Na pewno wiesz dokąd idziesz, wodzu?

Przywódca to ktoś, kto — jak sama nazwa wskazuje — przewodzi. Ktoś, kto ma wizję, którą potrafi przekuć w czyn i przekonać do niej innych, entuzjazm, którym zaraża porywając za sobą tłumy. Wie, że ma rację i potrafi tego dowieść. Takim przywódcą był Wałęsa, takim przywódcą jest Tusk.

W „Faktach po faktach” wystąpiła Barbara Nowacka. Gdy otworzyła usta od razu wyjaśniło się dlaczego jej ruch nie odniósł sukcesu, dlaczego nawet kobiet nie zdołała do siebie przekonać. Oczywiście kompletny brak charyzmy cechuje nie tylko ją, ale ponieważ akurat teraz wystąpiła w programie, więc można ją przyjąć za wzorzec i potraktować jako punkt odniesienia. Tak jak pozostali liderzy zrzeszeni w koalicji populistycznej p. Nowacka skupiała się na tym, czego „oni” nie zrobili wcześniej i obrony tego, co „my” — jak tylko dołączyła, już się utożsamiła — zrobiliśmy lub chcieliśmy zrobić, ale „oni” nam nie dali lub przeszkadzali. Od sztampy nie odeszła ani na milimetr.

Prawdziwy przywódca wie nie tylko co powiedzieć, ale i kiedy. Korzystając z tego, że premiera filmu „Tylko nie mów nikomu” nieco się opóźniła, Jażdżewski w swoim wystąpieniu wspomniał o problemie pedofilii w Kościele. Kilka wypowiedzianych przezeń zdań zatrzęsło całą sceną polityczną. Sam jeden dokonał tego, czego ani Schetyna, ani reszta towarzystwa wzajemnej adoracji nie była w stanie osiągnąć przez bez mała cztery lata. Pierwszy raz PiS zostało zepchnięte do defensywy, wytrącone z rytmu i zamiast kontynuować straszenie seksualizacją, euro, uchodźcami, pedałami, zmuszone zostało do zajęcia się pedofilami w sutannach. W przededniu wyborów nie ma kolejnej piątki Kaczyńskiego jest za to trzydziestka Ziobry, czyli zaostrzanie prawa do absurdu, choć problemem nie była wysokość kar, lecz parasol ochronny roztaczany nad sprawcami. Specjalny zespół prokuratorów państwowych został powołany specjalnie do zbadania „przypadków”. Ale tylko tych omówionych w filmie. Przy okazji wyszło na jaw, że My nigdy tego rodzaju zjawisk, nigdy patologii w żadnej dziedzinie — także i w sferze Kościoła — nie tolerowaliśmy i nie będziemy tolerować. Co więcej to my podjęliśmy walkę z pedofilią, wprowadziliśmy rejestr pedofilów. A kto się przeciwstawiał, kto krzyczał o wolności? Platforma Obywatelska! Taśmy Birgfellnera, film Sekielskiego, sprawa księdza z Tylawy i wiele innych stanowią potwierdzenie, że to szczera prawda — nigdy patologii w żadnej dziedzinie nie tolerowali.

Jak można się było spodziać koalicja populistyczna nie potrafiła wykorzystać okazji by przejąć inicjatywę. Pognała za PiS-em i wraz z Lisem na wyścigi jęła wieszać psy na Jażdżewskim. Na Ukrainie zdesperowani wyborcy nie mając wyboru postawili na aktora mając serdecznie dość skompromitowanych polityków. My nawet takiego komfortu nie mamy.

Dodaj komentarz


komentarzy 5

  1. Gdy czytam „wy przez 8 lat”, „a bo wy, a my” itp bełkot wypływający z każdej partii, to ręce opadają. Czy oni nie zdają sobie sprawy jak są prymitywni, jak są na niskim kulturowo poziomie, na niskim poziomie obyczajowym. To tak jak kiedyś skrzekliwe baby w magle wrzeszczały „wy…..” To taki poziom chlewa lub obory, bo nie rozmów,dyskusji, wymiany poglądów.

    Kiedyś inteligent to był człowiek i wykształcony i obyczajny i w mowie obyty. prostactwo potrafi używać widelca, ale prowadzić prostej rozmowy już nie umie.

    Tak naprawdę to w życiu spotkałam parę osób mówiących piękną polszczyzną. Rozmowy mogły być o sprawach naprawdę błahych, ale słownictwo, melodyka mowy sprawiały, że słuchało się z zapartym tchem. jedną z takich niezwykłych postaci był dyrektor Muzeum Pomorza Środkowego w Słupsku. Z jego inicjatywy odbudowano Zamek Książąt Pomorskich, umieszczono stałą wystawę obrazów Witkiewicza (już teraz jej tam nie ma). Nazywał się Janusz Przewoźny. Gdy czytałam jego teksty, to jakoś specjalnie się nie wyróżniały, ale jego wykłady….. samo piękno.

    Przykro to napisać, ale zdecydowana większość polskich polityków przypomina w mowie, obyczaju, kulturze, chłopa pańszczyźnianego oderwanego od sochy, któremu kazano być ….. panem w pałacu. A on gotów by jak kiedyś przy chałupie miał w obórce krowinę, teraz też mieć ją w pałacu blisko.

    Przeczytałam z wielkim zainteresowaniem rzecz ciekawą z miasta, które jest mi bliskie. Bunt prokuratorów. „Niezależność jest pozaprawnie ograniczana”  Czyżby centusie mieli dać przykład Rzeczpospolitej? Oby!

    1. Jedna jaskółka wiosny nie czyni, zwłaszcza, że jak nie znajdą poparcia, to ich po prostu wywalą z roboty i po sprawie. Dla tej władzy najważniejsze jest, by wszystkie instytucje były jej posłuszne. Nie muszą sprawnie działać.

      1. Wprawdzie słowa tej starej piosenki dotyczą czego innego, ale wiosna jest, więc zacytuję „Bo to się zwykle tak zaczyna, Sam nie wiesz o tym jak i gdzie….” Dlaczego więc impuls nie miałby iść z Krakowa?  Pomarzyć sobie zawsze można 🙂