List otwarty do Pana Władysława Frasyniuka.

Szanowny Panie!

Niniejszym pragnę Panu podziękować za pańską postawę i obecność w dniu 10 czerwca 2017 roku na Krakowskim Przedmieściu. Obecne władze boją się takich ludzi jak Pan, czy też Pan Pinior, boją się ludzi o prostych kręgosłupach, boją się ludzi, którzy mogą być żywym przykładem na to, że obecna władza tak jak komuniści kłamliwie wypowiada słowa takie jak demokracja, prawo, prawda czy sprawiedliwość.

Obecna władza boi się, że tacy ludzie mogli by stać się liderami opozycji i to nie tej opozycji po Platformowej, ani nie tej z pospolitego ruszenia kodowskiej, ale tej opozycji, która jeszcze ciągle siedzi na kanapie przed telewizorem. I myślę , że boi się słusznie, to dlatego jest Pan w tym momencie oskarżany o napaść na policjanta, to z tej samej półki były oskarżenia skierowane w Pana Pinora.
Cały wpis

Gardzący… są wśród nas.

Mao miał swój Długi Marsz…

Kaczyński ma swoje co miesięczne wstąpienia na przed pałacową drabinkę….

Długa droga w dochodzeniu do „prawdy” jest czasem lepszym celem niż sama prawda, a kolce białych róż potrafią ranić aż do krwi uświadamiając co niektórym ich własną małość. Za frazesami wielkich słów takich jak: patriotyzm, niepodległość, prawda, prawo, kryją się stare ideologie komunistów i faszystów działających ręka w rękę w narzucaniu innym swej chorej ideologii.

Agentura, szpiegomania, odchodzimy od brzozy w celu poszukiwania wroga, wróg i jego zdefiniowanie jest ważne, to wie każdy, kto wychował się na „Księdze urwisów” Niziurskiego i ciągle jeszcze z niej nie wyrósł.
Cały wpis

Wolność 04.06

Wolność to stan umysłu, niedostępny osobom o umysłach zniewolonych lub osobom bez umysłu, bowiem wolność wymaga wysiłku intelektualnego, a ten bez rozumu jest zwyczajnie niemożliwy.

Bycie wolnym wymaga wysiłku, wymaga pracy przede wszystkim nad sobą, aby lepiej i pełniej rozumieć otaczający nas świat. Wymaga od nas ciekawości tego świata, cierpliwości w poznawaniu go i empatii w rozumieniu jego i naszych własnych niedoskonałości.

Myślę że wolność to proces poznawania siebie samego i kształtowania siebie w warunkach, jakie nas otaczają oraz kształtowanie tych otaczających nas warunków. To takie wielofunkcyjne narzędzie oddziaływające zarówno do wnętrza siebie jak i na zewnątrz. Sprzężenie zwrotne, interakcja między człowiekiem a jego środowiskiem, dawniej rozumianym jako przyrodnicze, dziś chyba bardziej już jako społeczne.
Cały wpis

Córka leśniczówki

Polecenia były jasne i nawet tłumaczyć nie trzeba było в чём дело. Język to narzędzie służące porozumiewaniu się. Wystarczy go zafałszować, pozmieniać znaczenie słów, wypaczyć, aby nie dało się porozumieć. Dogada się ktoś, kto za w pełni ukształtowanego człowieka, dziecko poczęte, uważa zygotę, z kimś, kto ją uważa za komórkę powstałą w wyniku zapłodnienia? Nie dogada się. I o to chodzi. A przecież jest wiele, bardzo wiele słów, które bez wysiłku można przekształcić w dźwięki inaczej rozumiane przez jednych, inaczej przez drugich.

Znaczenie słów to jedno, a reguły rządzące językiem to drugie. Od uderzenia w znaczenie jeszcze bardziej destrukcyjne jest uderzenie w podstawy, konstrukcję, szkielet, na którym wszystko się wspiera. To zadanie wzięły na siebie kobiety, które postanowiły walkę o równość płci przeprowadzić za pomocą brawurowej szarży na pryncypia. I oto mamy zmasowany, bezpardonowy atak na fundamenty państwa prawa z jednej strony i fundamenty języka z drugiej.
Cały wpis

Dobre pytania i jeszcze lepsze odpowiedzi

Tomasz Siemoniak, były minister obrony narodowej. Program „Fakty po faktach” a w nim proste pytania i złote myśli.

Wprowadzenie
Tomasz Siemoniak: Chcemy odebrać władzę PiS-owi w demokratycznych wyborach.
Dlaczego opozycja totalna a nie pragmatyczna?
TS: Bo sytuacja wymaga od nas twardej opozycyjności. Tacy staramy się być i za nami stoją miliony wyborców, którzy tego oczekują.

Zadająca pytania: Dzisiaj była Rada Krajowa Platformy, a ja nie dowiedziałam się niczego o programie Platformy, bo głównym bohaterem Platformy był PiS.
TS: Bo ta rada nie była poświęcona programowi, była poświęcona bieżącej sytuacji.
Cały wpis

Pobierzemy, uzyskamy, zgromadzimy, sprawdzimy, przetworzymy i wykorzystamy. Tak nam dopomóż Bóg!

Od kilku dni mamy do czynienia z atakiem internetowym na niewyobrażalną skalę. Na szczęście Polska jest bezpieczna. Głównie dlatego, że informacje o instytucjach, które padły ofiarą ataku nie przedostają się do opinii publicznej. W wyniku ataku komputery są blokowane, a atakujący żądają zapłaty za odblokowanie. Niestety, jedna z odmian wirusa nie szyfruje po to, by żądać okupu, ale po to, by uniemożliwić dostęp do danych, bezpowrotną ich utratę. Według portalu Niebezpiecznik wykorzystywana jest nie tylko załatana już luka MS17-010, ale także CVE-2017-0199, ujawniona w kwietniu i dotycząca propagacji złośliwego oprogramowania poprzez pakiet Microsoft Office. Czy to powstrzymało instytucje państwowe przed używaniem i udostępnianiem plików pakietu MS Office na stronach instytucji rządowych? Nie powstrzymało.

Ponieważ nie tylko cyberataki są niebezpieczne, ale także protesty, zwłaszcza spontaniczne, więc ministerstwo wycinki lasów, puszcz i kniei, zwane Ministerstwem Środowiska, przygotowało projekt ustawy, która wyeliminuje problem.
Cały wpis

Tomek na tropach…

Od dłuższego czasu powiązaniami Ministra ON Antoniego Macierewicza zajmuje się Tomasz Piątek. To, co udało mu się ustalić zebrał razem i opublikował w formie książki (ok. 30 zł/szt., chyba że w empiku, wtedy tylko 34 zł co daje 6 zł oszczędności).

Przed przystąpieniem do lektury warto sobie uświadomić kim jest Tomasz Piątek. Otóż Tomasz Piątek jest dziennikarzem. Nie mając ani możliwości służb państwowych, ani wyposażenia znajdującego się w ich dyspozycji, zebrał materiały, dotarł do dokumentów i świadków, odtworzył siatkę powiązań jeżącą włosy na głowie.
Cały wpis

Pstry koń

Powiadają, że łaska pańska na pstrym koniu jeździ. I mają rację — jeździ. Dosiadanie pstrego wierzchowca bierze się stąd, że bardzo niewielu ludzi potrafi przyznać się do błędu. A przecież człowiek na błędach się uczy. Czego nauczy się ktoś, kto w swoim mniemaniu błędów nie popełnia?

Łaska pańska pstrego rumaka preferuje także z innego powodu. Otóż pan, któren nie błądzi, zawsze rację ma. A to oznacza, że nie mogą jej mieć inni, zwłaszcza podwładni. Gdy podwładny podejmie niekorzystną decyzję, to ma przechlapane. Gdy asekurancko nie podejmie żadnej, w niesprzyjających okolicznościach też liczyć na wyrozumiałość nie może. Zilustrujmy to przypadkiem pewnego przedsiębiorcy, który wybierając się w daleką podróż służbową powierzył swoim pracownikom środki pieniężne. Jednemu wręczył pięć tysięcy, drugiemu trzy, a trzeciemu tysiąc. Pierwszy zainwestował na giełdzie, poszczęściło mu się i zyskał drugie tyle. Drugi pojechał na wieś, kupił od rolnika płody rolne, sprzedał je w mieście i też zarobił. Trzeci przyniósł pieniądze do domu, włożył do skarpetki, a skarpetkę schował pod łóżkiem. Gdy przedsiębiorca wrócił odebrał swoje pieniądze od wszystkich trzech, lecz widząc, że trzeci zwraca mu tyle, ile dostał na przechowanie, ryknął nań: „Pracowniku zły i gnuśny! Wiedziałeś, że chcę żąć tam, gdziem nie posiał, i zbierać tam, gdziem nie rozsypał! Powinieneś był wpłacić moje pieniądze do banku, abym ja mógł z zyskiem odebrać swoją własność! Zwalniam cię!”

Cały wpis

Na buntowników popyt minął…

Autor bloga „Chrześcijańskie korzenie Europy”, absolwent Akademii Teatralnej w Warszawie oraz filozofii polityki na Uniwersytecie w Oxford, prowadzi prywatną wojenkę z pomysłodawcą i obecnym liderem KOD-u. Na czele stowarzyszenia KOD stanął „patologiczny kłamca i arogant”, który „łozuje” Polaków kosztem wspaniałego ruchu społecznego stworzonego przez Mateusza Kijowskiego — przekonuje chrześcijański korzeń Europy. Na tym jednak nie poprzestaje zwracając się do swych czytelników z prośbą: Prosze także mieć świadomość, że to nie Łoziński wymyślił nazwę KOD. Podobno organizacja o takiej nazwie powstała już wiele lat temu w Oświęcimiu a Łoziński przywłaszczył sobie autorstwo tej nazwy. Autor wpisu uznał najwidoczniej, że większą estymą obdarzą Mateusza Kijowskiego wszyscy mający świadomość, że bez żadnych oporów stanął na czele stowarzyszenia, którego nazwę przywłaszczył sobie Łoziński. Ponieważ proces przywłaszczania został udokumentowany, więc można samemu  prześledzić jak do niego doszło.
Cały wpis

Manipulacja kontrolna

Propaganda według słownika języka polskiego dwa znaczenia ma. Pierwsze związane jest z celami — «szerzenie poglądów, haseł politycznych itp. mające na celu pozyskanie zwolenników». Drugie koncentruje się na technicznych aspektach zagadnienia «technika sterowania poglądami i zachowaniami ludzi polegająca na celowym, natarczywym, połączonym z manipulacją oddziaływaniu na zbiorowość». Wynika z tego, że elementem składowym propagandy jest manipulacja, czyli «wykorzystywanie okoliczności, naginanie lub przeinaczanie faktów w celu udowodnienia swoich racji lub wpływania na cudze poglądy i zachowania».

Czy są sposoby na walkę z nachalną propagandą? Oczywiście. Znano i stosowano je z dawien dawna. Pierwsza i najważniejsza jest edukacja, czyli prawdziwa informacja, śmiertelny wróg manipulacji. Stąd latające uniwersytety w czasach zaborów, tajne komplety podczas okupacji i komuny.

Dziś znowu propaganda wdarła się do przestrzeni publicznej na niespotykaną dotąd skalę. Są jednak dwie istotne różnice między tym, co obserwujemy dziś, a tym, z czym mieliśmy do czynienia dawniej. Po pierwsze obecna propaganda jako żywo przypomina propagandę zrębów socjalizmu, adresowaną do najprymitywniejszych, niewykształconych odbiorców. Choć dziś nikogo nie próbuje się przekonać, że kornika na Puszczę Białowieską zrzucano z samolotów wysyłanych przez Unię, to już oskarżanie własnych i ościennych polityków o dokonanie zamachu w zagajniku opodal lotniska jak najbardziej wpisuje się w tego typu narrację. Na marginesie warto zwrócić uwagę na jeszcze inną, diametralną różnicę. Otóż walka ze stonką w owych czasach, w przeciwieństwie do walki z kornikiem w obecnych, nie polegała na wyrywaniu ziemniaków i sadzeniu buraków.
Cały wpis

Lękajmy się!

Jak wiadomo punkt widzenia zależy od punktu nawet nie tyle siedzenia, ile przynależenia. Dowodzą tego słowa prominentnego polityka koalicji rządzącej przypomniane przez „Politykę”: To liderzy PiS wynaturzy­li idee, które wyniosły ich do władzy. Naprawę państwa zastąpili »odzyskiwaniem« kolejnych instytucji […]. Idea IV RP za­kładała reformę instytucji i procedur, PiS zaś kontynuuje dzieło ich defor­mowania, łudząc się, że powstawianie wszędzie »swoich« ludzi — w których »jest samo dobro« — zastąpi zmiany struktu­ralne. […] Niestety, kierownictwo PiS, na czele z premierem, zastąpiło lancet maczugą, wykorzystując uzasadnioną krytykę patologii do demagogicznej roz­prawy z politycznymi oponentami. Słuszne dążenie do wzmocnienia państwa pomylono z atakiem na nieza­leżne instytucje wyznaczające granice roszczeń wszelkiej władzy, takie jak […] Trybunał Konstytucyjny. Próba odpo­litycznienia mediów skończyła się ich bezprecedensowym upartyjnieniem. Taka praktyka musiała wywołać gniew i oburzenie. Po rządach PiS trzeba będzie rzeczywiście zabrać się do gruntowne­go sprzątania.
Cały wpis

Bo oni chcą zarobić

Pewien popisowy polski polityk przekonywał swego czasu, że „ciemny lud wszystko kupi”. Och, jakże się mylił ów zacny człowiek, który w owym czasie znowu był członkiem PiS-u. Ciemny lud kupuje bowiem to, co mu w duszy gra. Jak słusznie zauważył ponad pół wieku temu Jerzy Jurandot w „Operacji »Sodoma«”:

Cudzą prawdę każdy ma w de,
Rzecz to absolutnie jasna —
Cudzą prawdę każdy ma w de,
Lepsza gorsza, ale własna!

To tłumaczy na przykład tak zwane szczepionkowe ludobójstwo, czyli kolportowane w sieci informacje o mafii szczepionkowej, zbrodniarzach ze strzykawkami czy zmowie przemysłu farmaceutycznego. Praktycznie wszyscy naukowcy podpierając się badaniami dowodzą, że szczepienia ratują życie i pozwoliły wyeliminować wiele groźnych chorób. Ale ciemny lud woli dać wiarę plotce, jakoby gdzieś, kiedyś jakiś niemowlak zmarł po zaszczepieniu, a inny zachorował na autyzm, żeby większość uwierzyła niesprawdzonej, anonimowej, szeptanej bzdurze, a nie autorytetom naukowym, podpisanym imieniem i nazwiskiem poważnym uczonym, pracownikom renomowanych uczelni. Oczywiście w drugą stronę to zupełnie nie działa i informacja, że zmarło niezaszczepione dziecko na miłośnikach teorii spiskowych nie robi żadnego wrażenia. Jak bardzo malutki jest rozumek owych orłów najlepiej świadczy fakt, że choć nie szczepią dzieci, to bez mrugnięcia okiem faszerują je chemią i antybiotykami. Przy najmniejszej dolegliwości sami też chętnie sięgają po przeróżne suplementy diety i inne szeroko reklamowane wynalazki. Nie wspominając o tym, że za grosz logiki w ich rozumowaniu.
Cały wpis

Kontrollowanie

Dane osobowe to bardzo łakomy kąsek. Pozwalają na wiele, bardzo wiele. Nie tylko przestępcom. Szczególne znaczenie mają także dla władzy, zwłaszcza w krajach, w których z wolnościami obywatelskimi i demokracją nie jest najlepiej. Do śledzenia aktywności wykorzystywane są wszystkie ślady pozostawione przez użytkownika, a jest ich naprawdę sporo. Głównym powodem zbierania danych przez firmy prywatne są względy marketingowe. Im lepiej firma pozna użytkownika, tym dokładniej może doń trafić z propozycją reklamową.

W czasach jeszcze nie tak bardzo odległych można by rzec własnoręcznie śledzono obywateli. Było to zajęcie żmudne, czasochłonne i wymagało zaangażowania wielu funkcjonariuszy. Gdy śledzony orientował się, że jest śledzony, starał się śledzących pozbyć lub wyprowadziwszy w pole zyskać nieco swobody. Dziś rolę agenta przejęły komputery i telefony, dzięki czemu każdego użytkownika można kontrolować przez 24 godziny na dobę. Na przykład dzięki usłudze lokalizacyjnej można bez trudu, na bieżąco prześledzić każdy ruch, godzinę opuszczenia domu, przybycia do pracy, odwiedzane miejsca. Z punktu widzenia służb informacje nie powiązane z osobą są mało przydatne. Dlatego producenci sprzętu i oprogramowania dbają o to, by każda część komputera miała swój unikatowy numer, a każda przeglądarka wysyłała dane niezbędne do identyfikacji. Co prawda przestępca sobie poradzi, ale zwykłego użytkownika można dzięki temu bez trudu namierzyć. To już bardziej dyskretne są programy do wyłudzania pieniędzy, śledzące na przykład wprowadzane podczas logowania się na stronach banku hasła. Złodzieja bowiem nie interesuje tożsamość ofiary, a jedynie jej pieniądze.
Cały wpis

Pędzel ‚Dywagacji’

Z radością pragnę poinformować moich drogich Czytelników, że na ukończeniu jest  darmowa aplikacja mobilna „Pędzel ‚Dywagacji'”. Dzięki aplikacji Czytelnicy będą mogli rysować i wysłać do mnie swój komentarz w postaci rysunku lub szkicu. Aplikację, która powstała w ramach, można będzie pobrać za darmo.

„Pędzel ‚Dywagacji’” to lekka i prosta w obsłudze aplikacja dla Czytelników i Komentatorów ‚Dywagacji’, która umożliwia im szkicowanie własnych spostrzeżeń, wydarzeń i widoków, a następnie przesyłanie ich ze swojego smartfona względnie telefona wprost na blog.
Cały wpis

□ Wyrażam zgodę*

Bardzo często rejestrując się w serwisie czy w urzędzie proszeni jesteśmy o dane osobowe i wyrażenie zgody na jakieś czynności, na przykład przetwarzanie danych. Oczywiście serwis, na przykład sklep internetowy nie może zrealizować transakcji jeśli nie pozwolimy mu „przetwarzać” niektórych naszych danych, na przykład nazwiska czy adresu. To oczywiste. Mniej oczywiste jest żądanie danych bardziej poufnych, jak numer telefonu, numer PESEL czy tp. Nie mówiąc już o domaganiu się przesłania kopii dokumentu tożsamości. Prawdziwy problem pojawia się wtedy, gdy dane osobowe wyciekną, a my dowiadujemy się od komornika, że zaciągnęliśmy kredyt i musimy go spłacić. Gdy coś takiego już nam się przydarzy urzędy i urzędnicy z reguły bardzo szeroko rozkładają ręce twierdząc, że wszystko jest zgodnie z prawem i nic się nie da zrobić.
Cały wpis

Mądry ustępuje głupiemu. Smutna to prawda; toruje ona głupocie drogę do opanowania świata

Do napisania zainspirował mnie artykuł Zuzanny Ziemskiej „Zarażeni głupotą – czy ludzkość ma się czego obawiać?”

Czy rzeczywiście ludzie stali się masowo głupi? Czy może zaistniały inne przesłanki by głupotę zobaczyć lub usłyszeć? Na pewno internet daje możliwość szybkiego przekazania wiedzy i to, czego dawniej nie było, można wypowiedzieć się anonimowo. To powoduje, że wiele osób ma odwagę głosić swoje zdanie. Niekoniecznie mądre, niekoniecznie przemyślane. Jest możliwość także skomentować taką wypowiedź. Także anonimowo. Anonimowość daje pewną możliwość ukrycia swojego nazwiska, adresu. Jest na pewno rzeczą cenną.

Jednak internet daje także możliwość głoszenia niewyobrażalnych bzdur. Jakiś czas temu dwoje młodych z wyższym wykształceniem, ze swoim niemowlęciem nie chodziło do lekarza, a do znachora. Na skutek takiego „leczenia” dziecko zmarło. Czy zawinił tu internet? Niekoniecznie. Być może przekonanie, że lekarz zaszkodzi. Być może wiara, że znachor leczył kiedyś, a ludzie żyli po 100 lat. Nie tak jak ten, który każe dziecko zaszczepić.
Cały wpis

Bajka o odwadze

Dziś… Wróć. Nie możemy posługiwać się kolokwializmami. Język musi być jasny i zrozumiały. A więc w dniu dzisiejszym jest nie tylko połowa czerwca, ale i kościelne święto państwowe, sklepy pozamykane i słońce świeci. W dniu jutrzejszym będzie piątek, ale nie trzynastego. Stojąc na tę chwilę twardo na gruncie tych ważnych ustaleń wykorzystać należy okazję, by opowiedzieć bajkę. W tym celu należy sięgnąć do rymów częstochowskich. Ma być to bowiem skromny hołd, swoiste memento dla zmarłego niedawno w Częstochowie starszego pana, którego policja państwowa wzięła pod swe jakże opiekuńcze skrzydła. Zanim jednak przejdziemy do meritum, czyli do rzeczy, przypomnijmy sobie inną bajkę, o pewnym pastuszku, który prosił kolegów po fachu o pomoc, a gdy mu pomocy udzielić przybyli pokładał się ze śmiechu. Bo to śmieszne jest gdy się kogoś nabierze, zrobi w trąbę, balona względnie konia. Żeby zbytnio nie przynudzać posłużmy się streszczeniem owej historii autorstwa Stanisława Jachowicza:
Cały wpis