Próba obalenia siłą czyli profanacja

Co to jest działalność gospodarcza? Można się tego domyślić ze słów księdza, który przekonuje, że z jednej strony nie chcemy, by Kościół (czy państwo) zaglądał nam pod pierzynę, a jednocześnie godzimy się na to, by wpływał na naszą działalność gospodarczą. Gdyby Kościół zrezygnował z napominania „Nie kradnij!”, tobyśmy mieli mu to za złe (nie czulibyśmy się bezpiecznie). Natomiast, gdy woła „Nie cudzołóż!”, to krzyczymy, że wtrąca się w nie swoje sprawy.

W czasach minionych w Polskim Radio roztrząsano palącą kwestię czym różni się ogórek od Księżyca? Okazało się, że niczym, ponieważ zarówno jednym jak i drugim nie można się ogolić. Z wywodu księdza wynika, że państwo i Kościół to równorzędne byty, które muszą wtrącać się w prywatne życie obywateli, ponieważ gdyby się nie wtrącały, to obywatele nie wiedzieliby co robić i nie czuliby się bezpiecznie. Niestety, nawet dziecko wie, że to nieprawda. Role państwa i Kościoła są różne. Państwo nie wtrąca się, lecz ustala zasady i wymusza ich przestrzeganie. Kościół natomiast, nie mając narzędzi, próbuje wykorzystywać organa państwa do własnych celów, do narzucania sceptykom swojego punktu widzenia. Nie byłoby w tym może i niczego nagannego, gdyby w swoich działaniach kierował się etyką i nauką, a nie opierał się na barbarzyńskich wielokrotnie poprawianych i cenzurowanych, prymitywnych bajkach i legendach sprzed tysiącleci.

Doskonałym przykładem współpracy Kościoła z państwem w celu zapewnienia wszystkim bezpieczeństwa, a sobie posłuchu, jest sprawa trzynastoletniego chłopca, który wypluł ciało Jezusa serwowane w postaci sprasowanej. Ksiądz zoczywszy co się święci, jak mówi Biblia, „zapłonął gorliwością i zadrżały mu nerki, i zawrzał gniewem, który był słuszny”*. Na szczęście nie „Pobiegł więc i zabił tamtego obok ołtarza”*, lecz czym prędzej rozpoczął przesłuchanie. Ponieważ spanikowany chłopiec nie udzielał satysfakcjonujących odpowiedzi wezwana została policja państwowa. Bo jeśli chodzi o bezbronnych, bezradnych, kobiety, dzieci,dzieci, to nie ma zmiłuj.

Według licznych relacji, klerycy od razu otoczyli chłopca i zaczęli wypytywać, dlaczego przyjmował komunię skoro ją wypluł. Miały również paść pytania o jego ostatnią wizytę u spowiedzi. Zdezorientowany chłopiec kilkukrotnie próbował uciec z kościoła, ale zatrzymano go. W końcu, duchowni wezwali policję. Nastolatek tłumaczył, że wypluł hostię ponieważ bolał go ząb.

Policja, która zwykle nie spieszy się zbytnio, tym razem stanęła na wysokości zadania i pojawiła się błyskawicznie. I z marszu przystąpiła do zwiększania poczucia bezpieczeństwa u małoletniego.

Policjanci, którzy pojawili się na miejscu zdarzenia nie uwolnili dziecka, ale również zaczęli przesłuchiwać chłopca. Robili to bez obecności psychologa, rodziców, łamiąc w ten sposób prawo. W końcu zamiast uwolnić dziecko z rąk księży, policjanci wezwali rodziców dziecka. Zanim rodzice pojawili się, księża i policjanci wspólnie prowadzili tzw. czynności wobec dziecka.

W czasach minionych milicja odnosiła równie spektakularne sukcesy. Na przykład zgodnie z raportem dla komendanta pewnego razu zatrzymała groźnego opozycjonistę i dała mu taki wycisk, że wysypały mu się wszystkie kredki z tornistra. Po trzydziestu bez mała latach udało sie wreszcie osiągnąć zbliżony poziom bezpieczeństwa.

 

PS.
Lewicowa działaczka bawiąc na gościnnych występach w „Faktach po faktach” w TVN24 robiła wszystko by dowieść, że — mówiąc oględnie — ideologia mąci umysł. Dając popis indolencji przekonywała, że wystarczy stosować żeńskie nazwy zawodów by kobiety zaczęły zarabiać tyle, co mężczyźni. Nie mogła także pojąć, że jeśli się mówi na przykład o noblistach, to ma się na myśli Henryka Sienkiewicza, Władysława Reymonta, ale także Olgę Tokarczuk, Wisławę Szymborską, Marię Skłodowską-Curie, zaś gdy mowa o noblistkach, to chodzi wyłącznie o Tokarczuk, Szymborską, Skłodowską. Pani magister odnosiła się do profesora z wyższością co najmniej równą tej, z jaką magister Ziobro odnosił się do profesora Strzembosza.


* 1Mach 2:24, BT

Dodaj komentarz


komentarze 4

  1. Działania policji jakoś są niezauważalne gdy chodzi o prowadzenie śledztw w sprawach gwałtów nieletnich, nazywanych przez dziennikarzyny molestowaniem. Molestować to można żonę lub kochankę jękliwie prosząc: zrób mi herbatkę, zmęczyłem się.

    Do szeregowych policjantów trudno mieć pretensje, ale do komendantów? Dam im radę: uważajcie na swoje czyny niegodne, bo mogą nadejść czasy, że zostaniecie pozbawieni emerytury za zbytnie nadskakiwanie czarnej zarazie.

    A przy okazji wiadomość dnia
    „Piotr Tyma: Hakerzy ujawnili nazwiska, numery kont i sumy płynące z Rosji do polskich obywateli i organizacji. Rząd milczy”
    Być może rządowi nie są pewni czy nie zostali odkryci, więc się mobilizują i przyczajają…..

    1. KK reaguje na przykazanie „nie kradnij” tylko w jednej sytuacji. Wtedy gdy jest sam okradany. Gdy kradną, przywłaszczają, malwersują sługi boże KK milczy i cierpliwie czeka na „przyschnięcie sprawy” i zapomnienie.