Program niezależny

Jak było do przewidzenia p. Sylwia Spurek opuściwszy biuro Rzecznika Praw Obywatelskich dla kariery politycznej opuściła właśnie szeregi partii, z list której dostała się do Parlamentu Europejskiego. Oczywiście zarówno ucieczkę z biura RPO, jak i przystąpienie do Wiosny Biedronia można zrozumieć. Pierwsze podyktowane było zbliżającym się terminem przejęcia tej instytucji przez PiS, drugie miejscem na liście — żadna inna partia nie oferowała jedynki. O żadnych względach ideologicznych nie mogło być mowy. Pani eks-rzecznik nie znała nawet programu partii z której list startowała, a jedynym jej przesłaniem było użalanie się nad ciężką dolą kobiet. Ta bełkotliwa feministyczna jeremiada najwidoczniej spodobała się wyborcom i p. dr została wybrana. Teraz jednak uznała, że z partią, na której plecach wjechała do PE jej nie po drodze, więc się na nią wypięła.

To nie jest Wiosna, do której wstępowałam, ale będę pamiętała tę, do której wstąpiłam. Jest tam wiele osób, które cenię i liczę na współpracę z nimi. Dziś zrezygnowałam z członkostwa w Wiośnie. Będę niezależną posłanką S&D w PE. Wartości, program, cele są bez zmian. Dziękuję!

Podobieństwo dr Spurek do dr Ogórek nasuwa się mimowolnie, a milczenie portalu śledczego, który swego czasu chętnie sięgał po przemyślenia p. eks-rzecznik wielce wymowne.

 

PS.
Dawniej naga była prawda. Dziś wszystko się zmieniło i nagie są zdjęcia, o czym donosi portal gazeta.pl. Otóż te nagie zdjęcia według portalu pogrążyły amerykańską kongresmenkę, choć z treści artykułu wynika, że przyczyna była zgoła inna.

Dodaj komentarz


komentarze 4

  1. Doskonałe określenie na biadolące, o niespełnionych marzeniach co do kariery – jeremiada Gdyby tak jęczące były nasze poprzedniczki, to kobiety nadal nie miałyby praw obywatelskich, praw do nauki wyższej, pracy i swobody obyczajowej. Te jęczące jakoś nigdy nie popisują się swoimi osiągnięciami obywatelskimi lub zawodowymi.

    Rozumiem, że mogą być powody by partię opuścić. Rozumiem, ale pojąć nie mogę swoistego strzelania focha niedługo po wyborach. To przede wszystkim oszukanie wyborców, którzy liczyli na to, że program partii, na którą stawiali będzie realizowany. A paniusia Spurek nawet nie raczyła wyjaśnić, co się jej przestało podobać? Może nie jest całowana po łapkach, a na to liczyła? Ta moja złośliwość wynika z bezsilności na to, co widzę wśród tzw. polityków. Czyli ludzi najczęściej prostackich w obyczajach, mowach, byle jakim ubiorze, którzy okazują tym innym, „gorszym’ swoją wzgardę.

    Umiejętność korzystania tylko z widelca nie jest objawem kultury

    1. Czy w ramach zrównania praw kobiety zaczną mężczyzn całować w rękę przy powitaniu? najpierw mężczyzna całuje kobietę, a potem ona odwzajemnia?

      Pani Spurek miałem wątpliwy zaszczyt widzieć i słyszeć. I nie mogłem oprzeć się wrażeniu, że w niczym nie ustępuje p. dr Magdalenie Ogórek.

      1. Przecież niektóre ….całują…. niby faceta w rękę i są z tego dumne….Niby facet to biskup. A tak w ogóle ten cmok – nonsens jest niepotrzebny. Jednak bywają feministki, które nawet żądają by ustępowano im miejsca, przepuszczano przy wchodzeniu do budynku/pokoju i całowano po łapkach. Wtedy jest o.k. 🙂

        1. Takie całowanie się nie liczy, bo po pierwsze całują w pierścień, a w rękę tylko wtedy, gdy nie trafią w pierścień, a po drugie to on jest w sukni. A suknia to atrybut niewiasty. Ideologia gender mówi co innego, ale to zła ideologia, szkodliwa.