Żeście doprowadziliście

Podatnicy płacą krocie ludziom, których wybrali po to, by w ich imieniu sprawowali władzę. I podatnicy i ludzie, których wybrali mają poglądy. Różnica polega na tym, że ci ostatni po wyborach mają także władzę.  Ponieważ Polska jest demokratycznym państwem prawnym, jak chce konstytucja, choć w rzeczywistości nie do końca, więc podatnicy płacą i tym, którzy myślą tak a nie inaczej, i tym którzy myślą inaczej. Teoretycznie w parlamencie wszyscy powinni otoczywszy się ekspertami usiąść razem i wspólnie wypracować najlepsze dla kraju rozwiązania. W praktyce wygląda to zupełnie inaczej. Jedni drugim mają za złe, jedni drugim wypominają błędy. Na przykład Borys Budka wdrapał się na mównicę sejmową i zagrzmiał. Zobaczcie państwo do czego doprowadziliście przez ostatnie sześć lat — zwrócił się do nie podzielających jego punktu widzenia posłów PiS-u. — Jest taki bardzo prosty wykres dotyczący uzależnienia Polski od surowców energetycznych z zewnątrz. Wyobraźcie sobie, że byliście rządem, który doprowadził do tego, że gwałtownie wzrósł import węgla z Rosji.


Borys Budka w Sejmie

Skoro „ście”, to warto wspomnieć dawne dzieje. Gdy prezes Grupy PGE, do której należy elektrownia Opole uznał, że budowa kolejnych bloków węglowych nie ma uzasadnienia ekonomicznego, został przez Donalda Tuska zmuszony do dymisji. Jego następca z entuzjazmem podszedł do rozbudowy dzięki czemu dziś Budka może zarzucać „im”, czyli PiS-wi, że importuje węgiel na potęgę (nowe bloki elektrowni Opole zużywają od 300 do 360 ton — 5-6 wagonów — węgla na godzinę). Zamiast inwestować w alternatywne źródła energii rząd PO-PSL wolał wpakować ponad 11 miliardów ówczesnych złotych w rozbudowę węglowej elektrowni Opole. To między innymi ta inwestycja doprowadziła do tego, że zapotrzebowanie na węgiel dramatycznie wzrosło.

Na co liczy opozycja, która nie potrafi jak to się mówi „stanąć w prawdzie”? Na to, że ciemny lud nie tylko jest ciemny jak tabaka w rogu, ale także cierpi na zaniki pamięci? Koalicja PO-PSL zwiększyła zapotrzebowanie na węgiel, a Budka zarzuca PiS-owi, że sprowadza więcej węgla? By może, choć raczej należy w to wątpić, ugryzie się w język zanim zacznie zarzucać władzy opieszałość przy budowie elektrowni atomowej, ponieważ ktoś mógłby sobie przypomnieć zapewnienia Tuska z 2011 roku, że prąd z polskiej elektrowni jądrowej powinien popłynąć w 2020 r. Chwilę potem uznał, że nie atom, lecz węgiel zapewni bezpieczeństwo energetyczne i stworzy 4000 miejsc pracy. Nie muszę przekonywać, jak bardzo ważna jest ta inwestycja dla Opolszczyzny. Jak wielka jest to szansa, nie tylko ze względu na energię, ale również pracę, która jest dziś wielkim dobrem. 4 tysiące ludzi będzie pracować przy rozbudowie elektrowni. Rozmawiałem z lokalnymi liderami. Wszyscy jesteśmy przekonani o tym, że trzeba włożyć jeszcze sporo wysiłku w to, by maksymalnie wykorzystać regionalny rynek pracy.

Po co to przypominam? Bo po pierwsze nie mam sklerozy, a po drugie dość mam bezczelności. Za miedzą toczy się krwawa wojna, a polscy politycy (i polityczki także) zachowują się jak dzieci w piaskownicy. Tymczasem parlament to nie piaskownica. Nie tylko psim, ale także pisim obowiązkiem wszystkich parlamentarzystów jest pracować dla dobra Polski i jej mieszkańców (i mieszkanek także). Wzajemne wypominanie sobie błędów i zaniechań do niczego nie prowadzi, zwłaszcza w sytuacji, gdy samemu nie jest się bez winy i także grube błędy popełniało. Oskarżenia są nie na miejscu i z tego powodu, że często przykłada się rękę z populistycznych pobudek do psucia państwa popierając szkodzące krajowi ustawy.

Jeśli usiłuje się iść do przodu z głową odwróconą do tyłu, oglądając się za siebie, to prędzej czy później albo wlezie się w ścianę, albo runie w przepaść.

 

Dodaj komentarz