Spacery są wynalazkiem prezesa. Któremu widać brakuje ruchu, a jak prezes rusza, to dwór za nim.O, nie nie z potrzeby ruchu. Dwór obserwuje się nawzajem, by ktoś podstępem nie dostał się w łaski.
Premier toczyła dziś wzrokiem. Jej wściekłość nie była udawana. Czyżby zabrakło cmok-nonsensu ze strony suwerena? A może Pawłowicz została cmokiem w łapsko obdarzona?
W zasadzie taki bot mógłby zastąpić całą partię rządzącą i rząd. Nikt ich nie chce odsunąć od władzy, a oni jak pijani płotu stale powtarzają, że suweren wybrał i oni się nie dadzą ruszyć.
Ależ są tacy, którzy ich chcą. Wystąpili nawet z propozycja mediacji w sprawie TK. Najpierw opowiedzieli się za jedna partią, teraz będą „obiektywnymi” rozjemcami? To jakby wpuścić rozjemcę lisa do kurnika, który uprzednio przetrzebił.
Co tu może być za rozejm? Jest tylko jedna możliwość: wykonać to co niezbędne czyli zrobić to, czego wymaga ustanowione prawo.
25 października 2015 roku Polacy opowiedzieli się za zmianą dotychczasowej polityki i formy sprawowania władzy. Ta ogromna potrzeba jest wynikiem ostatnich lat, kiedy to nastąpiło kompletne rozminięcie się oczekiwań obywateli z działaniem rządzących. I to dziś w tej Izbie musimy jasno powiedzieć. Polska polityka musi być inna. Pokora, praca, umiar, roztropność w działaniu i odpowiedzialność. A przede wszystkim słuchanie obywateli. To są zasady, którymi będziemy się kierować. Koniec z arogancją władzy i koniec z pychą.
Spacery są wynalazkiem prezesa. Któremu widać brakuje ruchu, a jak prezes rusza, to dwór za nim.O, nie nie z potrzeby ruchu. Dwór obserwuje się nawzajem, by ktoś podstępem nie dostał się w łaski.
Premier toczyła dziś wzrokiem. Jej wściekłość nie była udawana. Czyżby zabrakło cmok-nonsensu ze strony suwerena? A może Pawłowicz została cmokiem w łapsko obdarzona?
I śmieszne i dziwne te zachowania. Ale widziałabym rozwiązanie problemu sejmowego. Znaleźć je można tu: http://next.gazeta.pl/next/7,151243,20083432,otrzymywal-od-studentow-10-tysiecy-zapytan-rocznie-zatrudnil.html#BoxBizCzA
W zasadzie taki bot mógłby zastąpić całą partię rządzącą i rząd. Nikt ich nie chce odsunąć od władzy, a oni jak pijani płotu stale powtarzają, że suweren wybrał i oni się nie dadzą ruszyć.
A może o to chodzi, żeby ukryć szwindle i pokryć straty korzystając z obecności przy korycie?
Ależ są tacy, którzy ich chcą. Wystąpili nawet z propozycja mediacji w sprawie TK. Najpierw opowiedzieli się za jedna partią, teraz będą „obiektywnymi” rozjemcami? To jakby wpuścić rozjemcę lisa do kurnika, który uprzednio przetrzebił.
Co tu może być za rozejm? Jest tylko jedna możliwość: wykonać to co niezbędne czyli zrobić to, czego wymaga ustanowione prawo.
Exposé premier Beaty Szydło: