo przypomina walczącego z wiatrakami Don Kichota. Inwestycje bowiem powinny być przemyślane i opłacalne, a nie odważne. Można wybudować najdłuższy most na świecie, wzdłuż rzeki, łączący źródło z ujściem, ale… po co? Człowiek skaczący do pustego basenu nie jest odważny, lecz głupi.

Zupełnie inaczej ma się sprawa z „dbaniem o człowieka”. Obserwując poczynania rządu, łatwość z jaką wydawane są pieniądze podatników z jednej strony i przepisy zdejmujące z polityków odpowiedzialność karną za malwersacje i marnotrawstwo  z drugiej, można domyślić się kogo p.rezydent ma na myśli. Chodzi o to, by prowadzona była polityka napychania kieszeni swoim, a nie polityka napychania kieszeni warszawskiemu salonowi, tak zwanej Warszawce. W tym miejscu należy z całą mocą podkreślić, że prezydent nie pochodzi z Krakówka, lecz z inteligenckiej krakowskiej rodziny z awansu społecznego. To tłumaczy dlaczego Duda tak sprawnie posługuje się językiem Gomułki i Gierka — czym skorupka za młodu nasiąknie…

Ugrupowanie, które praktycznie przejęło Polskę na własność, zwasalizowało i podporządkowało sobie niemal wszystkie instytucje, kontroluje służby specjalne, prokuraturę, policję i częściowo sądy tym, którzy chcą mu patrzeć na ręce ustami prezydenta pragnie powiedzieć „do widzenia”. Trzeba po raz kolejny powiedzieć do wi dze nia. Mamy dosyć tych, którzy podnosili w Polsce wiek emerytalny. Dosyć! Do widzenia! Nigdy więcej nie pchać się do władzy w Polsce! Nigdy więcej! Po co? Po to, żeby znowu pozwalać kraść 50 miliardów VAT-u rocznie? Po to się chcą dopchać do władzy? Żeby ktoś znowu nas okradał? Kradzież mienia znacznej wartości jest przestępstwem surowo karanym. Dlaczego „oni” pozwalali kraść, a rządzący pozwalają, by im to uszło na sucho, rozpościerają nad złodziejami parasol ochronny i nikomu nie stawiają zarzutów?

Fanka

Być może dlatego, że wtedy były dwie Polski, a teraz jest jedna i znajduje się w dobrych rękach. Mieliśmy dwie Polski — Polskę Platformy i Polskę ostatnich pięciu lat. Ta Polska Platformy to Polska złamanych obietnic wyborczych, to Polska krzywdy dla obywateli, podnoszenia wieku emerytalnego, podnoszenia podatku VAT.  Zapomniał biedaczysko, że podatek VAT został podniesiony w 2011 roku czasowo, do końca 2013 roku. Nie dotrzymano słowa — powrót do starej stawki przesunięto na rok 2016. Gdy prezydentem został Andrzej Duda „oni”, czyli rząd Beaty Szydło przedłużył obowiązywanie wyższej stawki o kolejne dwa lata, a rząd Morawieckiego utrzymał ją już bezterminowo. Na szczęście miłośniczki i miłośnicy obowiązującego prezydenta wpatrzeni w niego jak w obrazek chłoną każde kłamstwo niczym prawdę objawioną i do głowy im nie przyjdzie zastanawiać się dlaczego PiS „miało odwagę” obniżyć wiek emerytalny, a VAT-u nie.

P.rezydent nie byłby sobą gdyby nie wspominał o rodzinie. Tak! Ja podpisałem kartę rodziny. I za rodziną się opowiadam. Rodziną, w której małżeństwo to związek kobiety i mężczyzny. Ojciec wychowujący syna, brat prowadzący z bratem gospodarstwo, siostra opiekująca się siostrą, krewni opiekujący się zniedołężniałym dziadkiem to nie jest rodzina w rozumieniu Dudy. W tej sytuacji należy od polityków oczekiwać jasnej deklaracji, czy nie jest aby atakiem na fundamenty polskiej rodziny i nie stanowi dla niej śmiertelnego zagrożenie rozpasanie muzułmanów. Po co zresztą daleko szukać, skoro pan nasz w swej nieskończonej mądrości daje do zrozumienia, że można z dwiema żonami kochać się w 100% kochając je w 50% (Pwt 21:15, 16).

Jeśli jaki mąż będzie miał dwie żony, jedną kochaną, a drugą niekochaną, i one urodzą mu synów — kochana i niekochana — a pierworodnym będzie syn niekochanej — to w dniu przekazywania dziedzictwa nie może za pierworodnego uznać syna kochanej, gdy pierworodnym jest syn niekochanej

Czyta Andrzej Duda

Podczas spotkania szefów grupy Wyszehradzkiej prezydent przeszedł niespodziewaną metamorfozę. Ponieważ nie odważył się mówić z głowy, więc bez pokrzykiwania w miarę sprawnie odczytywał to, co mu przygotowano na karteczkach. Próbkę można znaleźć na stronie kancelarii. Starsi powinni uszczypnąć się podczas słuchania lub lektury, ponieważ to nie jest déjà vu, to nie jest cytat z witającego przedstawicieli bratnich krajów Gomułki lub Gierka. Różnica polega na tym, że mowa jest o ‚wytyczonych priorytetach’ a nie o ‚wytycznych kolejnego zjazdu KPZR’. Ale to jedyna różnica. Mam nadzieję, że nadchodzący rok upłynie na bardzo dobrej współpracy oraz konstruktywnym i solidarnym wysiłku Czech, Słowacji, Węgier i Polski, który pozwoli nam wspólnie zrealizować wytyczone priorytety, zaś naszym gospodarkom zapewni szybki powrót na drogę wzrostu. A potem p.rezydent odczytał wiekopomne słowa, które przejdą do historii i zapiszą się złotymi zgłoskami: Jeśli chce się być szanowanym, trzeba przede wszystkim szanować samego siebie.

Bardzo ciekawe by nie rzec nowatorskie jest rozumienie szacunku i solidarności. Otóż musimy doceniać swoją wartość i  umiejętnie pokazywać ją innym. Temu dzisiaj służą nasze działania w unijnej polityce. Jak powiedziałem zwłaszcza te ostanie lata pokazały, że jeżeli działamy razem i mamy dobre argumenty, potrafimy w decydujący sposób wpływać na europejski konsensów [sic!], nawet wbrew woli wydawałoby się najsilniejszych. Zaiste! Postępowanie wbrew czyjejś woli to powód do chwały i dumy. No i jest bardzo skuteczne, choć nie najważniejsze.

Najważniejsze i priorytetowe zadanie jakie stoi przed V4, to wyszarpnięcie z unijnej kasy jak najwięcej nawet, a może przede wszystkim wbrew woli najsilniejszych. Proszę o skupienie dużej uwagi na kwestii przyszłego budżetu Unii Europejskiej. Uważam, że jest to dla nas dziś w polityce europejskiej zadanie najważniejsze. Chcemy aby nasz region był biegunem rozwoju w Europie po pandemii. Mamy duże ambicje, ale także i wciąż duże potrzeby rozwojowe. Dlatego chcemy ambitnego europejskiego budżetu, który postawi na rozwój, na europejską spójność i realizację poważnych inwestycji infrastrukturalnych, które napędzą europejską gospodarkę także w naszym regionie. Na wiecu wyborczym brzmiałoby to zdecydowanie prościej: Oni muszą nam dać tyle kasy ile zechcemy, bo nam się należy. Ale jak nie dadzą to bez łaski, bo stworzyliśmy narzędzia, aby ten rozwój i te inwestycje realizować w praktyce. Mamy Grupę Wyszehradzką, mamy inicjatywę Trójmorza i fundusz inwestycyjny Trójmorza. Mamy wreszcie wspólne transgraniczne projekty infrastrukturalne. Jesteśmy więc przygotowani do tego, aby te inwestycje zarówno na poziomie lokalnym jak i strategicznym skutecznie realizować.

W czasach minionych tow. Gierek Edward też chciał realizować wielki inwestycje. Jego problem polegał na tym, że bratnie kraje ze Związkiem Radzieckim na czele nie kwapiły się dawać. Wolały brać. Burzliwy rozwój skończył się więc totalną klapą, a Polska ogłosiła niewypłacalność. Rząd PiS-u gra na tej samej nucie zapowiadając gigantyczne, acz kompletnie niepotrzebne, chybione z punktu widzenia ekonomicznego, nieracjonalne inwestycje. Tak wtedy jak i teraz nie chodzi jednak o to, by budować coś, co będzie służyć i przynosić zyski, lecz by jak najsprawniej zagospodarować unijne i publiczne środki. Dlatego na przykład w obliczu nadchodzącej katastrofy energetycznej zamiast przeznaczać pieniądze na odnawialne źródła energii, ruszyć wreszcie z budową elektrowni atomowej, miliard złotych wpakowano w budowę elektrowni węglowej Ostrołęka C. Podobny los spotka pozostałe inwestycje, a symbolem rządów dobrej zmiany będzie sławna stępka.

I właśnie po to, by trwonienie publicznego grosza odbywało się płynnie bez zgrzytów, by wszystko pozostało tak jak było, bez zmian, idź i zagłosuj na Andrzeja Dudę!

Dodaj komentarz