Ręczny przyrząd do gaszenia świec

Andrzej Duda, który jest p.rezydentem, był nieobecny w Sejmie podczas exposé Donalda Tuska po wyborze na premiera. Nie zdołał wznieść się ponad kompleksy, małostkowość i wiernopoddańczość wobec partii i jej prezesa. Co było ważniejsze od przemówienia nowego premiera? Starania o organizację igrzysk w Polsce w 2036 r. Podobno to spotkanie było zaplanowane wcześniej. Tyle, że wybory odbyły 15 października, więc można było tak zaplanować poszczególne kroki konstytucyjne, by termin wygłoszenia exposé z niczym nie kolidował. Tragedią dla Polski i Polaków jest to, że człowiek, który nie jest w stanie zapanować nad kalendarzem decyduje o losach milionów.
Cały wpis

Testament Szarego Człowieka

Ja Ryszard Siwiec, zdrów na ciele i umyśle, po długiej walce i rozwadze postanowiłem zaprotestować przeciwko totalnej tyranii zła, nienawiści i kłamstwa, opanowującego świat.

Tak napisał w pozostawionym liście Ryszard Siwiec, który 8 września 1968 roku dokonał samospalenia na Stadionie Dziesięciolecia. Komunistyczna władza robiła wszystko, by o nim i jego proteście nikt się nie dowiedział i by szybko o nim zapomniano.
Cały wpis

Niemiecki agent

Co to jest pytanie? Pytanie to jest «zdanie lub równoważnik zdania wypowiedziane z odpowiednią intonacją w celu dowiedzenia się czegoś, zgody na coś». Wydawać by się mogło, że nikt nie ma żadnej wątpliwości co to znaczy, co to jest, jaką ma formę. Nic z tych rzeczy. Wybrańcy narodu, którzy stanowią prawo, nie mają zielonego pojęcia co to słowo oznacza. Dlatego zamiast pytań do premiera w związku z wygłoszonym przez niego exposé wygłaszali peany na jego cześć. Czy ktoś, kto nie rozumie znaczenia podstawowych słów jest w stanie uchwalić sensowne, spójne prawo pisane przecież trudnym, prawniczym językiem?
Cały wpis

250 nowych szpitali

W programie  „7. Dzień Tygodnia w Radiu ZET” Andrzej Stankiewicz rozmawiał z zaproszonymi gośćmi między innymi na temat audytu, który zapowiedział Donald Tusk. Przypomniał, że 11 maja 2016 roku premierka rządu Prawa i Sprawiedliwości oszacowała straty jakie przyniosły rządy Donalda Tuska. Egoizm, pogarda, marnotrawstwogrzmiała z mównicy sejmowejto obraz rządów PO–PSL. To obraz, który Polacy muszą poznać. Szanowni Państwo! Szacujemy, że Polacy przez rządy Platformy i PSL-u stracili ok. 340 mld zł. To mogło być 8 lat obowiązywania programu 500+, 5 tys. nowo wybudowanych przedszkoli, 250 nowych szpitali i 1500 km autostrad. Szans i możliwości, które odebraliście Polakom, policzyć się nie da. Jeszcze raz przypomnę: 340 mld zł, 8 lat – 500+, 5 tys. nowych wybudowanych przedszkoli, 250 nowych szpitali, 1500 km autostrad. Mateusz Morawiecki, który był wtedy wiceprezesem Rady Ministrów zapowiedział wnioski do prokuratury w sprawie nieprawidłowości, a Jarosław Kaczyński, który był prezesem partii obiecał, że wielki audyt zostanie wkrótce przygotowany. Do dziś nie ma ani audytu, z wniosków do prokuratury (na której czele stał Zbigniew Ziobro) nie zostało nic.
Cały wpis

Tusk się cofa, Broniarz czeka

Gdy covid czynił w Polsce pierwsze kroki ministerstwo zdrowia zamawiało miliony dawek szczepionki. Być może niektórzy zapomnieli już jaką histerię i oburzenie wywołali aktorzy, zwani celebrytami, którzy skorzystali z okazji i zaczepili się poza kolejnością. W bezsensownym biciu piany, robieniu z igły wideł, kreowaniu nieistniejących afer prym wiodły oczywiście tak zwane wolne media. Można zrozumieć, że żyją ze sprzedaży sensacji, ale wydaje się, że powinny kierować się nie tylko zyskiem, ale przede wszystkim rozsądkiem i przyzwoitością. Tymczasem zamiast informować kreują rzeczywistość oceniają i osądzają. Na szczęście niektóre portale ukrywają „kontent” przed wzrokiem użytkowników. Na przykład portal oko.press w materiale »Podwyżki nauczycieli. Tusk wycofuje się z 1500 zł. Broniarz czeka na Nowacką« pisze:
Cały wpis

Konkret numer dwa

Media nie ustają w wysiłkach, by rzeczy proste przedstawić w jak najbardziej zagmatwany, skomplikowany sposób. Oczywiście nie tylko media stosują łamańce językowe. Od dawne specjalizują się w tym politycy i służby. Funkcjonariusze służb wszelakich na przykład nie łapią przestępców, nie egzekwują prawa lecz „podejmują czynności”. Podjąwszy je „stawiają zarzuty kierującym groźby karalne pod kątem poszkodowanego”. Jeśli doszło do morderstwa, to policja nie znajduje ciała, lecz je ujawnia. Zdążyliśmy się przyzwyczaić, że prozaiczne ‚dzisiaj’, to po ichniemu ‚dzień dzisiejszy’, ‚teraz’ to ‚chwila obecna’, ‚ja’ to ‚moja osoba’ itd. Ostatnio furorę robi „kierunek”. Wszystko jest w kierunku, hejt, mowa nienawiści, obelgi. Przy czym nikt już nikogo ani niczego ot tak, po prostu, nie krytykuje, lecz kieruje w jego kierunku słowa krytyki. Ostatnio telewizja serwująca prawdę od bladego świtu do ciemnej nocy dodała nowy kwiatuszek do kożuszka stwierdzając ustami złotoustego reportera, że do domu, kraju, Polski nie wraca się. Wraca się bowiem w kierunku domu, kraju, Polski. Jak tak dalej pójdzie trzeba będzie informacje serwowane przez media, ichnią prawdę, przepuszczać przez translatory, żeby móc zrozumieć.
Cały wpis

Cyrk okrągły jak Sejm

W cyrku każdy występ klauna, prestidigitatora, tresera zwierząt, połykacza ognia, żonglerów itp. nagradzany jest oklaskami. W kabarecie skecze bywają oklaskiwane nawet w czasie ich trwania. Sejm to oczywiście ani cyrk, ani kabaret, w Sejmie tworzy się prawo, wypracowuje najlepsze rozwiązania, które dotyczą całego społeczeństwa. Jednak obserwując obrady trudno oprzeć się wrażeniu, że na mównicy jedni popisują się prześcigając w wymyślaniu najbardziej karkołomnych bon motów i populistycznych chwytów retorycznych, a drudzy żarliwie ich oklaskują.
Cały wpis

Program pralki programem narodu

Jak wiadomo oprogramowanie, zwłaszcza komputerowe, jest jakie jest, producent dołożył starań bla bla bla, żeby spełniało oczekiwania, ale nie bierze za nie nic oprócz pieniędzy. Firma nie poczuwa się do odpowiedzialności za żadne szkody i spustoszenia, których jej oprogramowanie dokonało nawet wtedy, gdy została o błędach i wadliwym działaniu powiadomiona. Na straży bezkarności firm parających się oprogramowaniem stoją oczywiście tak zwane prawa autorskie.
Cały wpis

Ach, gdyby mógł odmówić

Portal, który prowadzi dziennikarskie śledztwa, sprawdza fakty, monitoruje rzeczywistość i dzieli użytkowników na „zaangażowanych” to znaczy takich, którzy udostępnili mu dobrowolnie swoje dane osobowe i pozostałych, godnych pogardy i niegodnych by mieć dostęp do wszystkich materiałów, utajnił informacje o raporcie komisji Cenckiewicza do spraw badania rosyjskich wpływów. To stała praktyka. Materiały stawiające w niekorzystnym świetle obecną władzę regularnie są ukrywane i adresowane wyłącznie do wybranych.
Cały wpis

Osoba uczniowska

Kilka dni temu, ścisłej we czwartek 27 listopada, na portalu Wyborczej w ramach „Dużego Formatu” pojawiła się rozmowa Piotra Głuchowskiego z Robertem Górskim, satyrykiem z Kabaretu Moralnego Niepokoju. Kilka dni później, ściślej 4 grudnia Wojciech Orliński wreszcie skończył ją studiować i dostrzegłszy fragment, z którym można się było nie zgodzić wysmażył sążnistą polemikę. Poszło o to, że Górski o brak tolerancji oskarżył lewicę, która walczy jak lew o tolerancję właśnie, a nie prawicę, która też walczy. Pominął milczeniem fakt, że gdyby obie strony doszły do porozumienia i wspólnie zaczęły blokować niedopuszczalne w ich mniemaniu treści, media mogłyby informować praktycznie tylko o wypadkach na oblodzonej jezdni, karambolach na autostradach, trzęsieniach ziemi i zjawiskach atmosferycznych, a i to nie wszystkich.
Cały wpis

Święte zasady

Pytanie na dziś brzmi: czy bardziej należy bać się sztucznej inteligencji, czy raczej idiotów, którzy posługują się nią? Dawniej winę trzeba było udowodnić w sądzie. Teraz trzeba udowadniać niewinność jakiejś korporacji, która dopuściła się linczu. Najśmieszniejsze czy może najtragiczniejsze jest to, że dzieje się tak nie w Chinach czy Korei Północnej, ale na tak zwanym „wolnym świecie”, w gloryfikującej wolności i prawa człowieka cywilizacji zachodniej. Dla korporacji prawo jednostki ma znaczenie tylko wtedy, gdy zlekceważenie go może negatywnie wpłynąć na wyniki finansowe. Mimo to ustawodawcy i samozwańczy obrońcy uciśnionych domagają się, by to właśnie korporacje, a nie policja i odpowiednie służby, zajęły się stosowaniem i egzekwowaniem prawa. Trudno nie dostrzec tu analogii z działaniami tak zwanych „obrońców życia”, którzy w jego obronie są skłonni zabijać.
Cały wpis

Źli bojarzy

Portal wyborcza.pl lansuje znaną od stuleci tezę, że car, a potem sekretarz partii nigdy nie są źli. Wręcz przeciwnie są dobry, całe zło jest winą bojarów — царь хороший, бояре плохие. W tym przypadku nie chodzi o cara, ani nawet prezydenta, tylko naszego rodzimego prezesa di tutti prezesi Jarosława Kaczyńskiego. Według Dominiki Wielowieyskej, gdyby go nie okłamywano, to by było zupełnie inaczej niż było i jest. Okłamano go nawet w sprawie wyborów. Na pierwszym posiedzeniu Sejmu był święcie przekonany, że Hołownia jest marszałkiem z PiS-u, więc próbował bez żadnego trybu wejść na mównicę i powiedzieć parę słów narodowi do słuchu.
Cały wpis

Zagłosuje za udzielenie

Media nie muszą posługiwać się poprawną polszczyzną, przestrzegać jej reguł, ponieważ mają misję. Nie, bynajmniej nie informacyjną. Ich misja polega na kształtowaniu i kreowaniu rzeczywistości. Uznały, że kobietom dzieje się krzywda, są dyskryminowane, więc postanowiły nie czekać, lecz przywrócić im godność stosując żeńskie końcówki w nazwach zawodów. Nie byłoby w tym niczego nagannego, gdyby czyniły to zgodnie z zasadami, po zasięgnięciu opinii językoznawców, a nie na własną rękę i na siłę. Na domiar złego nie są konsekwentne i podczas gdy jedne używają określeń ‚doktorka’, ‚ministerka’, ‚profesorka’, ‚kelnerka’ inni wymyślają karkołomne ‚doktora’, ‚ministra’, ‚profesora’, ‚kelnera’. Gdy jednak trzeba sklecić poprawnie po polsku jedno zdanie, zadanie okazuje się niewykonalne.
Cały wpis

Wprost do laski

W krakowskim szpitalu zmarła dziewczynka, która została przywieziona z Andrychowa. Według mediów szła do szkoły, po drodze poczuła się źle. Nie, nie zadzwoniła do ojca. Wykonała telefon w kierunku ojca, który poinformował policję i poprosił o pomoc. Nikt nie reagował, nikogo nie zdziwiło, że dziecko — według lokalnego medium  — siedzi na mrozie na przyczepce na parkingu pod sklepem. Ta tragedia dowodzi jak niewiarygodnie wiarygodne są media. Podają informacje nie sprawdziwszy nawet wszystkich okoliczności. Jedne twierdzą, że siedziała, drugie, że leżała obok banera. A przecież jest to kluczowa informacja chociażby dlatego, że osobę leżącą na pustym parkingu obok banera trudniej dostrzec niż siedzącą. Jeśli wszystkie informacje podawane przez media są równie rzetelne, to nie jest to dobra informacja. Zwłaszcza w sytuacji, gdy za przepisane z innego źródła, nie do końca sprawdzone informacje trzeba płacić.
Cały wpis