Bocian – pożyczki, czyli jak zabić drozda.

Wiki podaje:

Lichwa – udzielanie nieetycznych pożyczek, z uwagi na zawyżone odsetki lub inne opłaty, w wyniku czego następuje nieuczciwe wzbogacenie się pożyczkodawcy[1]. quentin_metsys_-_les_usuriersLichwa jest uważana za instytucję nieetyczną, której istotą jest czerpanie korzyści ze słabszej pozycji finansowej dłużnika. Jako niemoralną potępiają ją wszystkie główne religie: judaizm[2], chrześcijaństwo[3], islam[4] i buddyzm[5]. Jednak sposób rozumienia lichwy, jak i grup osób, którym nie należy udzielać pożyczek na lichwiarskich warunkach, był zróżnicowany w poszczególnych religiach. W judaizmie zakaz lichwy dotyczy jedynie osób wyznania mojżeszowego[6]. W średniowiecznym chrześcijaństwie utożsamiano lichwę z pobieraniem odsetek od pożyczek w ogóle, co znalazło odzwierciedlenie w tekstach średniowiecznych filozofów chrześcijańskich, w tym św. Tomasza z Akwinu, który potępia tę praktykę jako sprzedaż czegoś, co nie istnieje (łac. quia venditur id quo non est)[7]. Lichwa (arab. riba) rozumiana jako pomnażanie bogactwa z niematerialnych źródeł jest również zakazana w islamie, co było jednym z głównych bodźców rozwoju tzw. bankowości islamskiej.


BOCIAN.
Bocian to drapieżnik. Przynosi dzieci, nowe życie? Raczej nie wydaje mi się, ale z pewnością życie pożera.

Oto propozycja lichwiarzy dla nędzarzy. Tacy pazerni to oni chyba nigdy nie byli. A może byli? Wiem że żydzi za lichwę karali śmiercią. Niestety, goj to nie człowiek, więc można wyssać z niego ostatnią kroplę krwi.
46.1% RRSO (zmienna)
Reprezentatywny przykład:
pożyczasz 20000 zł na 48 miesięcy,
płacąc 822.85zł na miesiąc,
całkowita kwota do zapłaty 39496.72 zł.
Prowizja za udzielenie pożyczki w kwocie 4800 zł.
Opłata administracyjna w kwocie 8800 zł.
Oprocentowanie 10%.

Nie jest napisane czego dotyczy oprocentowanie. Być może wszystkich wymienianych kwot.

Nie są najgorsi. orowidentSą też tacy, którzy nie bojąc się kary reklamują swoje łajdactwo jako RRSO 398% czy coś takiego. Stare dobre prawa nakazywały lichwiarzy zabijać. Szlachetna Unia Europejska nie pozwala na karę śmierci. Zwykle byłem także przeciwko zabijaniu, ale teraz już nie: NALEŻY PILNIE PRZYWRÓCIĆ KARĘ ŚMIERCI DLA LICHWIARZY…

I rozwiązać to tzw. państwo, które wobec krzywdy swoich obywateli jest absolutnie bezczynne, a wręcz przeciwnie: pozwala na obdzieranie ich ze skóry. Przypominam że większość ludzi bierze pożyczki na zapłacenie czynszu albo leków czy kosztownego leczenia. Pożyczki na telewizor to margines i właśnie skończona akcja kredytowa w jednej z dużych sieci sprowadzała się do RRSO 0%. Jedyna opłata to koszt wmuszanej każdemu karty kredytowej.

Smaczku temu gównu na jakie pozwala to państwo dodaje to, że pożyczkę może wziąć przez internet każdy, także znalazca cudzego dowodu osobistego. Nie mamy żadnej ochrony. Można z nami zrobić wszystko.

Dodaj komentarz


komentarzy 36

  1. Z PZU przyszło pismo. Niestety, nie mogę rozwinąć skrótu PZU, ponieważ uwiądy są przeczulone na własnym punkcie. Po „wnikliwej analizie przypadku” złamania ręki „z przykrością” muszą stwierdzić, że złamanie reki nie było „nieszczęśliwym wypadkiem”, a na taką okoliczność opiewa ubezpieczenie z które miesiąc w miesiąc biorą kasę. Ubezpieczenie w tej …. firmie, która uważa złamanie ręki za szczęśliwy przypadek jest obowiązkowe.

  2. Kiedyś opisałam mojego pra…dziada lichwiarza. Polaka z krwi i kości. Do jakiej nacji zaliczyć go jako bezwzględnego w odzyskiwaniu długu? Babcia opowiadała, że kamień by płakał, ale dług pra pradziadowi oddał.

    To jest kolejna rzecz, której państwo „nie widzi”. Tak jak grup faszystowskich. Przecież taki „pożyczkodawca” może wykorzystać kupione dane od sprzedawcy z hotelu, gdzie do meldunku nieopatrznie zostawiono dowód. Są i inne sytuacje. Ale to okradziony, pobity, wykorzystany musi udowodnić, że jest niewinny. Bywa jeszcze gorzej, o czym oby.watel pisał niedawno. Chodzi o zawiadomienia, które nie muszą być potwierdzone.

    Co pokazuje nowy rząd? idzie śladami Dudy tzw.prezydenta. Duda łapał opłatek, premier złapał staruszka by nie upadł, a wcześniej rozczulał się nad staruszkami, nad ich losem. Już płyną anonsy medialne, że podwyżka emerytur będzie wysoka. No tak, jak Szydło dała 7 zł, to Morawieckiego 30 zł, to prawdziwy luksus. Nie znam cen, ale chyba nawet raz w miesiącu można się z radości upić. Ale kolejki do lekarza nie zmniejszają się, pomocy starym w gminach nie udziela się. takiej prowizorycznej jak np.umycie okien za miesięczną dopłatę „wielkiej łaski rządu”.

    Mam wielu sąsiadów, których dzieci są w Wielkiej Brytanii, Skandynawii, Niemczech, Francji, nawet Grecji. Widzę nie tylko ich samotność, ale rosnącą bezradność i zagubienie. Rząd wychodzi z jakąś inicjatywą? Może jak u Brytyjczyków?http://fakty.interia.pl/swiat/news-w-wielkiej-brytanii-powolano-pelnomocnika-rzadu-ds-walki-z-s,nId,2509583

    Taki Bocian czy inny naciągacz bardzo łatwo omami starców, bo najczęściej to na nich ukierunkowana jest przemoc finansowa. Kiedyś sąsiadka nieopatrznie dla naciągaczki zaprosiła mnie (pierwszy i ostatni raz), usiłującej „sprzedawać” pościel z wełny. Wypunktowałam babsko jak należy. Wskazałam jak na takiej pościeli i ile zarabia i na dodatek gdzie pościel można kupić tanio. W mediach co jakiś czas wybucha temat przemocy finansowej. Władze takie czy inne oburzą się i cicho…….. woda płynie…..czas płynie….. zmian nie ma……
    p.s. obrazek cudo !!!!

    1. @Zielony Kwiat
      Obrazek wybrałem z zasobów.Też mi się podoba- oddaje istotę sprawy. To nie żywi ludzie, ale pokraczne ich dusze.
      Wczoraj odwiedziło mnie dwóch młodych ludzi. Jak wiesz, choruję najbardziej od ok. 10 lat. Ledwo mówię i ledwo myślę. Chcieli mnie namówić na podpisanie umowy na dostawę prądu.Mój adres mieli z…Innogy, bo tylko oni wiedzieli że nie podpisałem nowej umowy.
      Byli gotowi podpisać umowę na mojego nieżyjącego od lat ojca. Gdy zacząłem myśleć, wygoniłem, ale ilu ludzi podpisze?
      Nieopatrznie podałem im PESEL….. zaczyna się od 120229. No, nie mój.
      Jeśli spróbują podpisać za mnie umowę, to będę ich ścigał do końca ICH ŻYCIA. Nie mieli jeszcze do czynienia z wkur…zonym Smokiem.

      Zmiany nastąpią, ale zło musi się wyszaleć. Pycha kroczy przed upadkiem.

    2. > „To jest kolejna rzecz, której państwo „nie widzi”.”

      Ależ to akurat widzi. I kilka, może nawet i kilkanaście lat temu był pomysł, by taką działalność zdelegalizować. Problem tylko w tym, że oznaczałoby to jedynie zejście lichwiarzy do podziemia i całkowitą kryminalizację zjawiska, a wraz z nią również kryminalne metody „odzyskiwania” długów znane z filmów gangsterskich. Zjawisko nie zniknęłoby, zostałoby jedynie zamiecione pod dywan.

      Zatem może jednak lepiej, że państwo to toleruje i zachowuje nad tym przynajmniej jakąś kontrolę prawną. Nie ma takiej możliwości, by w każdej sytuacji mogło zawsze każdemu obywatelowi zapewnić bezpieczeństwo. Trzeba też samemu pomyśleć co się robi.

      1. @Cyberskoker
        Samemu pomyśleć…. Dobry pomysł, proszę o następny.
        Niby jak to sobie wyobrażasz? Ceny wszystkiego w Jeszczepolsce są tak skalkulowane żeby przeciętnie każdemu brakowało na życie. Jeśli masz pracę, nie chorujesz, nie zwali Ci się dach i w ogóle życie, to często jakoś wystarczy. Jednak zachoruj Ty albo ktoś z Twojej rodziny, albo strać pracę w wieku 60 lat i jedyne wyjście to samobójstwo. Próbują się nie zabić, liczą na odmianę losu  i wtedy się zaczyna.

        Nie, tolerowanie lichwy nie jest rozwiązaniem. To jak sprawienie żeby Polska była krajem o najmniejszej ilości przestępstw na świecie przy pomocy likwidacji prawa.
        Lichwiarzy należy wyłapywać, sądzić i karać zgodnie z dawnymi zasadami żydów, chrześcijan i muzułmanów.
        Państwo zawiodło…nie tylko w tej dziedzinie.Nie chroni ofiar, ale pilnie strzeże żeby bandytom było fajnie. To w końcu ich kolesie.

        1. Podpisuję się. Starzy ludzie są ufni. To wynik i starości i jeszcze jakiegoś czynnika…. I są wykorzystywani przez więcej niż jedno pokolenie i kolejne rządy nie zrobiły nic….. by temu zapobiec. Dlatego i SKOKom się wiedzie i Amber Gold miał się dobrze. Bo niedouków postawiono na stanowiskach by sobie zarobili. Znać się nie muszą.

          1. Podpisuję się. Starzy ludzie są ufni. To wynik i starości i jeszcze jakiegoś czynnika…

            Jako młody przestrzegałem pewnego staruszka przed pochopnymi decyzjami. Ja przestrzegałem inni przestrzegali. Dowiedzieli się, że są głupimi gówniarzami, że nie będą ojca uczyć dzieci robić, bo staruszek wie co robi. I zrobił. Spłacają do dziś.

            Ale co racja, to racja. Wystarczy zabronić i problem się rozwiąże. Przykład narkotyków jest tu bardzo wymowny – odkąd zabronili nikt po narkotyki nie sięga. Albo ograniczenie szybkości. Odkąd ograniczyli nikt nie przekracza dozwolonej. Przykłady można mnożyć. Ergo – zakaz jest panaceum na wszystko. Niestety, jedne zakaz nie działa – zakaz głupoty i bezmyślności. Każdy pożyczkodawca musi podawać RRSO (Rzeczywista roczna stopa oprocentowania). Jak trzeba być starym, żeby widząc tam trzycyfrową wartość zaufać pożyczkodawcy i wziąć pożyczkę?

            1. Kpisz sobie. Może zaproponujesz jak rozwiązać problem? Może ograniczenia wysokości opłat, wysokości procentów. Amber Gold to ta sama rodzina, co „pożyczkodawcy”. Musieliśmy wziąć mały kredyt. Poszliśmy do zachwalanych SKOKów. Gdy w bankach kredyt był (z wszystkimi opłatami) 24 %, to w SKOKach cały wynosił ponad 32%. By nieświadomy klient poprosił o podanie całego procentowego kosztu, to musiałby wiedzieć. A wystarczyłby zapis, że pożyczkodawca musi powiadomić o wysokości klienta. I to już na początku umowy. Jak sądzisz ile osób czyta umowy? Siostra pracowała w banku. Siostrzeniec w innym mieście i w innym banku pracuje. Bardzo rzadko kto umowy czyta.Nawet wykształciuchy. Dyskutowaliśmy o tym. Na propozycję by umowę przeczytać, pada: wierzę pani/panu. A czego chcieć od starych. To muszą być jakieś ochrony prawne.
              A gdyby to było ryzykiem banku, udzielenie kredytu zawyżonego w stosunku do dochodów, to dopiero byłoby inaczej.

              1. Bez obrazy, ale żądanie „zaproponowania rozwiązania” jest tak tanim  chwytem, że aż się dziwię. Owszem, kilka razy dałem się nabrać, przyznaję, ale szybko wyszło na jaw, że to był podstęp mający za zadanie ukrycie własnej, że tak to określę delikatnie, bezradności. Otóż moja droga doskonale wiesz, że prawo to jedno, a stosowanie go i egzekwowanie to drugie. Poza tym sama nic nie proponujesz, stwierdzasz tylko, że nieuków „postawili” i dlatego staruszkowie cierpią. Otóż nie. Cierpią pazerni – gdy mowa o Amber Gold – którzy uwierzyli na starość, że można wkładając jedną złotówkę odebrać półtora. Wśród poszkodowanych był profesor.

                Prawda jest taka, że najlepsze prawo nic nie wskóra jeśli sądy będą stawały po stronie oszustów a nie oszukanych. Pamiętasz głośną sprawę w której według sądu odsetki 7% dziennie, czyli 2555% rocznie były jak najbardziej w porządku i dłużnik powinien bez szemrania je spłacać? Pożyczył 700 zł, spłacał, spłacił 13.000 zł, a dług osiągnął 120.000 zł. Jakie według Ciebie uregulowania ochronią staruszka, jeśli sąd w imieniu Rzeczpospolitej Polskiej stanie po stronie lichwiarza?

        2. Ceny wszystkiego w Jeszczepolsce są tak skalkulowane żeby przeciętnie każdemu brakowało na życie.

          Ach cóż za wszechmogący demiurg kalkulował owe ceny? I w oparciu o jakie kryteria? Skoro ceny są tak skalkulowane, to dlaczego niektórzy przemieszczają się samochodami tratując rowerzystów i pieszych, wydają krocie nie paliwo i przymierają głodem bo ceny są skalkulowane? A może ceny paliwa są wyjęte spod kalkulacji, a dopisane choroby i ceny leków? Skoro można bezkarnie i bez dodatkowych opłat poruszać się trującym samochodem, trując siebie i innych, to trzeba potem ponosić koszta tej działalności. Nie ma darmowych obiadków.

          1. Jakoś dziwnie tylko na jedno mam chęć odpowiedzieć, bo jeszczem nie za mocny:

            dlaczego z uporem maniaka wszyscy powtarzają brednie o rowerzystach rozjeżdżanych przez kierowców, a jakoś nikt nie wspomina o pieszych rozjeżdżanych przez rowerzystów?

            1. Ja Ciebie Smoku popieram. Bo w Kołobrzegu, gdzie jest sporo ścieżek powstałych kosztem chodników dla pieszych i wiele osób z nich korzysta, to i tak rowerzyści jeżdżą gdzie im się podoba. Jeszcze nakrzyczą na idącą osobę, bo zbyt wolno uskakuje, bo nie ma oczu z tyłu, a nie jest na ścieżce. Kiedyś taki 25-30 lat wrzeszczał na babunię i był zaskoczony, ze wyskoczyło mu gdzieś z boku babsko i powiedziało: Zamknij się prostaku! z roweru, pomóż zbierać rozsypane lekarstwa albo poznasz znaczenie słowa lincz. Szło dwóch „pękatych”, którzy byli chętni zrealizować moją zapowiedź.. Grzeczne to z mojej strony nie było, ale trzęsąca się broda, trzęsące ręce starowiny spowodowały taką reakcję.

        3. @ Smok

          No to weźmy najpierw za przykład tę nagłą chorobę. Dowiadujemy się, że ktoś w rodzinie nagle ciężko zachorował i życie może mu ocalić jedynie szybko przeprowadzona operacja, której NFZ nie sfinansuje. Mamy zdolność kredytową, ale formalności w banku trwają, a czas to jest coś, czego nam bardzo brakuje. Podobnie czasochłonna jest zbiórka funduszy przez internet. Czy w takiej sytuacji nie byłbyś skłonny zaryzykować utraty mieszkania na rzecz lichwiarza w zamian za życie?

          Oczywiście przykład jest czysto hipotetyczny, ale pokazuje, że jakiś margines powinien być dopuszczalny. Tego typu dyskusję można prowadzić na różne tematy, choćby o prostytucji, marihuanie czy hazardzie. Nie chodzi o to, czy lichwa jest zła. Jest zła, nikt rozsądny nie zaprzeczy. Tak samo złe jest spożywanie alkoholu czy palenie tytoniu, jednak ludzie to robią.

          Warto też spojrzeć na doświadczenia innych i zaobserwować pewną regułę. Tam, gdzie do takich kwestii podchodzi się liberalniej ogólny stan rzeczy jest jednak lepszy niż tam, gdzie się wszystko kontroluje i wszystkiego zakazuje. A, że niektórzy ludzie zachowują się nieodpowiedzialnie? Cóż z tym zrobić? Nieodpowiedzialni ludzie płodzą dzieci, po czym pozostawiają je na łaskę losu – czy tego też im zakazać?

          @ Zielony Kwiat

          > „Może zaproponujesz jak rozwiązać problem? Może ograniczenia wysokości opłat, wysokości procentów.”

          Przede wszystkim ograniczyłbym możliwości reklamowania się podmiotom, które się taką działalnością zajmują. Tak samo, jak ograniczone są możliwości reklamy piwa. Ograniczenie ustawowe wysokości oprocentowania już obowiązuje, ale takie restrykcje łatwo obejść podnosząc koszty rozpatrzenia wniosku lub wprowadzając obowiązkowe ubezpieczenia. Banki mają w tym wprawę.

          Natomiast generalnie nie podoba mi się takie podejście. Państwo jest formą samoorganizacji społeczeństwa. Jest zatem czymś, co tworzone było oddolnie, stopniowo, krok po kroku. Państwo nie jest jakąś czapką, której właścicielem jest jakaś forma instytucjonalna będąca alfą i omegą. Która ma pewność, że wie najlepiej, co dla obywateli jest najlepsze i uważa, że ma prawo ich tą czapką przykryć. Odpowiedzialność za własne życie trzeba brać we własne ręce. Czasem nawet warto jest popełnić jakiś błąd, sparzyć się i wyciągnąć z niego lekcję na przyszłość.

          1. @Cyberskoker ” Państwo jest formą samoorganizacji społeczeństwa”

            I byłoby cudownie, gdyby tak było. Jak na razie na społeczeństwo największy wpływ mają biskupi. Nawet na tych, co ich nie słuchają i nie poważają. Bo najpierw dostali majątki do dyspozycji, a potem dostali władzę od polityków. Polityków wszystkich partii, polityków, co łaszą się do nich jak kundysy, bez honoru, bez szacunku do społeczeństwa i państwa.

            Od młodych lat brałam za siebie odpowiedzialność, nie oczekiwałam pomocy i działałam w ramach prawa jakie było. Płaciłam też składki zdrowotne. Dłuuuuuugo!! Teraz zaoszczędzone pieniądze wydaję na leczenie, na lekarzy (co nie jest najdroższe), na badania i cały czas płacę składki zdrowotne, potrącane mi z emerytury. I mam ograniczone możliwości leczenia. Gdybym w inny sposób wydawała oszczędności już by mnie nie było. I nikt nie poniósłby za to odpowiedzialności. NIKT. Gdzie jest państwo? Gdzie podzielone społeczeństwo, gdy w rodzinach nie potrafią się porozumieć? Może kiedyś tak będzie, ale na dziś społeczeństwo nie rozwiąże żadnego problemu.
            Zadam pytanie: A gdybym nie potrafiła zaoszczędzić, to co byłoby ze mną? To co jest z milionami starych ludzi, którzy zyją bez nadziei, których w różny sposób się mami.
            Cenię sobie bardziej być częścią społeczeństwa niż być obywatelką. Obywatelstwo jest dla mnie tuż za społeczeństwem, dlatego tak jestem rozczarowana bo ja raczej nie doczekam korzystnych zmian. W Polsce Rydzyki, Czarneccy, Pawłowicze, Piotrowicze, Episkopat, Schetyna rządzą – nie społeczeństwo. Bo albo słucha z ambony co robić, albo jest mu obojętne to, co się dzieje.Albo po pracy tak zmęczone, że ma wszystkiego dosyć.

            p.s. Nie upieram się, że mam rację !!!

          2. @Cyberskoker:

            No to weźmy najpierw za przykład tę nagłą chorobę. Dowiadujemy się, że ktoś w rodzinie nagle ciężko zachorował i życie może mu ocalić jedynie szybko przeprowadzona operacja, której NFZ nie sfinansuje.

             

            No i tu jest druga sprawa w której to państwo jest państwem teoretycznym, krwiożerczo-skutecznym gdy nas grabi, ale pozostawiającym nas na pastwę losu gdy zagrabione pieniądze ma wydać na nasze zdrowie. Jakim prawem państwo, kradnąc pieniądze każdego z nas na ZUS, tworząc bezużyteczne społecznie bandy w rodzaju NFZ, czegoś co dotyczy naszego zdrowia i możliwości życia NIE FINANSUJE????????????????????????!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Mamy umierać bo jakiś koleś polityka umiejący sie załapać do bandy wysysającej z nas wszystkie soki powiedział ze albo zdedchniemy, albo zadłużymy się i lichwiarzy do końca życia? Właśnie widziałem reklamę: RRSO 398%. Przetłumaczę:
            odsetki od 1000 zł to 4000 tysiące złotych. Uważasz że to fajne i możliwe do spłacenia, czy też może lepiej umrzeć nie pozostawiając rodziny w długach na wiele pokoleń????

            1. @ Smok

              Przeskakujesz z tematu na temat. Sposoby finansowania służby zdrowia nie mają tu nic do rzeczy – chyba, że udowodniłbyś, że NFZ zadłuża się u lichwiarzy?

              > „Mamy umierać bo jakiś koleś polityka umiejący się załapać do bandy wysysającej z nas wszystkie soki powiedział ze albo zdechniemy, albo zadłużymy się i lichwiarzy do końca życia?”

              Mamy brać odpowiedzialność za swoje życie i decyzje, jakie w tym życiu podejmujemy. Nikt nikogo siłą do lichwiarza nie zaciąga, natomiast znam bardzo wielu ludzi, którzy umarli na własne życzenie – nadużywając alkoholu i niszcząc sobie płuca dymem z papierosów.

              > „Uważasz że to fajne i możliwe do spłacenia, czy też może lepiej umrzeć nie pozostawiając rodziny w długach na wiele pokoleń????”

              Jeszcze raz – uważam, że każdy powinien sam odpowiadać za swoje życie i decyzje, jakie w nim podejmuje. Spłata nawet tak wysoko oprocentowanego długu nie jest niemożliwa, a rodziny nikt nie zmusza do przyjmowania spadku po osobie zadłużonej.

              Natomiast dziwię się Tobie, że z jednej strony chciałbyś ingerować w życie innych zakazując im podejmowania samodzielnych decyzji finansowych, a z drugiej nie przeszkadza Ci, kiedy podejmują oni samodzielne decyzje dotyczące własnego zdrowia. Cytuję:

              > „Karanie za narkotyki to bzdura. Wystarczy uczynić je legalnymi.”

              Tym bardziej, że taki klient prędzej czy później trafia do lekarza i powoduje koszty. Wtedy obaj płacimy za jego leczenie, a z pewnością wolelibyśmy płacić za własne.

              1. Brak ochrony prawnej i brak ochrony zdrowia to ten sam temat: państwo istnieje tylko teoretycznie, jako poborca haraczu.
                Lichwa powinna być karana śmiercią na publicznym placu. Zagrożenie lichwy w polskim wymiarze sprawiedliwości kara do 3 lat to kpina.
                Lichwę opisuje Wiki:

                Lichwa jest uważana za instytucję nieetyczną, której istotą jest czerpanie korzyści ze słabszej pozycji finansowej dłużnika. Jako niemoralną potępiają ją wszystkie główne religie: judaizm[2], chrześcijaństwo[3], islam[4] i buddyzm[5

                Jeśli dla Ciebie wołanie o ochronę prawną obywateli to ingerencja w czyjeś życie, to dostosuję się w nastroju-
                masz rację więc powtarzam: uczynić narkotyki, zabójstwa itp. tak samo legalnymi jak złodziejstwo lichwiarzy( RRSO 398%) i w ogóle nie ingerować. Najsilniejsi przetrwają. Zresztą pomysł z powszechnym dostępem do broni jest świetnym wyjściem w takim razie. Bo spłata pożyczki np. np. na własną operację NIE JEST MOŻLIWA.
                Co do teoretyzowania: fajnie Ci to wychodzi, ale nie zawsze człowiek jest piękny, młody i bogaty. Wszystko mija, przekonasz się.Prędzej czy później.

                1. Zaczepki natury personalnej zostawiam z boku.

                  Natomiast nie rozumiesz jednej zasadniczej rzeczy. Ochrona prawna obywateli to jest właśnie LEGALIZACJA. Bo tylko wtedy ktoś, kto popełnił życiowy błąd może być spokojny, że – dosłownie – nie straci głowy. Są inne wyjścia, na przykład upadłość konsumencka, której zasady zostały niedawno rozszerzone.

                  Brakiem ochrony prawnej jest DELEGALIZACJA. Bo wtedy ktoś, kto popełni życiowy błąd pakuje się w czyn kryminalny, staje się współsprawcą czynu zabronionego. Wyjścia z takiej sytuacji już nie ma. Nawet, jeśli nie trafi za kratki to w jego papierach ślad pozostanie.

                  1. Zaczepki natury personalnej zostawiam z boku.

                    Zaczepiłeś mnie, więc tylko odpowiedziałem. Jestem grzeczny dla grzecznych.
                    Idąc tropem Twojego rozumowania: zalegalizowanie zabijania to ochrona prawna. Delegalizacja zabijania, to brak ochrony prawnej.
                    Zgadzam się całkowicie.Wszystko zależy od tego komu służy ta ochrona prawna.

                    1. Tak. Zalegalizowanie zabijania – na przykład na wojnie – to ochrona prawna. Delegalizacja to jego kryminalizacja. Wreszcie zaczynasz rozumieć.

                    2.  

                      Cyberskoker
                      27 stycznia 2018 o 11:43 Edytuj

                      Tak. Zalegalizowanie zabijania – na przykład na wojnie – to ochrona prawna. Delegalizacja to jego kryminalizacja. Wreszcie zaczynasz rozumieć.

                      Niestety, na tym kończymy rozmowę z przyczyn niezależnych ode mnie: skrypt nie przewiduje tak długiej dyskusji- nie ma napisu „odpowiedz”.
                      Twoje „argumenty” są porażające. O wojnie pogadamy gdy już wybuchnie.Zresztą nawet na wojnie nie każde zabijanie jest legalne….

                    3. @ Smok

                      > „Niestety, na tym kończymy rozmowę z przyczyn niezależnych ode mnie…”

                      Jak widać ze wszystkim można sobie poradzić.

                      >  „Twoje „argumenty” są porażające.”

                      Nie to, że koniecznie muszę mieć ostatnie zdanie, ale odpowiedz sobie sam: dlaczego kodeks karny rozróżnia różne rodzaje zabójstw?

          3. @Cyberskoker

            jesli można to się wtrącę…

            państwo tolerujące lichwę jest pańśtwem słabym

            zgadzam się z tezą że”Państwo jest formą samoorganizacji społeczeństwa. Jest zatem czymś, co tworzone było oddolnie, stopniowo, krok po kroku. Państwo nie jest jakąś czapką, której właścicielem jest jakaś forma instytucjonalna będąca alfą i omegą. Która ma pewność, że wie najlepiej, co dla obywateli jest najlepsze i uważa, że ma prawo ich tą czapką przykryć.”

            tylko żeby to jeszcze nasze nasze władze chciały też tak uważać…

            ponieważ tak nie uważaja to są to tylko nasze pobożne życzenia  tak samo jak to że pożyczki biorą ludzie świadomi konsekwencji swych czynów.

            tolerowanie lichy jest formą tolerowowana wyzysku i to w formie zorganizowanej i chronionej prawnie przez państwo..

            to jedna z form działalności ,która w moim rozumieniu robi z ludzi bydło jeszcze w większym stopniu niż działalność banków.

            jako ludzkości nakręcono nam sprężynę konsumpcjonizmu a jedynym zyskującym w tym układzie jest taki czy inny ….pożyczko dawca,czytaj bank lub lichwiarz , zresztą jednemu do drugiego bardzo blisko.

             

            1. villk

              > „jeśli można to się wtrącę…”

              Bardzo proszę i zachęcam, by robić to częściej.

              > „zgadzam się z tezą że”Państwo jest formą samoorganizacji społeczeństwa (…) tylko żeby to jeszcze nasze nasze władze chciały też tak uważać…”

              Żeby władze też tak uważały to najpierw samo społeczeństwo powinno to rozumieć. Niestety ludzie wybierają na swoich przedstawicieli ludzi sobie podobnych, to dobrze opisane zjawisko przez socjologów.

              > „tolerowanie lichy jest formą tolerowania wyzysku i to w formie zorganizowanej i chronionej prawnie przez państwo..”

              Nad tym można dyskutować. Rzecz nie jest tak jednoznaczna. Wystarczy przypomnieć sobie czasy wysokiej inflacji w końcowym okresie PRL, ówczesną wysokość stóp procentowych i oprocentowania kredytów – czy to już była lichwa czy jeszcze nie? Żadne oficjalne firmy pożyczkowe wtedy nie działały.

              Mamy obowiązującą ustawę „antylichwiarską”. Można dyskutować, czy ograniczenie oprocentowania pożyczek jest wystarczające, czy obostrzenia nie powinny być większe. Jednak skoro taka ustawa jest nie można powiedzieć, że problem w ogóle nie jest dostrzegany, że „państwo nie widzi” i „nic z tym nie robi”.

              Jeżeli jest rynek na takie usługi to znaczy, że jest na nie zapotrzebowanie i nie ma się co łudzić, że delegalizacja sprawi, że to zapotrzebowanie zniknie. Miejsce po firmach tym się zajmujących zajmą po prostu inni. Najprawdopodobniej będą to ludzie w dresach. Kiedy się zorganizują może to się stać zagrożeniem nie tylko dla porządku publicznego, ale i dla całego państwa. A tak jak teraz jest to przynajmniej z tytułu działalności takich firm budżet jest zasilany miliardem złotych rocznie.

      2. No, cóż….Pamiętam jeszcze z nawet dość wczesnego dzieciństwa wspomnienia bliższej i dalszej rodziny z czasów II WŚ, gdzie ludzie byli nękani przez „partyzantów” (na Mazowszu), grabieżców jedzenia i dóbr wszelakich. Pamiętam wspomnienia tych, których  przymusowo przywieziono (jak popularnie mówiono) zza Buga. Pamiętam wspomnienia o pierwszych latach terroru powojennego i UB. Pamiętam o krzywdach i przemocy najeźdźców z Niemiec i ZSRR.

        Jeden z rodziny zginął w Oświęcimiu Birkenau, bo inny Polak na niego doniósł. Pojechałam tam, by pokłonić się prochom zamordowanego. Miałam tylko 17 lat, ale wrażenia, przeżycia i przerażenie tym, co niósł nazizm są we mnie do dziś. To nie jest zabawa. A prymitywni osobnicy, którzy dostają władzę, są nadal prymitywni, ale i okrutni nieprzewidywalnie w jej wykonaniu. Proponuję artykuł Sierakowskiego o ślepocie PIS. Dodam, że policjanci obserwujący te grupy zostali decyzją wysokiego urzędnika PIS przesunięci do innych zadań. Widocznie swoich nie należy obserwować. https://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/to-tvn-jest-telewizja-publiczna-komentarz/82v1fz0

        Czy jestem tylko głosem wołającym na pustkowiu?