Polski Ład — społeczno-gospodarczy program partii

Jarosław Kaczyński pofatygował się do siedziby Polskiego Radia by podzielić się swoimi przemyśleniami. Uspokoił ciemny lud twierdząc, że żadne niebezpieczeństwo ze wschodu Polsce nie zagraża, bo albo pozostanie za płotem, albo na Ukrainie. Porównał niebywale celnie Unię Europejską do Świętego Cesarstwa Rzymskiego Narodu Niemieckiego, czyli I Rzeszy. Nawiasem mówiąc tam w Niemczech się bardzo obrażono, bo sądzono, że mówię o III Rzeszy, no widocznie tam z nauką historii jest nie najlepiej. Taki model państwowości, który przetrwał bez mała 1000 lat, zakwestionował angielski XII-wieczny filozof to uczynił, chyba jako pierwszy, a jego uczniem był Wincenty Kadłubek, który w swojej kronice też to zakwestionował. Spadkobiercą myśli filozoficznej kwestionującej istniejący model państwowości jest Jarosław Kaczyński kwestionujący model wymyślony przez siebie. Dlatego krótko można powiedzieć: idę starą polską drogą.

Podpisali my

Jeśli chodzi o Polski Ład, to to trzeba naprawić. Wyciągnięto już część konsekwencji personalnych, bo tutaj popełniono bardzo poważne błędy, przy czym tym błędem fundamentalnym było to, że w istocie powierzono przygotowywanie tego systemu podatkowego ludziom, którzy — jak mi się wydaje — byli całkowicie niezainteresowani w tym, by to przedsięwzięcie się udało. Zdumiewające, prawda? Przygotowanie systemu „powierzono”?! Kto „powierzono”? Komu „powierzono”? Przecież Polski Ład to jest program partii, a nie program rządowy! Program partii, a posady tracą członkowie rządu!

Telewizja TVP Info 15 maja ubiegłego roku donosiła z dumą, iż

Prawo i Sprawiedliwość w sobotę o godz. 10 zaprezentuje Polski Ład, czyli nowy społeczno-gospodarczy program partii. Na konwencji pojawią się zarówno prezes PiS Jarosław Kaczyński, jak i premier Mateusz Morawiecki. Nieoficjalnie mówi się, że głos mają zabrać także Jarosław Gowin i Zbigniew Ziobro.

Podpisali my

Telewizja Polska przeprowadziła bezpośrednią transmisję z ceremonii uroczystego podpisania wspólnej deklaracji programowej. Pierwszy pod Polskim Ładem podpisał się prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński. Po nim podpis złożyli prezes RM Mateusz Morawiecki, wiceprezes RM Jarosław Gowin, prezes Solidarnej Polski Zbigniew Ziobro. Marszałek Sejmu Elżbieta Witek złożyła podpis zawczasu in blanco, zaś w swoim wystąpieniu podkreśliła, że nie ma co liczyć na Unię, bo wszystko jest w ich, czyli dobrych rękach. Wszystko jest w naszych rękach, wszystko zależy od nas, od naszej determinacji, odwagi w podejmowaniu śmiałych wyzwań, od tego, żeby nam naprawdę zależało na tym, żebyśmy Polskę i Polaków wyprowadzili na ścieżkę rozwoju. Wszystko zależy od nich, więc nie oglądając się na konsekwencje, w środku pandemii wywracają system podatkowy. Z pompą podpisują się pod swoimi pomysłami, nie licząc się z kosztami peregrynują po Polsce przekonując, że Polski Ład, to kolejny cud nad Wisłą, na którym wszyscy zyskają, po czym jeden z głównych sygnatariuszy oznajmia, że przygotowanie tego, co podpisali „powierzono” niewłaściwym ludziom? Kpi czy o drogę pyta? Demencja starcza czy niebywała bezczelność?

Po uchwaleniu Polskiego Ładu na początku października, podczas konwencji Prawa i Sprawiedliwości w Przysusze, prezes PiS zadeklarował, że chcemy, by to nasze hasło: „jedna Polska, jeden naród, jedne szanse, jedna godność” zostało zrealizowane. To jest nasze posłannictwo, nasze zadanie. I chcę powiedzieć, że żaden przeciwnik, sam diabeł nas nie zatrzyma w walce o to, byśmy to zadanie, to posłannictwo zrealizowali! Cóż za godny podziwu ośli upór! Specjaliści, opozycja ostrzegają — nie skaczcie, bo w basenie wody nie ma! A oni hop! W listopadzie ustawę podpisuje Andrzej Duda, ponieważ ma długopis i długo ćwiczył podpis. Ledwo podpisał, a już znowelizowali, więc znowu podpisał. Czy on też należy do kategorii ludzi, którym coś „powierzono” i nie sprawdzili się?

Suweren w roku 2015 i cztery lata później postanowił na własnej skórze przekonać się, czy Lenin miał rację twierdząc, że „nie każdy robotnik i nie każda kucharka z dnia na dzień będą potrafili rządzić państwem”1). Co prawda wódz rewolucji wierzył, że po kilkudniowym kursie daliby radę1), ale kto miałby szkolić członków PiS-u i przybudówek i po co, skoro wszystkie rozumy pojedli? Jeszcze raz Kaczyński: Stało się coś więcej niż niewłaściwego. Przypuszczam, że ci, którzy to przygotowywali na poziomie politycznym, półpolitycznym, niezupełnie zapanowali nad tym, co jest im podległe i tam, być może, zadziałał brak dostatecznych kwalifikacji, być może także i brak dobrej woli. O rozmiarze tego czegoś „niewłaściwego” najlepiej świadczy fakt, że — jak podaje Rzeczpospolita — od początku stycznia do „społeczno-gospodarczego programu partii”, znanego jako Polski Ład, wprowadzono już 852 zmiany. W trakcie trwania roku podatkowego!

Pytanie brzmi: czy czas już na zmiany, czy niech nadal rządzą tumany?


1) W oryginale: Мы не утописты. Мы знаем, что любой чернорабочий и любая кухарка не способны сейчас же вступить в управление государством.
2) Tamże: Но мы […] требуем немедленного разрыва с тем предрассудком, будто управлять государством, нести будничную, ежедневную работу управления в состоянии только богатые или из богатых семей взятые чиновники.

 

Dodaj komentarz