Plany ewentualnościowe

Wybitnego ukraińskiego malarza wojna zastała w Moskwie. Wczoraj został zatrzymany za wystawienie w galerii olejnego obrazu przedstawiającego zbombardowane w ukraińskim mieście przedszkole pełne zakrwawionych dzieci.
— Czyje to dzieło? — zapytał z przekąsem przesłuchujący.
— Wasze — odparł malarz.

Ukraina jest atakowana. Mimo to kolej pracuje. Ostatnio skorzystali z jej usług prezes partii i prezes RM oraz dwaj premierzy. Polska nie jest atakowana. Polska jest bezpieczna, ponieważ jej bezpieczeństwo spoczywa w tak profesjonalnych rękach, że aż strach. Dba o nie między innymi Janusz Cieszyński. To dzięki niemu w Polsce nigdy nie brakowało respiratorów, które osobiście kupował w warunkach frontowych. Teraz dba o cyberbezpieczeństwo. I to jak dba!

W związku z wystąpieniem usterek urządzeń sterowania ruchem kolejowym jeszcze dziś odbędzie się posiedzenie Zespołu ds Incydentów Krytycznych działającego zgodnie z art. 36 ustawy o krajowym systemie cyberbezpieczeństwa.

Gdy w czasach minionych susza lub powódź uniemożliwiały zbiory plonów z pól, zbierało się plenum KC PZPR. Gdy systemy elektroniczne okazały się nienależycie zabezpieczone odbywa się posiedzenie. Na posiedzeniu profesjonaliści posiedzą, pogadają, schrupią ciasteczka, popiją wodą mineralną po czym oznajmią, że już jest bezpiecznie. I będzie. Do następnego razu.

Podczas gdy jedni przyjmują Ukraińców chlebem i solą, inni nie szczędząc sił i środków lojalnie ostrzegają ich. Ulotka kolportowana wśród Ukraińców przez fundację Życie i Rodzina opatrzona jest sugestywnym zdjęciem szczątków, które jako żywo przypominają to, przed czym uciekli. Płynące z głębi katolickiej duszy ostrzeżenia powinny wziąć sobie do serca szczególnie kobiety zgwałcone przez Rosjan i rodzimych zwyrodnialców. Wojna, ofiary, cierpienie, gwałty, rabunki, ranni i zabici to niewinne igraszki w porównaniu ze zbrodnią jaką jest zabicie dziecka poczętego bez względu na to gdzie i w jakich okolicznościach. Z materiału zatytułowanego »Ratuj dzieci przed aborcją! Ważna informacja dla Ukrainek« szukający w Polsce schronienia przed wojną dowiedzą się, że

Aborcja to morderstwo

Zarówno w Rosji, jak i na Ukrainie nie chroni się życia. W obu państwach obowiązuje mordercze prawo aborcyjne. Każdego roku Rosja zabija 1 milion nienarodzonych dzieci. Służba zdrowia legalnie podaje tabletki wczesnoporonne, stosuje się też aspirację (wyssanie dziecka żywcem z łona mamy) oraz aborcję chirurgiczną, czyli kroi dzieci żywcem na kawałki powodując ich śmierć. Oficjalne statystyki mówią, że na każde 1000 kobiet w wieku rozrodczym dokonuje się aż 30 aborcji rocznie! A przecież nie wszystkie te kobiety co roku zachodzą w ciążę. Z kolei na Ukrainie morduje się dzieci do 12 tygodnia życia płodowego – bez żadnych ograniczeń, a do 28 tygodnia z powodów np. społecznych. W praktyce jest to także aborcja na żądanie. Szacuje się, że od ogłoszenia przez Ukrainę niepodległości w 1991 roku zabito tam około 30 milionów nienarodzonych dzieci. Niestety, władze obu krajów wielokrotnie podkreślały, że popierają aborcję.

Decydujący się pozostać powinniście mieć świadomość, że God jest tam, a tutaj jest Godek. A to oznacza, że spoczywa na was obowiązek ratowania dzieci nie tyle przed bombami, głodem, poniewierką, gwałcicielami w sutannach i bez, ile przed aborcją. Dlatego Fundacja Życie i Rodzina nie ma nic do zaoferowania waszym rodzinom, nie oferuje wam żadnego wsparcia, pomocy medycznej, nie wychodzi z żadną inicjatywą, a jedynie ostrzega. Bohu niech będą dzięki.

Rząd wiedział o planach inwazji na Ukrainę już w listopadzie i nie tylko nie kiwnął palcem, ale jeszcze dwoił się i troił by zaognić stosunki ze Stanami Zjednoczonymi za pomocą lex TVN i z Unią innymi metodami. Teraz rzecznik rządu Piotr Müller u Konrada Piaseckiego opowiada rzeczy zdumiewające. Okazuje się, że tu i teraz trzeba rozpocząć debatę na ten [propozycji Kaczyńskiego wysłania na Ukrainę misji pokojowej] temat, bo nie wiemy jak będzie wyglądała sytuacja na terenie Ukrainy. Jeżeli będzie tak, że siły rosyjskie w pewnym momencie będą osłabione i na przykład pan podaje ten przykład byłej Jugosławii [przykład Jugosławii podał Müller], to właśnie może wtedy będzie ten moment. Ale to trzeba już w tej chwili wypracowywać, rozpisywać różne warianty, umawiać się w ramach społeczności międzynarodowej, być może właśnie na taki plan ewentualnościowe, dokładnie co się dzieje jeżeli Rosja zrobi to, jeżeli Rosja zrobi tamto i wtedy żeby już był gotowy schemat wypracowany. Tak mądrze przemawia rzecznik rządu, który przez ponad trzy miesiące nie wypracował żadnego planu, nie tylko ewentualnościowego.

Czego Putin teraz potrzebuje najbardziej? Carte blanche, swobody działania, możliwości uderzenia na dowolny kraj w Europie. I wicepremier od spraw bezpieczeństwa postanowił ułatwić mu sprawę i dać mu pretekst wplątując NATO w misję nie mającą najmniejszej szansy powodzenia. Jeśli mimo starań NATO nie da się wplątać w konflikt na Ukrainie, to — jak tłumaczy Müller swego pryncypała — alternatywa jest taka, że możemy patrzeć na to, co się dzieje na Ukrainie, Ukraina zostanie zdobyta, a później zostaną zaatakowane państwa bałtyckie, Polska, Europa. Jeżeli my nie chcemy podobnie jak w Kijowie i nie chodzić w hełmach i w kamizelkach kuloodpornych to naprawdę warto jednak żeby tam na miejscu spróbować zrealizować na tyle idące działania żeby nie rozszerzać tego konfliktu zbrojnego na wschód. Na zachód. Powalające rozumowanie. Żeby nie rozszerzać konfliktu należy rozszerzyć go na cały Sojusz Północnoatlantycki wplątując weń kraje nie biorące w nim udziału. Dlaczego? Ze strachu. 100 razy Rosjanie się więcej zastanowią razy jak będzie tam międzynarodowy kontyngent niż jak jest sytuacja, w której jest tylko Ukraina. Takie misje wojskowe były w różnych miejscach na świecie, były na terenie byłej Jugosławii w różnych zapalnych konfliktach zbrojnych na całym świecie. Wiemy, że teraz oenzetowska misja jest niemożliwa. bo co? Bo Rosja oczywiście zawetuje takie rozwiązanie.

Owszem, takie misje były w różnych miejscach, ale nigdy w bezpośredniej konfrontacji z państwem dysponującym arsenałem jądrowym. Jeśli zaś chodzi o „oczywiste” weto Rosji, które — choć nie padło to wprost — jest czymś wielce nagannym, to trudno opędzić się od skojarzenia z Kalim. Jeżeli Kali rzuca Wspólnocie kłody pod nogi, staje okoniem, robi wbrew, wykorzystuje weto, żeby szantażować, wymuszać ustępstwa, to dobrze, w przeciwnym razie źle. Müller: W ramach rady UE są głosowane różne akty prawne, gdzie obowiązują procedury jednomyślności i to jest wariant, który jest brany pod uwagę, jeżeli chodzi o wstrzymywanie niektórych prac, jeżeli doszłoby do skrajnego naruszenia obowiązujących zasad w Unii Europejskiej. Jak wiadomo jedynymi dopuszczalnymi w Unii Europejskiej zasadami są zasady polskie czyli pisowskie.

Jarosław Kaczyński udał się na Ukrainę by zdyskontować wizytę brata w Gruzji. Musiał coś rzec, bo mikrofony były włączone, więc rzekł. A ponieważ jest kompletnie odklejony od rzeczywistości z jednej strony i bez hamulców z drugiej, więc nie zważa na to co mówi, gdzie i czy to, co mówi w ogóle ma jakiś sens. Chciał przebić swojego brata, a wywołał — jak to kiedyś określił — absmak. Tego, co opowiada nie da się bowiem nie odnieść chociażby do rewelacji portalu prawda.ru, który spekuluje, że rodzi się plan atomowego ataku na Rosję.

According to confidential sources, the NATO General Staff is considering any scenario to throw Russia into the flames of war, even if it takes to resort to nuclear weapons. [Według tajnych źródeł Sztab Generalny NATO rozważa każdy scenariusz wciągnięcia Rosji w płomienie wojny, nawet jeśli będzie to wymagało użycia broni jądrowej.] […]

According to unconfirmed reports, the warhead could have been sent to a NATO base in Estonia. Multinational battalions of the North Atlantic Alliance have been stationed there for almost six years now. The Estonian Tapa Army Base constantly receives new types of weapons that come by sea from Western Europe. The source suggests that the warhead could subsequently end up in … Kharkiv, where, at the hysterical demand of the Ukrainian government, the United States should deploy THAAD anti-missile defence batteries. [Według niepotwierdzonych doniesień głowica mogła zostać wysłana do bazy NATO w Estonii. Od prawie sześciu lat stacjonują tam wielonarodowe bataliony Sojuszu Północnoatlantyckiego. Do Estońskiej Bazy Armii Tapa stale trafiają nowe rodzaje broni, które przybywają drogą morską z Europy Zachodniej. Źródło sugeruje, że głowica mogłaby następnie trafić do… Charkowa, gdzie na histeryczne żądanie rządu ukraińskiego Stany Zjednoczone powinny rozmieścić baterie przeciwrakietowe THAAD.]

Charków został profilaktycznie zbombardowany. Teraz potrzebny jest pretekst, żeby wyprowadzić atak wyprzedzający chociażby na Estonię…

Dodaj komentarz