Brühla

Media to potęga. Na potęgę informują choć z wielką nonszalancją traktują język ojczysty. Pamiętają, by ministerkę nazwać ministrą, ale gdy zachodzi potrzeba napisania czegoś z sensem, to bywa bardzo różnie. Dziennik Gazeta Prawna omawiając sprawę stanu spoczynku prokuratora Barskiego i ekspertyz, z których wynika, że nigdy z tego spoczynku nie powrócił, napisał między innymi, że

prof. Marek Chmaj dowodził, że aby Prezydenta i tak musiałby być zatwierdzona przez premiera, bo określony w konstytucji katalog decyzji urzędowych prezydenta , które nie wymagają kontrasygnaty jest zamknięty.

Nie ulega wątpliwości, że nie da się tego sformułować jaśniej.

W 2021 roku Prawo i Sprawiedliwość postanowiło uczcić stulecie odrodzenia się niepodległej Rzeczypospolitej. W tym celu uchwaliło ustawę o przygotowaniu i realizacji inwestycji w zakresie odbudowy Pałacu Saskiego, Pałacu Brühla oraz kamienic przy ulicy Królewskiej w Warszawie. Ówczesna opozycja, KO, Lewica, Polska2050 były przeciw, PSL jak zwykle nie miało zdania i odważnie wstrzymało się od głosu. W preambule do ustawy czytamy:

Dla uczczenia jubileuszu stulecia odrodzenia się niepodległej Rzeczypospolitej, aby przywrócić historyczny kształt reprezentacyjnej przestrzeni Placu Marszałka Józefa Piłsudskiego w Warszawie zniszczonej w czasie II wojny światowej, dla zadośćuczynienia woli Polaków i umocnienia jedności wspólnoty obywatelskiej, której symbolem będą odbudowane pałace Saski i Brühla wraz z zespołem kamienic przy ulicy Królewskiej, a także, by dopełnić dzieła odbudowy stolicy, zniszczonej i zburzonej przez niemieckich okupantów, aby te gmachy i budowle, które przed stu laty dumnie wyrażały suwerenność państwa polskiego, służyły Polakom zarówno współcześnie, jak i w kolejnych pokoleniach i były widomym znakiem ciągłości naszych dziejów, a zarazem świadectwem silnej i nowoczesnej Rzeczypospolitej, uchwala się, co następuje.

Czczenie jubileuszu będzie kosztować podatników bez mała 2,5 miliarda zł. Opozycja krytykowała pomysł dopóty, dopóki nie przejęła władzy. Wtedy nagle okazało się, że choć deficyt budżetowy jest rekordowy, na wiele przedsięwzięć, jak choćby laptopy dla uczniów i nauczycieli brakuje pieniędzy, to znajdą się na odbudowę pałacu. Radosną nowinę przekazał z dumą sam mini ster od kultury Henryk… och, przepraszam, Bartłomiej Sienkiewicz.

Nasza ostateczna odpowiedź, czy budujemy Pałac Saski – tak. Szybko. Wystarczyły 2 tyg. i zabezpieczyliśmy zabytkowe piwnice.

Na dołączonym filmiku widnieje mini ster w gustownym ka ka kasku, który na tle ruin zabytkowych piwnic informuje, że zaczyna się odbudowa Pałacu Saskiego, a tak naprawdę otoczenia grobu nieznanego żołnierza, ołtarza ojczyzny. Odwróciwszy się tyłem i dziarskim krokiem oddalając się od ołtarza mini ster kontynuuje wywód mówiąc, że od grudnia 2022 roku, czyli ponad rok, poprzedni zarząd nie był w stanie zabezpieczyć zabytkowych piwnic i fundamentów. Wystarczyło zmienić zarząd. Dwa tygodnie zaczęło się już zabezpieczenia. Da się, da się. Będziemy budować Pałac Saski. Szybko. Od lipca szykują się gigantyczne podwyżki cen prądu, wiele pilnych inwestycji leży. O elektrowni atomowej zrobiło się podejrzanie cicho, a mini ster od kultury chce wpakować 2,5 mld zł w odbudowę czegoś, co potrzebne jest wszystkim jak dziura w moście. Którą notabene też można by odrestaurować na wieczną rzeczy pamiątkę. PiS postanowiło uczcić rocznicę, to koalicja ma być gorsza? Zwłaszcza, że art. 7 ustawy stanowi, iż

W celu zapewnienia przygotowania i realizacji inwestycji w zakresie odbudowy Pałacu Saskiego, Pałacu Brühla oraz kamienic przy ulicy Królewskiej w Warszawie Skarb Państwa tworzy spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością – Spółkę Celową.

Art. 8 precyzuje, że członkowie zarządu owej Spółki mogą liczyć na nie więcej niż bez mała 40.000 zł miesięcznie.

Do osób pełniących funkcje w zarządzie i Radzie Nadzorczej Spółki Celowej stosuje się przepisy ustawy z dnia 9 czerwca 2016 r. o zasadach kształtowania wynagrodzeń osób kierujących niektórymi spółkami (Dz. U. z 2020 r. poz. 1907), z tym że wysokość części stałej wynagrodzenia członków zarządu Spółki Celowej, o którym mowa w art. 4 ust. 2 tej ustawy, nie może przekroczyć pięciokrotności wysokości przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw bez wypłat nagród z zysku w czwartym kwartale roku poprzedniego, ogłoszonego przez Prezesa Głównego Urzędu Statystycznego.

Przeciętne miesięczne wynagrodzenie w rzeczonym sektorze w listopadzie 2023 r. wyniosło 7670,19 zł. Teraz, po zmianie zarządu pieniądze zaczęły wreszcie być właściwie lokowane, trafiać we właściwe ręce i do właściwych kieszeni. A to nie wszystko, ponieważ

Art. 4. 1. Przy ministrze właściwym do spraw kultury i ochrony dziedzictwa  narodowego działa Rada Odbudowy, zwana dalej „Radą”, która jest organem opiniodawczo-doradczym ministra właściwego do spraw kultury i ochrony dziedzictwa narodowego.

Dobrza płatnych synekur nigdy dość.

Ukrainie dramatycznie brakuje amunicji. Cała Europa nie jest w stanie zaspokoić potrzeb. Tymczasem mini ster o brony podpisuje w Kutnie umowę ramową na 280 transporterów rozpoznawczych z rodzinną firmą AMZ, albowiem w PSL-u, a wcześniej w ZSL-u, rodzina zawsze była podstawą. Czy to źle, że podpisano umowę? Nie, to bardzo dobrze. Tylko że żeby skutecznie móc się bronić nie tylko trzeba mieć czym jeździć, ale także czym strzelać. A o umowach na dostawy amunicji, ani o inwestycjach w tym sektorze nie słychać. Za 2,5 mld zł można by było cały nowy zakład postawić i dobrze na tym zarobić.

Na koniec Donald Tusk, który znowu stał się odważny i nie obawia się podejmować twardych decyzji. Gdy pierwszy raz został premierem, a zwłaszcza w drugiej kadencji większość, jeśli nie wszystkie decyzje były twarde, choć rzadko rozsądne. Teraz też jestem gotowy podjąć twarde decyzje, jeśli chodzi o granicę z Ukrainą, zawsze w porozumieniu z Kijowem, żeby nie było niepotrzebnych napięć. Ale musimy znaleźć rozwiązanie długotrwałe. Na razie twardo szuka i miękko zamierza wydawać pieniądze podatników na wsparcie rolników, którzy nie mogą być przecież stratni. W tym celu będziemy rozmawiać o możliwych dopłatach do zboża i innych środkach, które pozwolą sprzedać polskie zboże tak szybko, jak to możliwe. Na początek do producentów żywności trafią środki z KPO. Już pierwsza transza, która powinna być wypłacona, może nawet jutro, na pewno w najbliższych dniach, to jest 6 miliardów euro, ale prawie 1,5 miliarda euro powinno trafić do drobnych producentów żywności w Polsce, do drobnych firm i gospodarstw. Zaiste słuszne i zbawienne jest dojenie bez opamiętania jednych, by było za co innym robić dobrze. Dziesiątki miliardów dopłat, subwencji to ciągle mało.

W Polsce Ludowej nic nie opłacało się nikomu, do wszystkiego dopłacano. Było to zmieniać? Niemniej jednak jest różnica między PiS-em a koalicją. PiS szastało pieniędzmi przeważnie na lewo, koalicja na prawo i lewo.

Dodaj komentarz