Dywersyfikacja władzy

Z regularnością zegarka szwajcarskiego partie polityczne od prawa do lewa deklarują likwidację Senatu, a po wyborach nie likwidują go. Dlaczego? Z prozaicznego powodu — obietnica jego likwidacji jest chwytliwa i niezmiennie od lat robi na wyborcach wrażenie. Zresztą przez lata politycy dopracowali się całego kanonu spraw, których nie można pod żadnym pozorem tykać, ponieważ samo umieszczenie obietnicy zmian w programie wyborczym gwarantuje zwycięstwo. Zmienić można tylko raz, a obiecywać w nieskończoność. Dlatego od dawna w sejmie nie zasiada formacja, która realizuje to, co miała wypisane na sztandarach.

Mniej więcej od początku XXI wieku obserwowane jest stopniowe pogarszanie się kompetencji parlamentarzystów. Mówiąc kolokwialnie wybieramy coraz głupszych. Niewykluczone, że ma to związek z tym, że sami głupiejemy, bo mądrzejsi wyjeżdżają albo wymierają. Z drugiej strony 500 zł… och, przepraszam bardzo, 500 lat temu niejaki Kochanowski pisał, że

Cieszy mię ten rym: „Polak mądr po szkodzie”;
Lecz jeśli prawda i z tego nas zbodzie,
Nową przypowieść Polak sobie kupi,
Że i przed szkodą, i po szkodzie głupi.

To oznacza ni mniej ni więcej tylko tyle, że głupota to nasza tradycja narodowa. Bo gdybyśmy 500 lat temu poszli po rozum do głowy, to dziś moglibyśmy robić z niego użytek. A tak z pustego i Salomon nie naleje. Nawet Jezus zmieniał w wino wodę, a nie pustkę.

W październiku zeszłego roku udaliśmy się tłumnie do urn i wybraliśmy nowe władze. Choć wielu uważa, że dokonaliśmy słusznego wyboru, to spora grupa osób rwie sobie włosy z głowy z przerażenia. Nie przebierając w słowach odsądzają suwerena, który tak zdecydował od czci i wiary, pukają się w głowę i rozdzierają szaty. Ale sami nie wiedzą gdzie został popełniony błąd i na czym polegał.

Mamy dwie izby parlamentu. Wspomniany na wstępie Senat, przeznaczany przed wyborami do likwidacji i pozostawiany po wyborach w spokoju, oraz Sejm. Po co został utworzony Senat? Ano po to, by spoglądać na ręce, nie zawsze czyste, posłów.

W demokracji konstytucyjnej dwuizbowość ma istotne znaczenie ustrojowe. Pozwala na konsekwentne przestrzeganie zasady podziału i równowagi władz: ustawodawczej, wykonawczej i sądowniczej. Jej celem jest ochrona praw jednostki przed niebezpieczeństwami wynikającymi z koncentracji władzy. Powierzenie władzy ustawodawczej zarówno Sejmowi, jak i Senatowi ma zapobiec negatywnym skutkom jej skupienia w obrębie większości parlamentarnej.

To fragment „Noty o Senacie”, krótkiego kompendium wiedzy o tej instytucji. Warto przytoczyć jeszcze jeden:

Istotną rolę ustrojową odgrywa – ukształtowana w praktyce i mająca oparcie w jego regulaminie – działalność Senatu na rzecz wykonywania orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego w przedmiocie ustaw. Orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego dotyczące zgodności ustawy z konstytucją Marszałek Senatu kieruje do Komisji Ustawodawczej w celu zbadania konieczności ewentualnego zainicjowania działań ustawodawczych. Zadaniem tej komisji jest przedłożenie Marszałkowi Senatu wniosku o podjęcie inicjatywy ustawodawczej.

I tu dochodzimy do sedna naszych rozważań. Czy jest oznaką mądrości i dojrzałości wybieranie jednej i tej samej partii do obu izb parlamentu? Czy partia obecnie sprawująca władzę mogłaby grać na nosie społeczeństwu, gdyby suweren miał trochę oleju w głowie i głosował na kandydatów PiS-u do Sejmu i kandydatów opozycji do Senatu albo odwrotnie?

Otwarte pozostaje pytanie czy nauczony doświadczeniem podczas najbliższych wyborów pójdzie po rozum do głowy i wyciągnie wnioski z tej lekcji? Czy 500 lat później uprawniona jest szczypta optymizmu?

Smuci nas ten rym: „Mądry Polak po szkodzie”?
Przecie nie stoi nic na na przeszkodzie
Postawić przed sobą cel ambitny, nowy,
i udać się czym prędzej po rozum do głowy!

Dodaj komentarz