Myślę, że powinniście

Daj, daj, daj, nie odmawiaj, daj
To, co masz najlepszego, daj

W Monachium w Niemczech odbywa się  debata w ramach Konferencji Bezpieczeństwa. Tematami przewodnimi trzydniowych obrad jest sytuacja w Syrii oraz kryzys migracyjny, walka z terroryzmem. Oprócz prezydenta Polski, Andrzeja Dudy, wzięli w niej także udział prezydent Litwy Dalia Grybauskaite, prezydent Finlandii Sauli Niinisto, prezydent Ukrainy Petro Poroszenko, a także przewodniczący Parlamentu Europejskiego Martin Schulz.

Portal Niezależna podkreśla, że wszyscy rozmówcy porozumiewają się między sobą po angielsku. Zapewne dlatego aż strach sobie wyobrazić, co byłoby, gdyby prezydentem RP wciąż był Bronisław Komorowski. Wówczas przedstawiciel Polski byłby jedynym, który potrzebowałby tłumacza do porozumiewanie się między sobą. Nie da się jednak wykluczyć, że nie stanowiłoby to bariery do porozumiewania się ze sobą. Bowiem jak słusznie zauważa Jerzy Pilch w „Mieście utrapienia” „Są ludzie, co mówią wieloma językami obcymi i w żadnym z tych języków nie mają nic do powiedzenia.”

Podczas debaty prezydent Polski Andrzej Duda podzielił się ze zgromadzonymi swymi przemyśleniami (wszystkie cytaty za portalem Niezależna):

Myślę, że najważniejszą sprawą dla Polski jest teraz wzmocnienie wschodniej flanki NATO. Oczywiście mamy też problemy w Unii Europejskiej, takie jak kryzys migracyjny, Brexit i inne. Ale nasze bezpieczeństwo, zwłaszcza wojskowe, jest dla nas najważniejsze.

Daj, daj, daj, nie odmawiaj, daj
To, co masz najlepszego, daj

Ponieważ nasze bezpieczeństwo jest dla nas najważniejsze, to wszyscy powinni zrobić wszystko, by nam je zagwarantować.

Słyszymy słowa o zimnej wojnie od rosyjskich polityków. Ale spójrzmy na sytuację. To jest podważanie europejskiego porządku po zimnej wojnie. Jaka powinna być odpowiedź? Powinna brzmieć „nie!”

Tak mówi, czy raczej — zgodnie z deklaracją — myśli polityk z kraju, który „nie” mówi nie Putinowi, ale wspólnocie, który wspólnotę kwestionuje i kontestuje. Który wspólnotę osłabia działając tym samym na rzecz Rosji. Polityk, który przykłada rękę do rozmontowywania struktur demokratycznych osłabiając tym samym wiarygodność, a co za tym idzie i skuteczność kraju na arenie międzynarodowej. O bezpieczeństwie nawet nie warto wspominać. Reakcją polskich władz na dywanowe naloty Rosjan dokonywane w Syrii jest rozporządzenie, które pozwala wezwać do odbycia obowiązkowych ćwiczeń wojskowych niemal każdą osobę, bez względu na to, czy wcześniej służyła w wojsku, czy nie. Rozporządzenie podpisała p. premier… Ewa Kopacz, ale obecna władza nie ma zamiaru z tego pomysłu rezygnować. Tylko czekać aż powołanie dostanie Mateusz Kijowski.

W obecnej napiętej, niepewnej sytuacji w interesie Polski leży wzmocnienie Unii, bo to jedyna w Europie siła z którą Rosja musi się liczyć. Rozbita, skłócona Unia nie jest dla Rosji żadnym problemem i bez większego trudu jest w stanie wygrywać jeden kraj przeciw drugiemu, destabilizować sytuację wewnętrzną, jak chociażby ostatnio w Niemczech, gdzie została „zgwałcona” 13-letnia Rosjanka.

Pan prezydent w Monachium nie tylko dzielił się przemyśleniami, ale i marzeniami.

Mam marzenie, by mieć dobre stosunki z wszystkimi sąsiadami Polski – z Czechami, ze Słowacją, z Białorusią – i oczywiście z Niemcami. To przecież nasz najbogatszy sąsiad. Ale chcielibyśmy mieć relacje oparte na partnerstwie, nawet jeżeli mamy jakieś problemy, jeżeli mamy jakąś kwestię sporną, np. Nord Stream 2″.

Daj mi po prostu, daj mi po prostu
Daj mi po prostu świat

Pomarzyć dobra rzecz, zwłaszcza w sytuacji gdy czyny nie idą w parze z deklaracjami. Pan prezydent stawia z pozoru bardzo trudne pytanie:

Dlaczego Niemcy chcą budować z Rosją kolejne ropo- i gazociągi wymierzone w interesy energetyczne Polski i innych krajów? Byliśmy przeciwni Nord Stream 1, teraz jesteśmy przeciwni Nord Stream 2, mimo to nie ma zrozumienia ze strony Niemiec.

Odpowiedź jest bardzo prosta. Otóż Niemcy, i nie tylko oni, chcą budować z Rosją kolejne ropo- i gazociągi wymierzone w interesy energetyczne Polski, ponieważ Polska o swoje interesy nie potrafi zadbać sama. Dobre stosunki nie polegają na tym, że oni robią tylko to, co leży w naszym interesie, lecz ze swej strony niczego równie intratnego do zaproponowania nie mamy. Na byciu przeciw nie da się bowiem zbudować niczego sensownego. To przecież logiczne, że będącego przeciw taktuje się jak przeciwnika, a nie jak wspólnika. Niemcy dlatego chcą budować z Rosją, bo Rosja chce budować z Niemcami, a Polska nie.

 
PS.

W listopadzie zeszłego roku p. mini ster Waszczykowski wezwał do unieważnienia umowy NATO – Rosja z 1997 roku. To było porozumienie o charakterze politycznym, niezobowiązujące prawnie, podjęte w innych realiach międzynarodowych — przekonywał. W Monachium nie oglądając się na innych sam niewygodną umowę unieważnił. Deklaracja NATO-Rosja z 1997 roku już nie obowiązuje — ogłosił tryufalnie. Wyjaśnił, że deklaracja dotyczyła dwóch kwestii. Jedną z nich był zakaz rozmieszczania na terytorium nowych krajów NATO oddziałów i instalacji wojskowych. I właśnie Ta część deklaracji przestała obowiązywać – oznajmił minister.

 
________________
Przerywniki to słowa piosenki Steni Kozłowskiej „Daj mi świat″.

Dodaj komentarz