Mam swoją odpowiedzialność

Hasło rolników

Rolnicy blokują drogi, paraliżują kraj (wczoraj Łódź), a ci, którzy nie muszą pilnie nigdzie dojechać rozumieją ich problemy i popierają protesty. Rolnikom bowiem należy się jeszcze więcej dopłat. Rozumowanie jest proste jak konstrukcja cepa: rolnicy mają zbyt małe dopłaty i im się nie opłaca. A ponieważ im się nie opłaca, to im się dopłaca i wtedy także im się nie opłaca, bo za mało się dopłaca. Jest to bezsprzecznie wina rządu Tuska. Oczywiście wysokie ceny żywności w sklepach to… także wina Tuska. Jeśli bowiem zboże jest nieprzyzwoicie tanie i sprzedawać się go nie opłaca, to wyroby mączne — kasze, pieczywo, makarony — muszą być drogie. To oczywiste. Zupełnie inaczej sytuacja będzie wyglądać, gdy rolnicy dopną swego i ceny zboża wzrosną. Wtedy wzrosną także ceny pasz. Gdy ceny u producentów wzrosną, to ceny w sklepach spadną. Potanieją nie tylko wyroby zbożowe, ale także mięso i nabiał, w tym jajka. Bo tak po prostu działa rynek na wsi. Nawet dziecko w przedszkolu to ogarnia. Dlatego hasłem przewodnim protestów, oddającym istotę sprawy jest „Braun ma gaśnicę, a my obornik i gnojowicę”.
Cały wpis

Święte życie poczęte

Jeśli ktoś ma łeb na karku, to jest w stanie udowodnić wszystko niezaleznie od tego, czy jest profesorem, magistrem czy absolwentem szkoły podstawowej. Oczywiście muszą być spełnione dwa warunki. Pierwszy — trzeba mieć władzę. W tym celu wystarczy być członkiem rządu, sędzią lub chociażby nauczycielem. Jeśli nauczyciel jest przekonany, że Bóg jest wszechmocny i jeśli zechce, to dwie różne liczby staną się równe, to bez trudu to wykaże. Ktoś może powiedzieć, że to absurd jeśli nie bzdura, że nie da się tego udowodnić, bo matematyka to nauka ścisła, a to oznacza, że nie ma cudów. Doprawdy?
Cały wpis

Spojrzę i mam to przed oczami

Agnieszka Kublik na portalu Wyborczej ujawniła, że nie tylko ocet jest winny. Winny wyborczej klęski koalicji jest… Jacek Kurski. Dlaczego? Ponieważ gdy pani redaktora (forma równie poprawna jak ministra) patrzy na mapę, to ma mapę przed oczami.

Gdy patrzę na mapę Polski pokazującą poparcie dla PiS w wyborach samorządowych, mam przed oczami mapę z oglądalnością „Wiadomości” TVP. I to jest odpowiedź na pytanie o wygraną Kaczyńskiego.

Trzeba zasłonić się mapą by móc dowodzić, że winni klęski nie są ci, którzy do niej doprowadzili nieudolnością nie potrafiąc przebić się z przekazem, przekonać do siebie, lecz kto inny zgoła.
Cały wpis

Oni 35, my 30. Wygraliśmy!

Jedni szukają „dziury w całym”, narzekają, kwękają i biadolą, inni cieszą się byle czym, we wszystkim doszukują się pozytywów. W słynnym dialogu ze skeczu kabaretu Tey z programu „Z tyłu sklepu” dostawca warzyw oznajmia, że traktor się zepsuł. Nie cały oczywiście, zepsuło się jedno koło. Pesymista stwierdził, że jeśli jedno koło się zepsuło, to cały traktor jest do dupy. Optymista, a także propagandysta, skupili się na pozytywach — trzy koła są dobre. To oczywiście nie jest odosobniony przypadek. Jedna pani na uwagę, że jej córka brzydko śpiewa stwierdziła, że może i brzydko, ale za to bardzo głośno. Posiadacz ogródka z kolei dowodził, że owszem, na szerokość i długość nie jest imponujący, ale na wysokość, to ho, ho!
Cały wpis

Weźmy się do roboty! Kiedyś!

No i po wyborach. PiS po raz kolejny je wygrało jeśli chodzi o liczbę oddanych nań głosów. Oznacza to, że Polki i Polacy wcale nie są przekonani, że PiS rządziło źle, że odsunięcie go od władzy było błędem. A ponieważ bezsprzecznie wygrało wybory parlamentarne, więc koalicja przejęła władzę podstępem, co oznacza, że Polską rządzą uzurpatorzy.
Cały wpis

W perspektywie mamy coś

Gigantyczny mąż stanu, wizjoner i genialny ekonomista zabrał głos w sprawie euro. Co prawda Polska nie spełnia kryteriów, więc wspólnej waluty przyjąć nie może choćby bardzo chciała, ale jakie to ma znaczenie dla genialnego męża z wizją? Aby jakiś kraj mógł przyjąć euro musi mieć na przykład

trwały poziom stabilności cen, a średnia stopa inflacji, odnotowana w tym państwie w ciągu jednego roku poprzedzającego badanie, nie przekracza o więcej niż 1,5 punktu procentowego inflacji w co najwyżej trzech Państwach Człon­kowskich o najbardziej stabilnych cenach.

Dzięki światłym rządom protegowanych wizjonera Polska nie spełnia tego warunku. Poza tym musiałaby stosować
Cały wpis

Wybiórcza cisza

Od wczoraj od północy trwa cisza wyborcza, która wynika z art. 107 kodeksu wyborczego:

§  1. W dniu głosowania oraz na 24 godziny przed tym dniem prowadzenie agitacji wyborczej, w tym zwoływanie zgromadzeń, organizowanie pochodów i manifestacji, wygłaszanie przemówień oraz rozpowszechnianie materiałów wyborczych jest zabronione.
§  2. Agitacja wyborcza w lokalu wyborczym oraz na terenie budynku, w którym ten lokal się znajduje, jest zabroniona.

Cały wpis

Wiosna by Rammstein

Budzi się przyroda w tym człowiek i w nim też różne rzeczy się budzą. RÓŻNE.

Samej grupy pewnie nikomu nie trzeba przedstawiać, za to tym co nie szprechen dojcz trzeba powiedzieć: to nie tylko dość ciężka muza ale i jeszcze cięższe często teksty. Wrażliwców więc ostrzegam przed otwarciem dalszej części postu…

Cały wpis

Zrobimy tak

Kamila Biedrzycka dyskutując (bo w mediach już się nie rozmawia lecz dyskutuje) z Marcinem Kierwińskim dociekała dlaczego RCB nie ostrzegło przed silnymi podmuchami wiatru. Przecież  to oczywiste, że odpowiedzialne i profesjonalne służby państwowe winny być w stanie przewidzieć wszystko. Dlaczego RCB nie ostrzegło rodziny wychodzącej z kościoła ani kobiet spacerujących po parku zdrojowym w Rabce, że przygniotą ich drzewa? Z poważnych spraw, tragedii dziennikarze ewidentnie robią szopkę. Skąd bierze się u nich przekonanie, że wszystko da się przewidzieć, wszystkiemu da się zapobiec? Że jeśli do wypadku doszło, to tylko dlatego, że odpowiednie służby w porę nie wydały stosownych ostrzeżeń? Naprawdę będzie bezpieczniej gdy służby, by uniknąć oskarżeń o bezczynność i brak wyobraźni, zaczną asekurancko wysyłać ostrzeżenia na wszelki wypadek, profilaktycznie?
Cały wpis

Wpadka goni wpadkę

Podkusiło mnie. Zawsze mnie kusi gdy wsiądę do jakiegoś pojazdu komunikacji miejskiej, żeby wyjąć z kieszeni smartfona i zobaczyć co w trawie piszczy, co tam panie w polityce, co powiedział lub napisał ten czy ów i czy to, co napisał lub powiedział jest mocne, ostre względnie skandaliczne lub niedopuszczalne. No i podkusiło mnie by wejść na stronę portalu, co to prowadzi dziennikarskie śledztwa, sprawdza fakty, monitoruje rzeczywistość i opowiada ludzkie historie. Jeśli są ludzkie, to zapewne są też i nieludzkie, ale głowy nie dam.
Cały wpis

Nie szedłbym tak daleko

W telewizji serwującej prawdę od bladego świtu po ciemną noc Konrad Piasecki, który prowadzi program „Kawa na ławę” (choć określenie „prowadzi” jest w tym przypadku nadużyciem), nie przepuści żadnej okazji by zademonstrować przywiązanie do PiS-u i p.rezydenta Andrzeja Dudy. Rozmawiając, to znaczy dyskutując, bo w mediach już się nie rozmawia, tylko dyskutuje, z Barbarą Nowacką, która jest ministerką od edukacji, aż podskakiwał dając do zrozumienia, że PiS, a zwłaszcza prezydent mogą mieć rację, bo z pigułką dzień po nie jest taka prosta sprawa, ponieważ polskie prawo te ee ee piętnastolatki czy osoby między piętnastym a osiemnastym rokiem życia, czy generalnie do osiemnastego roku życia, traktuje na tyle czy niedojrzałe, czy na tyle uważa, że rodzice powinni sprawować nad nimi opiekę, że jak idą do lekarza, albo jak dostają antybiotyk, no to musi się to wydarzyć za wiedzą i zgodą rodziców, wobec czego no jest tak, że te osoby jednak w świetle prawa nie są traktowane jako osoby w tym, w tej, w tym kontekście zdrowotnym w pełni odpowiedzialne za siebie.
Cały wpis

Plan zbawienia

Święta, święta i po świętach. Obżarci, opici możemy ze spokojem podejść do życzeń świątecznych składanych przez polityków różnych opcji. Najbardziej rzucają się w uszy życzenia Andrzeja Dudy, który jest p.rezydentem. Zacny chłopina wetuje wszystko co koalicja uchwali i dlatego życzy wszystkim rodakom by Święta Wielkiej Nocy były źródłem optymizmu i siły. Świadomość, że za nieco ponad rok zmieni się lokator w pałacu prezydenckim napawa optymizmem, choć trzeba będzie mieć dużo siły by dotrwać. Małżonka prezydenta z kolei jest przekonana, że te dwa dni oznaczone w kalendarzu na czerwono, pozwolą nam patrzeć w przyszłość z nadzieją na lepsze jutro oraz na pokój w naszych rodzinach i społecznościach, naszej Ojczyźnie i całym naszym regionie. Życzenia kończą się stwierdzeniem, że życie się odradza, Pan zmartwychwstał!
Cały wpis

Świąteczny wywiad

— Dzisiaj moim i państwa gościem jest Maksymilian Bierzdoręki, wybitny polski prawnik, działacz i parlamentarzysta. Witam pana serdecznie. I od razu zapytam czym się pan zajmuje?
— Zajmuję się prawem, polityką, a także politolożką.
— Politolożka to nowa dziedzina politologii?
— Nie, to moja żona. Zajmująca. Może mi pan wierzyć.
— Aha, rozumiem. Pozwoli pan, że zapytam…
— Pozwolę.
— Proszę mi pozwolić…
— Pozwalam.
— Da mi pan w końcu zadać pytanie?
— Dam.
— No więc…
— Nie zaczyna się pytania od no więc.
Cały wpis