Czas skończyć z tym

Już ponad tydzień kobiety i młodzież wałęsają się po ulicach i protestują. Czego domagają się? Rąbka tajemnicy uchyla portal o2.pl w materiale zatytułowanym »”Dajemy rządowi 7 dni”. Mocne słowa na konferencji Ogólnopolskiego Strajku Kobiet«. Według portalu w pierwszym rzędzie domagają się „odwołania Przemysława Czarnka z funkcji ministra edukacji i nauki”. Dlaczego? Ponieważ Czarnek ma poglądy, które im nie odpowiadają. Oprócz tego chcą dymisji całego rządu. Aby to miało ręce i nogi najpierw powinien zostać odwołany mini ster Czarnek, a dopiero potem rząd, ponieważ odwrotnie się nie da.

Skoro trudno dopatrzyć się w tej informacji sensu, więc udajemy się na stronę Strajku Kobiet by dowiedzieć się czegoś u źródła. Niestety, najnowszy wpis nosi tytuł »DISCO LEGAL #8 Marca« i datę 2 marca. Na wszelki wpadek sprawdzamy za oknem i w kalendarzu. Niestety, obawy znajdują pełne potwierdzenie w obu przypadkach — to nie początek marca, to początek listopada. Już zaczynamy czuć rozczarowanie, gdy nagle dostrzegamy czerwony pasek u góry a na nim hasło „#ToJestWojna 23-30.10.2020”. Wygląda więc na to, że już się skończyła, dziś jest już przecież 3 listopada. Taka polityka informacyjna nie wróży niczego dobrego. Na szczęście nieco więcej informacji można znaleźć na Facebooku, choć i tu „szału nie ma”.

Już ponad tydzień kobiety protestują na ulicach domagając się między innymi skończenia z „piekłem kobiet” (oprócz aborcji, chodzi o przemoc i alimenty) oraz o prawdziwie świeckie państwo bez religii w szkołach.Co na to opozycja? Koalicja Obywatelska wspiera kobiety z całych sił i do 13 postulatów już 13 października dorzuca pięć swoich:

  1. Co najmniej 5 miliardów złotych na fundusz walki z pandemią. […]
  2. Domagamy się testowania wszystkich obywateli. Żądamy 100 tysięcy testów dziennie, bo to właśnie jest liczba, która pozwoli oddzielić osoby chore od zdrowych.
  3. Żądamy szczepionek przeciwko grypie. Oczekujemy, żeby rząd, w trybie natychmiastowym zakupił 10 milionów szczepionek. […]
  4. Oczekujemy, że każdy obywatel będzie miał nieograniczony dostęp do ochrony zdrowia. […]
  5. Domagamy się natychmiastowej informacji o stanie polskiej służby zdrowia. Chcemy rzetelnej analizy, jak przygotowani jesteśmy na drugą falę pandemii.

Co to oznacza? Tylko tyle, że koalicja populistyczna prędzej poprze propozycje Dudy niż postulaty protestujących. Poza tym zakrawa na kpinę żądanie 100 tysięcy testów dziennie w sytuacji gdy dzień w dzień POZ-ty wystawiają po pół miliona skierowań, czyli zgodnie z najnowszym rozporządzeniem niejako z automatu wysyłają po pół miliona osób na kwarantannę. I nie ma znaczenia, że to „aktualność” sprzed bez mała miesiąca, ponieważ świadczy o tym, że krótkowzroczność PO w niczym nie ustępuje krótkowzroczności PiS-u. Borys Budka potwierdza to na każdym kroku: Dopóki ten rząd jest u władzy nie ma szans na zrealizowanie jakiegokolwiek postulatu protestujących. Gdy ten rząd odejdzie, to też nie będzie szans, ale dopiero po dyskusji. Natomiast gdy ten zły rząd odejdzie, wtedy odkrywa się cała możliwość dobrej dyskusji obywatelskiej, wcielaniu dobrych projektów płynących od obywateli. Rezygnacja z „kompromisu aborcyjnego” oczywiście nie jest dobra, co tłumaczy potencjalny koalicjant koalicji populistycznej Kosiniak-Kamysz: Ja jestem zwolennikiem kompromisu i będę o niego walczył, o wolność wyboru, ja jestem zwolennikiem wolności wyboru, którą daje kompromis aborcyjny i o to będę zabiegał, no więc tego postulatu nie popieram. To wszystko dowodzi, że nie obejdzie się bez ponownych wyborów i kompletnego przebudowania sceny politycznej. Bez tego nic, ale to absolutnie nic w Polsce nie zmieni się dlatego, że od rzeczywistości całkowicie odkleiła się cała klasa polityczna, nie tylko PiS.

Gdy w Sejmie przez przypadek przegłosowano podwyżki dla lekarzy marszałek Terlecki usłyszał od towarzysza partyjnego, że to „rozwali system”. Natychmiast znowelizowano ustawę, która jeszcze nawet nie weszła w życie, choć przecież tydzień temu dzień zwłoki w procedowaniu doprowadził rządzących na skraj histerii. Posłowie oczywiście bez trudu odebrali lekarzom dodatkowe pieniądze, które chwilę wcześniej im przyznali, po czym mini ster zdrowia wydał polecenie prezesowi NFZ, by ten wypłacił lekarzom dodatkowe pieniądze. W tej sytuacji nie było innego wyjścia i trzeba było ogłosić przetarg.

Rząd ogłosił przetarg na ponad 300 nowych samochodów. Auta mają trafić m.in. do ministerstwa aktywów państwowych, którym kieruje Jacek Sasin. […] Wśród nich są modele segmentu B, kompaktowe hatchbacki i kombi czy kompaktowe SUV-y z napędem 4×4. Lista obejmuje także auta segmentu D (sedany/liftbacki) o mocy przynajmniej 150 KM i 180 KM oraz z napędem 4×4 (tu idealnie pasuje Skoda Superb czy Volkswagen Passat). Do tego w zapotrzebowaniu znalazły się również samochody elektryczne i hybrydy segmentu D (np. Toyota Camry).

W odpowiedzi Borys Budka na Twitterze zamieścił informację, że już czas:

Czas skończyć z tym PR-owskim picem. Czas powiedzieć Obywatelom prawdę ws. pandemii. Ile mamy dostępnych respiratorów? Ile mamy wolnych łóżek? To Premier Morawiecki jest odpowiedzialny za całkowity chaos, który mamy dziś w służbie zdrowia.

Szybkość z jaką Budka i towarzysze kończą z PR-owskim picem potwierdza częstotliwość z jaką zamieszczane są nowe i znikają stare informacje na partyjnym portalu.

Młodzi ludzie na ulicach znaleźli to, co starzy wyjadacze zgubili już jakiś czas temu — Solidarność. Ten reżim może się jeszcze jakiś czas utrzymać przy władzy, tak jak komuniści utrzymali się po powstaniu Solidarności. Budka, Kosiniak-Kamysz, Czarzasty, Bosak, Kaczyński będą jeszcze mieli niejedną okazję niczym Piekarski na mękach pleść duby smalone. Ale z dniem ogłoszenia „wyroku” i wyjścia kobiet na ulice ich czas skończył się definitywnie.

Warto już dziś przygotować sobie plakietkę „Nie płakałem po PO PiS-ie”.

Dodaj komentarz