Czy klimat się ociepla?

Ludzi łatwo jest zjednoczyć przeciw komuś albo przeciw czemuś. Trudniej zjednoczyć za czymś – dla dokonania jakiegoś dzieła.

Wymyślono program ekologiczny.

Podobno klimat się ociepla. Może. Osobiście nie zauważyłem. Jeśli chodzi o obliczenia uczonych, to jestem zbulwersowany tym, jak często robią sponsorowane badania. Nie analizuję wyników takich badań. Patrzę, któż to jest tym razem sponsorem? – I wszystko jasne. Wielokrotnie pisałem, że jestem zwolennikiem programu ekologicznego. Główny powód jest taki: Ludzie z niezwykłą łatwością dzielą się na rywalizujące ze sobą podgrupy. Powód podziału nie ma znaczenia. Wystarczy szalik innego koloru i już są nasi i obcy.

Globalizacja to takie brzydkie słowo, które można rozumieć w taki sposób, że na Ziemi robi się coraz ciaśniej i trzeba wymyślić nowe sposoby działania na tę okoliczność.

Ludzi łatwo jest zjednoczyć przeciw komuś, albo przeciw czemuś. Trudniej zjednoczyć za czymś. Wymyślono program ekologiczny. To wygląda tak: Nastraszymy ludzi skutkami zanieczyszczenia środowiska. Znajdą sobie wspólny cel. Mniej będą ze sobą walczyć.

Program ekologiczny to platforma zjednoczeniowa taka sobie, ale najlepsza z zaproponowanych (moim zdaniem). Konkurencyjne propozycje w rodzaju zjednoczenia ludzkości wokół wartości chrześcijańskich, albo inna popularna – zjednoczenia ludzkości wokół wartości muzułmańskich nie uzyskały mojego poparcia. Najgorszy ze wszystkich jest pomysł zjednoczenia całej postępowej ludzkości celem szerzenia demokracji amerykańskiej wśród ludów prymitywnych, które jeszcze jej dobrodziejstw nie zaznały. Ponieważ jest to pomysł lansowany przez dynastię Bushów, jest on dla mnie tym bardziej wstrętnym.

Nie zachwycam się programem ekologicznym i sam staram się wymyślić coś lepszego w celu zjednoczenia ludzkości. Ale powiem szczerze: NIE MAM DOBREGO POMYSŁU.

Wracając do ekologii: Spaliny są szkodliwe dla zdrowia. Praca górników jest bardzo niebezpieczna.

Ale… Wydobycie ropy naftowej jest bardzo tanie. Nie wszędzie, rzecz jasna.

W Australii można wydobyć ogromne ilości węgla kamiennego metodą odkrywkową. Elektrownie atomowe mogą ulegać awarii i ulegają awariom. Protesty przeciwko budowie elektrowni atomowych w Polsce motywowane niebezpieczeństwem awarii są pozbawione sensu. Z każdego miejsca w Polsce jest bardzo blisko do elektrowni atomowej. Tyle, że nie naszej.

Nie jestem jedynym wrogiem dynastii Bushów. Są ludzie chętni przekazać dużo miliardów dolarów na program ekologiczny. Są też bardzo duże szanse, że skutkiem tego programu będą korzystne zmiany i rozwój lepszych technologii. Wprawdzie wprowadzenie przez UE nowego typu żarówek metodą przymusu bezpośredniego, to nie jest efektowny początek, ale przyjmijmy go na zasadzie „Każdy początek jest trudny” albo polskimi słowami „Pierwsze koty za płoty”.

Jest wiele szans na rozwój nowych energooszczędnych technologii.

Pisałem o samochodach elektrycznym nie wymagających podłączania do sieci energetycznej. Samochodzie napędzanym przy pomocy wymiennych baterii (akumulatorów), które można byłoby wymieniać na stacjach wymiany. Prosty dźwig wyjmuje z samochodu rozładowaną baterię i wkłada naładowaną. Stacje wymiany elektrycznych baterii napędowych mogłyby prowadzić całodobowe sklepy handlujące piwem. To nie jest niemożliwe. Skoro stacje benzynowe mogą? Takie samochody mogłyby dodatkowo być wyposażone w baterie słoneczne doładowujące baterie napędowe. Miałyby wtedy podwójne (hybrydowe) niezanieczyszczające powietrza zasilanie.

Kontenery można przewozić sterowcami ( zeppelinami ). Dziś sterowce są bezpieczne. Mogą być bezzałogowe. Latać poza terenem zabudowanym. Nie niszczą dróg. Opór powietrza jest znacznie mniejszy niż opór na szosie, czyli: Do transportu towarów potrzeba o wiele mniej energii, która częściowo może pochodzić z zamontowanych na sterowcach baterii słonecznych.

E-booki to jakiś tam początek. Przyszłością jest papier elektroniczny nie różniący się w wyglądzie i dotyku od tradycyjnego papieru. Książka wykonana z takiego papieru mogłaby być za parę groszy ładowana i stawać się kryminałem, horrorem albo podręcznikiem do Termodynamiki Teoretycznej.

Wykonana z papieru elektronicznego trudno zniszczalna gazeta mogłaby służyć latami. Uratowane puszcze produkowałyby tlen w dużych ilościach.

 Przeczytaj: >>>   Samochody ektryczne mogą być bardzo tanie

Adam Jezierski

Dodaj komentarz


komentarzy: 1

  1. Czy są zmiany klimatyczne? Zdecydowanie tak. Jako dzieciak mieszkałam w Słupsku (dziś 100 000 osób) , na przedmieściu. Miasto położone jest w dolinie. Ulice z przedmieść biegły w dół do rzeki i centrum miasta. Sanki to była najlepsza rozrywka, a potem łyżwy, które przykręcano do butów. Z otworem w obcasie, objęciami podeszwy.

    Nie wolno było jeździć po ulicy, która biegnąc w dół była idealnym miejscem do zjeżdżania. Samochodów było mało, za to wozów konnych sporo, szczególnie we wtorek i piątek – dni targowe.

    By nie ciągnąć sanek pod górę, należało w sposób dla woźnicy niezauważalny zaczepić się o wóz albo sanie. Groziło to otrzymaniem uderzeń batem. No, bolało, ale jak się udało?!

    Teraz takie niebezpieczne zabawy nie mają szans. Koni nie ma, sani, wozów nie ma.

    Śniegu nie ma. To wspomnienie z lat ” durnych i chmurnych”  to moje słowa za tym, że jednak klimat się zmienił. Ocieplił.