Nie wierze , nie mieści mi się w głowie , dalej uważam to za ponury żart… Czytam po raz czwarty….

„Karanie za przestępstwo obrazy uczuć religijnych jest zgodne z konstytucją” – orzekł Trybunał Konstytucyjny.

Doda skazana za słowa: „..””bardziej wierzy w dinozaury niż w Biblię”, bo – jej zdaniem – „ciężko wierzyć w coś, co spisał jakiś napruty winem i palący jakieś zioła”.
Widać jestem ograniczony umysłowo bo nie mieści się w moim umyślę to orzeczenie TK. Jak w świetle tego orzeczenia wygląda art. 14 Konstytucji i jak go bronić to nie wiem.

Art. 14. Rzeczpospolita Polska zapewnia wolność prasy i innych środków społecznego przekazu.

Strach pomyśleć co kryje się w takim razie pod pojęciem jednolitości zawartym w art. 3

Art. 3. Rzeczpospolita Polska jest państwem jednolitym.

Moim pierwszym skojarzeniem jest słowo „katolickim”.  Jak rozumieć Art. 8 w świetle tego orzeczenia.

Art. 8. 1. Konstytucja jest najwyższym prawem Rzeczypospolitej Polskiej.

Czy sędziom TK nie pomyliła się konstytucja z konkordatem?

Natomiast bardzo ciekawie wygląda sprawa kościoła katolickiego jeśli przeczytać dokładnie Art.13

„Art. 13. Zakazane jest istnienie partii politycznych i innych organizacji odwołujących się w swoich programach do totalitarnych metod i praktyk działania nazizmu, faszyzmu i komunizmu, a także tych, których program lub działalność zakłada lub dopuszcza nienawiść rasową i narodowościową, stosowanie przemocy w celu zdobycia władzy lub wpływu na politykę państwa albo przewiduje utajnienie struktur lub członkostwa. „

Bardzo ciekawy zapis… Doprawdy nie wiem. Czytam ten tekst konstytucji i nie rozumiem, jaki tekst czytali Sędziowie Trybunału bo chyba nie ten co ja.

Czy nie należy zacząć traktować kościoła katolickiego w Polsce jak „organizacji, …których program lub działalność zakłada stosowanie przemocy (PRAWNEJ?) w celu zdobycia władzy lub wpływu na politykę państwa”?

Czy dobrze rozumiem że w świetle tego orzeczenia w Polsce są różne prawa dla wierzących i nie wierzących?

Co w takim razie z wyznawcami Potwora Spagetii, przecież nasze Państwo swymi instytucjami obraża ich nie uznając ich religii. To co? O nich można mówić, że są „napruci” makaronem? Gdzie tu jest równość Obywateli wobec prawa… Czy Obywatel aby był Obywatelem musi być wierzącym i to w oficjalną religię?  Czy to jest jeszcze Świeckie Państwa? Czy to jeszcze jest demokracja? Czy jest to już demokracja katolicka? Czyli taka sama jak ludowa. Czy hasłem przewodnim naszej demokracji ma być ponownie hasło w stylu „kochajmy kościół katolicki równie silnie jak w PRL bratnią Armię Radziecką”?

Przepraszam za chaotyczny wpis, ale naprawdę nie mieści mi się to orzeczenie w głowie. Dla mnie to orzeczenie to nic innego jak „knebel” dokładnie taki sam jak był stosowany w latach 70-tych w ustroju słusznie minionym.

06.10.2015
villk

Ps. A już tak zupełnie na marginesie jak wypowiedz Dody ma się do art. 196 KK to ja zupełnie nie wiem. Gdzie w jej słowach jest obraza? Już prędzej można je potraktować jak deklaracje wiary w Dinozaury. Co do wina i kadzidła to są to przecież elementy liturgii kościoła katolickiego. Przywoływanie tych elementów ma być dla kościoła obrazą?

Cytaty za

Grzywna dla Dody za słowa o Biblii: „Spisał jakiś napruty winem” zgodna z konstytucją. Jest wyrok Trybunału oraz Konstytucja RP.