Kiwa głową i jak duda stoi

Expose Szydło

Pytanie: co jest cechą charakterystyczną niektórych mediów? Odpowiedź: Cechą charakterystyczną niektórych mediów jest nieprawdopodobna chciwość. Każą sobie na przykład zapłacić za możliwość zapoznania się z treścią exposé premiera Rzeczpospolitej Polskiej. Domniemywać wypada, że gdyby teraz miało miejsce słynne wystąpienie generała Wojciecha Jaruzelskiego zapowiadające ogłoszenie stanu wojennego, to ani chybi także zostałoby opatrzone adnotacją  „zapłać aby posłuchać” względnie „zapłać aby przeczytać”. Z tekstem wystąpienia Beaty Szydło można bez wnoszenia dodatkowych opłat zapoznać się na stronie Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Jako ciekawostkę można dodać, że w przypadku exposé premiera Donalda Tuska z grudnia zeszłego roku za paywallem nie schowano tekstu wystąpienia lecz jedynie jego streszczenie.

Beata Szydło w orędziu zadeklarowała, że wraz z objęciem przez nią rządu nadchodzi koniec z arogancją władzy i koniec z pychą. Szydło szybko wyszło z worka, bowiem okazało się, że nowy rząd faktycznie zakończył z arogancją i pychą na dotychczasowym poziomie, podniósł na zdecydowanie wyższy i uczynił swoją wizytówką oraz znakiem rozpoznawczym. Donald Tusk z kolei powołał się na 100 konkretów, w których czytamy między innymi:

Zlikwidujemy 42 stanowiska rządowych pełnomocników, zmniejszymy liczbę ministrów i wiceministrów.

Jak zapowiedzieli, tak zrobili. Zlikwidowali i zmniejszyli. W najlepszym okresie rząd Mateusza Morawickiego liczył 126 ministrów i wiceministrów, rząd Tuska składa się zaledwie ze 118 ministrów i wiceministrów, plus Ministerstwo Przemysłu w Katowicach. Zapewne dlatego mini ster od kultury, który obsadza swoimi ludźmi bez konkursu kolejne instytucje, podczas kampanii wyborczej do samorządów ostrzegł, że jeśli oni (politycy) będą się pysznić, to oni (wyborcy) nie utrwalą zwycięstwa. Jeśli my mamy utrwalić nasze zwycięstwo to tego, czego powinniśmy najbardziej się obawiać, to nie PiS-u, tylko pychy. Skromność nie jest cnotą, jest politycznym wyzwaniem. O arogancji nie wspomniał. Musi zapomniał.

Andrzej Sebastian Duda jak wiadomo, ponieważ sam o tym poinformował opinię publiczną, jest człowiekiem niezłomnym. Dotrzymam zobowiązań wyborczych, które składałem, choć wielu dzisiaj w to wątpi. Ale ja jestem człowiekiem niezłomnym i jestem człowiekiem wiary. Wierzę, że to możliwe i że zdołam to zrobić. Już dawno temu przewidział to i podsumował Johann Wolfgang Goethe: „Wiara jest miłością do tego, co niewidoczne, ufnością w to, co niemożliwe i nieprawdopodobne”. Przy innej okazji Duda wyjaśnił, że fundamentem niezłomności jest twardość. Po prostu jak masz być prezydentem musisz być twardy! Nie możesz sobie pozwolić na to, że cię rozbije jakaś sytuacja zwłaszcza taka, która cię dotyczy osobiście. No nie! To są, tu są naprawdę poważne sprawy! Tu nie ma żartów! Tu może przyjdzie dzień, że trzeba będzie podjąć takie decyzje, że człowiek sobie nawet nie wyobraża, że musiałby takie decyzje podjąć!

Wyobraźmy sobie, że p.rezydent, który jest niezłomny, a musi też być twardy, stanął przed koniecznością podjęcia takiej decyzji, że człowiek sobie nawet nie wyobraża, że można taką decyzję podjąć. Stanął i stoi. Co zdecyduje na przykład w sprawie dopuszczalności przerywania ciąży? Mój pogląd na temat aborcji jest znany i jestem człowiekiem, który broni życia. Dla mnie aborcja jest pozbawieniem życia człowieka, małego człowieka, który znajduje się w łonie matki i jeżeli ktoś żąda aborcji, to dla mnie żąda prawa do zabijania. Otwarte pozostaje w tej sytuacji pytanie dlaczego poglądy Andrzeja Sebastiana Dudy winny być w Polsce obowiązującym wszystkich prawem? Jedno jest pewne: beton jest bardzo twardy. Czy jest także niezłomny? Oto jest pytanie!

Nie mam nic przeciwko temu, żeby ta mny pigułka [dzień po] była dlatego, że ona jest na polskim rynku i jest dostępna. Jest dostępna na rozsądnych zasadach, jest dostępna na receptę, jej dostępność całkowicie swobodna, bez recepty, dla niepełnoletnich osób jest uważam daleko idącą przesadą. Na szczęście p.rezydent z betonową niezłomnością nie ma nic przeciwko, ponieważ jest zdecydowanie przeciw. Ja nie mam nic przeciwko temu, żeby, jeżeli taka będzie decyzja rodziny, czy rodzica, to taka, taka dziewczynka yyyy niepełnoletnia taką pigułkę, w razie konieczności, jeśli uznają taką konieczność, zażyła, ale niech to się dzieje za zgodą rodziców, matki, ojca, a nie swobodnie, a nie żeby dziewczynka kupiła sobie, a nie żeby sobie dziewczynka kupiła pigułkę i na wszelki wypadek zażyła pięć na raz. Beton także jest przekonany, że wszyscy, a zwłaszcza dziewczynki, są równie mądre jak on.

Wkrótce święta. Składając życzenia życzmy sobie, żeby Andrzej Sebastian Duda był zdrowy. Zachodzi bowiem poważna obawa, że jeśli zachoruje, to zażyje całe opakowanie zapisanego przez lekarza leku. Uzasadnienie: jeżeli jest przekonany, że zwykła dziewczynka kupi sobie tabletkę i zażyje pięć, to on także może dojść do wniosku, że jeśli jedna tabletka zażywana raz na kilka godzin postawi go na nogi po tygodniu, to jeśli łyknie całe opakowanie leku na raz, to stanie na nogi zaraz.

„Słownik języka polskiego” pod redakcją Witolda Doroszewskiego nie pozostawia żadnych wątpliwości. ‚Duda‚ to po polsku «głupiec, niedołęga, fujara, kiep, cymbał». Parafrazując słowa Etienne, kamerdynera Astolfa z komedyi Aleksandra Fredro „Cudzoziemszczyzna” można rzec, że Tusk śmieje się w duszy, drwinki sobie stroi, a p.rezydent kiwa głową i jak duda stoi.

Dodaj komentarz