Nie mamy na kogo głosować

Ta kampania trwa od wczesnej wiosny. Myślę, że nie tylko ja mam już tego dość.

Przykładem niech będzie zwołane przez Tokfm zebranie w Europejskim Centrum Solidarności.

Wielka sala zajęta była w około 20%. To i tak dużo, ale obecni byli głównie działacze partii startujących w wyborach. Ludzi z miasta przyszło bardzo niewielu. To symptomatyczne.

Redaktor Kowalska z Tokfm podrzuciła panelistom dwa tematy:

1) Dlaczego Duda i Kopacz nie mogą się spotkać?
2) O zygotach.

Paneliści (posłowie i kandydaci na posłów) z entuzjazmem podchwycili podrzucone tematy, zachwyceni, że mogą mówić o czymś na czym się znają. Następnie osoby z sali zadały pytania dotyczące indywidualnie dręczących je indywidualnych problemów.

Długo nie wytrzymałem na tym posiedzeniu. To było nudne i żenujące. Wyrażając zgodę na takie tematy w szóstym, czy może już siódmym miesiącu kampanii wyborczej, paneliści wykazali, że nie nadają się do rozwiązywania trudnych problemów, przed którymi Polska stanęła ostatnio.

Swoim zwyczajem skonsultowałem swoją opinię z prostymi ludźmi. Pracownik ochrony Europejskiego Centrum Solidarności słysząc o tematach dyskusji, znacząco popukał się w czoło.

 

Adam Jezierski

 

PS. Polaków dziś mało interesują trudne  stosunki Kopacza z Dudą. Nawet jeżeli z tego ma być zygota …-:)

 

Przeczytaj także: >>> Adam Jezierski: – Demokracja?

Dodaj komentarz


komentarzy: 1

  1. 1. Dlaczego Duda i Kopacz nie mogą się spotkać?

    To już dawno opisano

    – „Ja z nim w zgodzie? – Mo­cium Panie,
    Wprzo­dy słońce w miej­scu stanie!
    Prędzej w morzu wys­chnie woda,
    niż tu u nas będzie zgoda! ” *

    „Tak! zemsta, zemsta, zemsta na wroga
    Z Bogiem i choćby mimo Boga!” **

    Poza tym o czym mają rozmawiać? PIS ma wszystko z biskupami  ustalone. A istnieje ryzyko, że białe okaże się białe wbrew wcześniejszym twierdzeniom prezesa. Poza tym Kopacz to sporych rozmiarów kobita, a prezes szanowny malusi – to boi się.

    Kpię sobie? A co mi zostało?

    * A.Fredro;  **A.Mickiewicz;