Masakry bez odpowiedzi

Trudno, nieprawdopodobnie trudno zrozumieć ludzi, którzy na nic nie zważając upierają się, że chcą wejść w skład wyimaginowanej wspólnoty, z której niewiele wynika. Zauważył to były premier Leszek Miller w rozmowie z dziennikarzem portalu wiadomo.co: Ukraińcy walczą o prawo posługiwania się flagą, którą polskie władze nazywały szmatą. Ukraińcy przelewają krew o wejście do UE, którą polskie władze traktują jak agresora i odbierającą Polsce niepodległość i suwerenność. Ukraińcy proszą o szybkie przyjęcie do Unii, a polskie władze twierdzą, że Unia chce nas okupować, wywołać trzecią wojnę światową i jest kierowaną przez Niemców IV Rzeszą. Kilkaset kilometrów od Warszawy ludzie giną właśnie za to, że próbowali się zbliżyć do UE, za to, że chcieli należeć do świata Zachodu, a w Polsce Unię traktuje się jak agresora. Moim zdaniem z taką władzą się nie rozmawia, a mam dziwne wrażenie, że każdy gest z jej strony, zebranie, spotkanie, jest źródłem niesłychanej radości dla opozycji. To, co stało się dzisiaj, jest tylko kolejnym przykładem, aby trzymać się od tego towarzystwa z daleka. Co stało się dzisiaj? Nieważne. Codziennie jest dzisiaj i codziennie władza robi coś, co potwierdza postawioną przez Milera tezę.

Dla przypomnienia: III wojnę światową według Morawieckiego rozpęta Unia uzależniając wypłatę funduszy od przestrzegania prawa. Co się stanie, jeśli Komisja Europejska rozpocznie trzecią wojnę światową? Jeśli do tego dojdzie, będziemy bronić naszych praw wszelką bronią, która jest w naszej dyspozycji.

Skoro o wojnie mowa, to można w banalnie prosty sposób włączyć Ukrainę natychmiast jednocześnie i do Unii, i do NATO. Niestety, wymaga to światłej władzy, składającej się z wizjonerów i mężów stanu, a nie populistycznych popaprańców i bezmyślnych miernot. Zełenski najprawdopodobniej sprostał by wyzwaniu, ale na pewno nie Morawiecki, czy Kaczyński. Dowodzi tego ostatnia podróż na Ukrainę, w której udział wzięły w sumie trzy całe głowy państw. By natychmiast wprowadzić Ukrainę do Unii i NATO wystarczy wzorem unii polsko-litewskiej powołać do życia unię polsko-ukraińską. W ten prosty sposób ziściłaby się także idea trójmorza, bo Polska zyskałaby dostęp do Morza Czarnego i Azowskiego, a Ukraina do Bałtyku.

Ukraina potrzebuje sprzętu wojskowego. Polskim władzom udało się zgrabnie utrącić inicjatywę przekazania jej MiG-ów. Potem do Kijowa udał się prezes partii w randze wiceprezesa RM i zaproponował, by NATO czynnie włączyło się w działania zbrojne. Mimo, iż odpowiedź NATO była stanowcza i jednoznaczna, dziś jego podwładny udał się na szczyt NATO i propozycję ponowił.

Wskazał, że Polska proponuje humanitarną misję NATO i innych krajów, które są w UE, ale nie są w NATO. „Trudno sobie wyobrazić, że takie masakry mogą wydarzyć się bez naszej odpowiedniej humanitarnej odpowiedzi. To dlatego opowiadamy się za tym, aby wspierać Ukrainę, aby pomagać Ukrainie”

Pochylał się z troską nad ciężką dolą kobiet i dzieci ukraińskich, podczas gdy w tym samym czasie kobiety i dzieci uchodźców z innych krajów tułają się, przymierają głodem i umierają na granicy polsko-białoruskiej przeganiani z miejsca na miejsce.

Dzisiaj minęła pierwsza miesięcznica inwazji Rosji na Ukrainę. W związku z tym mam jedno życzenie: Росія иди нахуй.

 

Dodaj komentarz