Polacy dostaną wreszcie to, na co zasługują

Pan prezydent w dzisiejszym wystąpieniu powiedział, że dzisiaj Polska i Polacy — tak jak mówiłem rok temu – zasługują nie tylko na debatę na temat naszego ustroju i debatę na temat naszej obecnej Konstytucji, tej z 1997 roku. Na to zasługują Polska i Polacy. Natomiast jeśli chodzi o nas, to my zasługujemy również na to, byśmy dokonali refleksji nad tą Konstytucją, a jeżeli trzeba, jeżeli będziemy tego chcieli dokonali w niej potrzebnych zmian lub uczynili nową. Po co? — pyta pan prezydent i udziela wiążącej odpowiedzi. Po to, by Polacy mieli to, na co zasługują – suwerenne, silne, z roku na rok mocniejsze państwo, sprawnie działające, ze sprawiedliwymi sądami, dobrze funkcjonującym wymiarem sprawiedliwości, z uczciwą administracją, dobrze funkcjonującą, z uczciwą władzą, która dobrze zarządza krajem i sprawami społecznymi, z mocnymi gwarancjami podstawowych praw obywatelskich i podstawowych praw socjalnych, z mocnymi gwarancjami dla polskiej rodziny, z mocnymi gwarancjami dla polskiego ustroju i dla polskiego prawodawstwa – przede wszystkim dla polskiej Konstytucji. Krótko mówiąc, z gwarancjami suwerenności państwowej.

Z obecnie obowiązującą konstytucją to wszystko jest po prostu niemożliwe. Na nią Polska i Polacy tak dalece nie zasługują, że jej nawet przestrzegać nie ma sensu. Choćby ten niegodny wybrańca narodu przymus składania przysięgi wierności jej postanowieniom:

Obejmując z woli Narodu urząd Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, uroczyście przysięgam, że dochowam wierności postanowieniom Konstytucji, będę strzegł niezłomnie godności Narodu, niepodległości i bezpieczeństwa Państwa, a dobro Ojczyzny oraz pomyślność obywateli będą dla mnie zawsze najwyższym nakazem

Konstytucja uniemożliwia także spełnienie postulatów protestujących w sejmie niepełnosprawnych:

Osobom niepełnosprawnym władze publiczne udzielają, zgodnie z ustawą, pomocy w zabezpieczaniu egzystencji, przysposobieniu do pracy oraz komunikacji społecznej.

Nowa konstytucja sprawi, że władze publiczne będą udzielać pomocy niezgodnie z ustawą, co zagwarantuje podstawowe prawa obywatelskie i podstawowe prawa socjalne.

Dziś na drodze w wypłacie zasiłków niepełnosprawnym stoi potrzeba wyasygnowania około 100 milionów złotych na referendum. Pan prezydent będzie chciał się odwołać do Waszej, do Państwa odpowiedzialności za sprawy kraju, za naszą wspólną Rzeczpospolitą. Dlatego właśnie zapowiada, że zechce: Dlatego zapowiedziałem, że będę chciał, aby zostało przeprowadzone referendum konsultacyjne w sprawie przyszłej Konstytucji Rzeczypospolitej.  Czyli chciałbym, aby to właśnie naród, polskie społeczeństwo zostało zapytane przez rządzących o to, w jakim kierunku chce, żeby podążały polskie sprawy ustrojowe. Które kwestie są z konstytucyjnego, fundamentalnego punktu widzenia najważniejsze.

W Konstytucji jest napisane, że referendum może zarządzić prezydent za zgodą senatu. Choć wiadomo, że Konstytucja jest do bani, to Chciałbym i złożę w Senacie stosowny wniosek, aby referendum konsultacyjne w sprawie konstytucji -— gdzie wszyscy Polacy będą mogli się wypowiedzieć, co do  swojej wizji przyszłego ustroju Polski, co do tego czego chcą i czy chcą — odbyło się w tych wielkich listopadowych datach – 10 i 11 listopada tego roku.

Do tego czasu definitywnie zostanie już rozwiązany problem Sądu Najwyższego. Ma to istotne znaczenie, ponieważ

Ważność referendum ogólnokrajowego oraz referendum, o którym mowa w art. 235 ust. 6, stwierdza Sąd Najwyższy.

Wszystko jest już zapięte na ostatni guzik. Wystarczy zmusić senatorów by się zgodzili i voilà — nowa konstytucja ante portas. Niestety, nawet p. poseł Krystyna Pawłowicz jest sceptyczna:

PAD wywrócił dziś stolik i narzuca Polakom w XI wybór między Mamą a Tatą /choć sondaże są dobre i dla PAD i rządu/. A przed „konsultacją” MUSI być real.szer. edukacja CO Polacy mają wybrać,a nie KOGO aktualnie lubią. A 100-lecie Niepodległej jest tylko raz.

Sondaże jednoznacznie wskazują, że Polacy już mają to, na co zasługują.

Dodaj komentarz


komentarze 2