Sklepy wielkopodatkowe

Naczynia połączone to układ lub sieć naczyń. Ich cechą charakterystyczna jest to, że gdy jedno naczynie zostanie napełnione, napełnią się automatycznie wszystkie pozostałe. Działa to oczywiście także i w drugą stronę, więc gdy jedno naczynie zostanie opróżnione, dno pokaże się także w pozostałych. Metaforycznym przykładem naczyń połączonych są klepki podłogowe układane niewprawną ręką. Dociśnięte w jednym kącie pokoju odskakują w drugim.

Równowaga to stan, w którym wszystko jest na swoim miejscu. W mechanice wyróżniane są trzy rodzaje równowagi: trwała (stała), chwiejna i obojętna. Można jeszcze dorzucić polityczną i ekonomiczną. Najbardziej jednak równowaga i stabilizacja pożądana jest w gospodarce.

Podatki to podstawa funkcjonowania każdego państwa. Jednocześnie jest to materia bardzo delikatna i drażliwa. Tutaj kluczową rolę odgrywa nie tylko stabilność, ale i zaufanie, przekonanie, że płacenie podatków ma sens i opłaca się.

Wszystkie podatki w ogólnym rozrachunku płacą zwykli obywatele pośrednio lub bezpośrednio. Przy czym trzeba sobie uświadomić, że system podatkowy to sieć naczyń połączonych i bardzo chwiejna równowaga. Weźmy sztandarowy projekt PiS-u wprowadzenie podatku od sklepów wielkopowierzchniowych. Cały czas toczy się dyskusjatłumaczy poseł PiS Henryk Kowalczyk, przewodniczący komitetu stałego Rady Ministrów, minister w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów — ile metrów kwadratowych ma mieć sklep, żeby podlegał opodatkowaniu. W projekcie zapisane jest 250 m2, ale będziemy jeszcze rozmawiać na ten temat. W dyskusjach pojawia się również limit 400 m2. Na razie projekt ustawy jest jeden, dwie są propozycje jeśli chodzi o skalę opodatkowania — albo wprost 2% od obrotu, albo podatek progresywny, czyli rośnie stawka procentowa podatku wraz ze wzrostem obrotów.

Podatek obrotowy to jest ten rodzaj podatku, który jest w całości przerzucany na konsumenta. Co więc oznacza obłożenie tym podatkiem? Wzrost cen o jego wysokość. Dla sklepów wielkopowierzchniowych to żaden koszt, a jedynie groźba zmniejszenia obrotów. Żeby temu zaradzić sklepy wymuszą jeszcze większe obniżki cen na dostawcach, którzy już dziś robią bokami.

Polska Federacja Hodowców Bydła i Producentów Mleka, Polska Izba Mleka, Krajowa Rada Izb Rolniczych oraz Krajowy Związek Spółdzielni Mleczarskich zwracają uwagę, że „obserwują politykę kreowania i ustalania cen wyrobów mleczarskich” przez niektóre sieci handlowe wobec dostawców towarów w Polsce po wprowadzeniu embarga przez Rosję. Organizacje mleczarskie uważają, że w taka sytuacja wpłynie na niższe ceny produktów mlecznych, co w konsekwencji odbije się na cenach surowca w skupie, a to uderzy w producentów mleka. Z kolei były minister rolnictwa apeluje do sieci handlowych o zaprzestanie wymuszania na dostawcach owoców i warzyw cen dumpingowych. Kto zatem w ogólnym rozrachunku zyska na wprowadzeniu podatku od sklepów wielkopowierzchniowych? Państwo, bo zbierze więcej podatków. Rolnicy nie stracą, bo podatków nie płacą. Najwyżej nie sprzedadzą tego, co wyprodukują. Oczywiście z powodu błędnej polityki rolnej rządu PO.

Dzięki bogu i na szczęście rząd nie musi martwić się takimi drobiazgami. Jeśli sporo ludzi uwierzyło, że gdy im zabierze się pieniądze, które gromadzili przez dekadę i zastąpi wyrytą na koncie inskrypcją, to tylko na tym zyskają, to i pogorszenie sytuacji materialnej nie powiążą z pomysłami na zwiększenie dochodów budżetowych.

Dodaj komentarz


komentarzy 7

  1. W rozmowach o wprowadzeniu nowego podatku prawie wcale nie mówi się o dotychczasowej nieuczciwości, wręcz rozboju sklepów wielkopowierzchniowych. Trwa to już 25 lat i ma się dobrze. Zaznaczyłeś bardzo ważną sprawę: dostawcy do sklepów wielkopowierzchniowych „robią bokami” Nagłówki gazet krzyczą miliardami złotych, na które oszukany został skarb państwa. Gdy państwo przedsiębiorców nie wspomaga, a na rozbój wielkopowierzchniowym pozwala, to oszustwa będą nagminne by móc samemu zarabiać, dać zarobić zatrudnionym pracownikom. O skali problemów można przekonać się tanio.

    Poprosić wytwórców by z okazji składania zeznań podatkowych zechcieli incognito wrzucić do zaplombowanej skrzynki swoje uwagi o problemach: z płatnościami od odbiorców (wymuszane długie terminy płatności sklepów w-p), wymuszanie kupowania gazetek reklamowych, wymuszanie cen dumpingowych. Piszesz, że minister prosi by rozboju nie stosować. Nie trzeba prosić, a wprowadzić odpowiednie regulacje prawne. Wymuszanie w Polsce bywa czasami karane, gdy dotyczy to osób fizycznych. Ale jest dozwolone dla sklepów w-p.  Ustawienie towaru na półce na wysokości wzroku ma swoją wysoką cenę. Te ustawione nisko albo wysoko tak mocno nie opłaciły haraczu.

    Czy pracownicy powinni zarabiać więcej?  Zdecydowanie TAK!!! Zarobki na najniższym poziomie, nieterminowe wypłaty wynagrodzeń, zadłużenie w ZUS, to efekty stosowania próśb by nie stosowano rozboju, a nie normalnych warunków. Przez te 25 lat żadna firma mająca s-w nie została oskarżona o zmowę w traktowaniu dostawców i wymuszaniu cen.

    Czekam spokojnie na rozwiązanie problemów s-w nie tylko w zakresie płacić-nie płacić podatków, ale i w  zakresie tego co opisałam. Z tym, że opisałam tylko część tych problemów.

    Mieszkam niedużym prowincjonalnym mieście. Zakupy robię w sklepikach od 100 m do 200 od domu. Wygodnie, jest się znajomym sprzedawców, co przekłada się na to, że przy chęci zakupu słabszej (ale dopuszczalnej do sprzedaży) jakości, mniejszej świeżości, otrzymuje się leciutki ruch głową na nie. Jednak zdarza się to rzadko, bo tam każde wyrzucenie towaru to strata.

    Jestem za równym traktowaniem wszystkich przedmiotów bez przywilejów.

    Największym wrogiem prawa jest przywilej” – 1893 rok *

    Przywileje jednych powodują brak szacunku do prawa u innych. Powodują pozaprawne czyny (nie płacenie podatków), mające tę nierówność wyrównać. Jeśli wprowadzony podatek nie zostanie w sposób przemyślany opracowany ( z pośpiechu, braku konsultacji, braku wiedzy) – to znowu zostanie wylane dziecko z kąpielą, a problemy pozostaną.

    By zapobiec podnoszeniu cen przez s-w można zrobić np. 3 miesięczny zakaz ruchu cenami przed czasem wprowadzenia opodatkowania. Nieprzemyślane rozwiązania (bo urzędnikowi tak się wydawało, że będzie dobrze), spowodują opisany efekt układania klepki podłogowej. Co do klepek w głowach urzędniczych wykonawców myśli poselskiej, to klepki tam rozłażą się bardzo.

    * Marie von Ebner-Eschenbach

    1. Tolerowanie oszustw i pobłażanie oszustom ma ten skutek, że uczciwy jest eliminowany z rynku, ponieważ nie jest w stanie konkurować z oszustem. Tylko kompletnemu idiocie może się wydawać, że rolnik będzie karmił zwierzęta paszą z najwyższej półki, żeby potem świnię czy wołu oddać za bezcen do rzeźni, czy jak się to dziś po chrześcijańsku nazywa ubojni. A państwo nie tylko nie premiuje uczciwości, a wręcz z nią walczy. Jeśli w przetargu ogłoszonym przez państwową instytucję wygrywa oferta, w  której zaoferowana cena jest niższa niż suma świadczeń pracowniczych, więc żeby się wywiązać firma będzie musiała zatrudniać na czarno, to jak takie postępowanie nazwać?

      Wkrótce przekonamy się, cy PiS to prawo i sprawiedliwość czy przekręty i szwindle.

      1. Jakie czarno, jakie czarno. Dziś to oszustwo, to zezwolenie wbrew obowiązującemu nadal prawu pracy, nazywane jest śmieciówką. Zbyt delikatnie, bez odpowiedniego określenia dozwalających na działania wbrew prawom obywatelskim i pracowniczym. Taki brak wpływu do kasy ZUS może być prawdziwym powodem braku w niej pieniędzy. Pieniędzy, które tam powinny wpływać. Poza tym „wyrównywanie” dopłat do emerytur rolniczych z KRUS pieniędzmi z ZUS to samo złodziejstwo. A miało to miejsce za Tuska. Jednak żadna opozycja tym się nie zajmowała, oni w słowach plotkarskich tylko współzawodniczyli.

        Przy całym braku dopłat do emerytur są w ZUS.ie ogromne pieniądze na służbowe, wypasione bryki z najwyższej półki. Czy nie powinno być regulacji prawnych (nie pamiętam nazwy ukazu za caratu) określającego na jakim stanowisku, jakie mogą być profity.

        A PIS? Ma 100% mojego zaufania na dziś, mimo że wiele mnie w rozdaniu ministerstw denerwuje. Facet z wyrokiem (nawet jeszcze niepełnoprawnym) nie może być ministrem. Nie może!!! Facet mający niejasny związek ze śmiercią Blidy nie może być ministrem. Jednak w całym oszołomstwie, pomieszania spraw ważnych i mniej ważnych, dostali za wstawiennictwem Kk bardzo duże wsparcie głosami wierzących.

        Czemu tyle zaufania? Bo mam dość tego co w mediach na poziomie jedynie prawdziwych, a głoszących się lepszymi. Mam dość w mediach otrzymywania głupawych podśmiechujek zamiast rzeczowych artykułów. Poza tym wygrana każdego rządu – to moja wygrana, a jego bezmyślność – to moja przegrana. Dlatego egoistycznie jestem za.

        Jeżeli PIS będzie rządził mądrze, to może być dłużej niż jedną kadencję. Mnie tak naprawdę jest obojętne kto jest premierem. Mnie zależy by rządy były dobrze sprawowane, przewidywalne, rzeczowe  i tak nudne dla mediów, że pięknie nudne. Jak dotychczas nikomu to się nie udało.

        1. PiS nie będzie rządził mądrze. Będzie rządził jak…PiS. Już dawno banda skupiona wokół chciwości podzieliła się na „dobrego glinę” i „złego glinę”. Podział jest pozorny na poziomie zarządów i realny na poziomie nas, obywateli. PiS i PO wpadli na pomysł zatrzymania władzy na zawsze: zastosowali zasadę „dziel i rządź”.

          Banda która sprzedała nas w Magdalence(lub tylko się tam dogadała ) będzie rządziła do czasu gdy kolejna PRAWDZIWA rewolucja ich zmiecie z powierzchni ziemi i zastąpi ją kolejna.

          Prawdziwa? Czyli co? Przywódcy nie będą finansowani z zewnątrz???? A skąd mieli pieniądze ludzie „Solidarności”? Przecież nigdy nie pracowali a nie umarli z głodu.
          A działacze „MAJDANU”? Kto płacił za nich czynsz???? PRZEZ ROK!!!!!

          TYLKO PRZEZ ROK! A „nasi opozycjoniści” nie pracowali przez całe lata i nie zdechli z głodu. Przeciętny człowiek nie pracując- nie przeżyłby dwóch miesięcy.

          Znasz jakiegoś polityka który dochodzi do władzy za własne pieniądze?
          Uważasz że to przypadek że korporacjom i bankom wolno wszystko? Dziś mamy wicepremiera który zarządzał bankiem. Nazywa się Morawiecki. Nazwisko znane od dziesięcioleci.

          Przypadek???
          Przypadek że Marcinkiewicz poszedł do roboty do Goldman-Sachs???? Przypadek że wiceprezes Goldmana jest szefem EBC?

          Przypadek że banki płacą takie podatki jakie zechcą? Ze sklepy nie płacą ich od wcale początku? Na Ursynowie jest sklep. Był to GEANT, REAL a teraz AUCHAN. To nie wyjątek. Jak się nazywały sklepy które dziś nazywaja się OBI????

          Zakładając tzw. „działalność” płacisz podatki i ZUS od pierwszego dnia, ale koncerny są zwolnione z tych opłat.  Gdy mija okres zwolnienia- sieć zmienia właściciela. To przypadek że tak wolno? W polityce i biznesie przypadki nie istnieją. Ten kto  uważa inaczej musi zmienić dietę.

           

            1. Jak wiesz, teorie spiskowe i ich obalanie to moja działka. Rozpowszechnianie też nie jest mi obce…\\/

              Jednak opowieści o brzozie to taki stek bredni że nawet ja wstrząsam się z obrzydzenia na miałkość tej bajki. Kto, w jaki sposób i PO CO miałby urządzać taką hecę???? Kaczyński miał mniejszą szansę na ponowny wybór niż ostatnio Komorowski. Był popularny wyłącznie wśród sekty z Torunia. Dopiero śmierć spowodowała popularność.

              Jeśli miałbym wierzyć w spisek który doprowadził do katastrofy(o ile ogólnopolski burdel wojskowy nie jest spiskiem) to TEN JEST WINIEN, KTO ODNIÓSŁ KORZYŚĆ.

              A korzyść odniósł PiS.