Sto lat.

Relaksowałem się czytając między innymi kalendarium I wojny światowej, takie najbardziej zwykłe kalendarium dla uczniów. I zastanowiłem się, że to już sto lat. Sto lat gdy zmarł Franciszek Józef. Jego śmierć to w pewien symboliczny sposób koniec pewnej epoki, koniec pewnego projektu jakim było wielonarodowe cesarstwo austriackie. W cztery miesiące po jego śmierci abdykował Car rosyjski, w dwa lata po Franciszku abdykował Cesarz niemiecki oraz następca Franciszka na tronie austriackim Karol.

W czasie Powstania Krakowskiego w 1918 roku (tak było takie powstanie- zresztą jedno z niewielu udanych) tłum na krakowskim rynku podobno porwał na strzępy portret Franciszka. To taka piękna symboliczna scena rozerwania się na strzępy wielonarodowej monarchii. Monarchii wspominanej obecnie w Polsce dość życzliwie. A to się jakąś reklamę z dezerterami pokaże, a to się wspomni że to najlżejszy z zaborców, a to się przypomni że parlamenty krajowe były i języki narodowe w szkołach,…z perspektywy obecnej Unii Europejskiej projekt austriacki jest do pewnego stopnia protoplastą.
Cały wpis

Strach.

Kazań obywatelskich fragment czwarty

Myślę, wiele myślę, im więcej myślę, tym staram się więcej czytać, im więcej czytam, im więcej poznaję, tym bardziej się boję i tym mniej rozumiem…

Zastanawiam się czy to poznanie rodzi ten strach we mnie? Przecież staram się poznać aby oswoić, aby zrozumieć, aby się nie bać, aby wierzyć, a im bardziej się zagłębiam w temat tym bardziej się boję. Boję się utraty wiary.

Wiem, wiara powinna być ślepa, więc czemuż Bóg dał mi oczy, czemu w lustrze sprawdzam, czy nie widać na mym czole bruzdy? Czemu nawet teraz w trakcie tej spowiedzi skrywam pod sutanną swą tajemnice, że jestem księdzem powstałym z In vitro?
Cały wpis

Widelec, a sprawa słonia.

Cztery słonie, wesołe słonie
Każdy kokardę ma na ogonie
I na widelcu każdego ma
Wiceminister tra la la la.

Widelec w polskiej kulturze zastąpił nam słonia, gdy dawniej wiązano sprawę niepodległości Polski ze wszystkim, nawet ze słoniem, to od dziś politykę PiS-u można porównać do widelca, jest ona równie zgrabna jak wypowiedz pewnego wiceministra , który „stracił szanse by milczeć” i ma, ta polityka, równie ciekawą genezę. Bo jeśli uznać, że protoplastą widelca są widły i jeśli uznać że widelec służy do podawania jedzenia, a widły do przewracania gnoju to do podawania czego społeczeństwu służy polityka PiS-u?
Cały wpis

Zdaniem wielu nam są wcale niepotrzebne caracale

Sądy to obok banków filar, na którym wspiera się państwo. Bez sprawnych sądów i sektora bankowego państwo niedomaga, zaś gospodarka kuleje. Problemy może sprawiać własność. Jeśli sądy są całkowicie w polskich rękach, to banki w większości nie. Dlatego rząd od jakiegoś czasu usilnie je „repolonizuje”. W tym roku kupił już polski oddział GE Money i zamierza wykupić od UniCredit udziały w drugim pod względem wielkości banku Pekao. Własnością państwa są dwa inne banki, większościowe udziały w dwóch kolejnych i ponad 30-procentowe udziały w największym banku PKO BP.

Co ciekawe choć zakłady w Mielcu i Świdniku nie należą do Polaków, to są polskie i nie ma planów ich repolonizacji. Dlaczego więc banki? To proste — w bankach są pieniądze. A już lata temu wybitny polski polityk i wicepremier, śp. Andrzej Lepper zauważył, że pieniądze są w bankach i stamtąd należy je brać. A jak brać, jak one nie nasze? Obcy kapitał nie jest związany z polską gospodarką na dobre i złe, lecz kieruje się partykularnym interesem. Jako jeden z nielicznych krajów daliśmy się tak uzależnić od zagranicznego kapitału, zapominając o zasadzie, kto ma pieniądze, ten ma władzę — przekonywał polityk. Myliłby się jednak ten, kto by sądził, że repolonizacja banków to pomysł Prawa i Sprawiedliwości. W 2013 roku bank PKO przejął za 2,8 mld Nordea Bank, PZU kupiło pakiet kontrolny akcji Alior Banku, a Włodzimierz Karpiński, minister skarbu państwa zacierał ręce: Mam nadzieję, że jest to dopiero początek dalszej konsolidacji sektora wokół tego banku na bazie polskiego kapitału.
Cały wpis

Rodzić, chrzcić, chować, a nie skrobać!

Ludzie od dawna gadają, że ‚oni’ chcą niezłomny naród polski wykończyć. W tym celu najpierw wykupią nasze fabryki, potem je zamkną, pozbawiając Polaków pracy. Kto byłby tak głupi, żeby pieniądze inwestować w tak idiotyczny sposób nie wiadomo. Ale wiadomo, że ‚oni’ na pewno to zrobią. Nie dziś, to jutro.

Gdy ‚oni’ już wszystko wykupią i pozamykają, przystąpią do drugiej części planu i zniszczą polski naród. Jak? Proste. Tak jak Hitler i Stalin — za pomocą aborcji i in vitro. Co prawda wtedy się nie udało, za komuny się nie udało, ale ‚oni’ dokonają tego i mimo obowiązywania w Polsce najbardziej restrykcyjnego prawa antyaborcyjnego w świecie, znanego jako ‚kompromis’. Bez oglądania się na sumienie lekarzy i farmaceutów. Nie dziś, to jutro.
Cały wpis

Jaskółka uwięziona

Bardzo modne jest przerzucanie się mniej lub bardziej prawdziwymi faktami historycznymi. Nie ma jednak sensu dociekać, czy skazywanie kogoś na podstawie tak tajnych zarzutów, że nawet sędzia nie może ich poznać, to praktyka stosowana w bolszewickiej Rosji, hitlerowskich Niemczech czy stalinowskiej Polsce. Wystarczy uświadomić sobie, że z takim procederem mamy do czynienia tu i teraz.

Ponad dwa lata temu pewien Irakijczyk, student irackiego Uniwersytetu Diyala w Bakubie niedaleko Bagdadu, zgłosił się na międzynarodowe studia magisterskie na Uniwersytecie Jagiellońskim w Krakowie. Wybrał płatne studia z biologii na Wydziale Biologii i Nauk o Ziemi. W tym roku obronił pracę magisterską. Uzyskał stypendium polskiego rządu i postanowił kontynuować naukę w Krakowie. Został przyjęty na studia doktoranckie na UJ na tym samym wydziale. Prowadzi projekt dotyczący globalnego ocieplenia.
Cały wpis

Na czarno.

Co mówi „zwykły poseł” przed zgromadzeniem episkopatu? „Czarno to widzę”.

Czy polityk może się pośliznąć na populizmie – owszem szczególnie jeśli używa płodu jako paliwa politycznego.

Ciekawe czy to prawda, że PIS odsuwa sędziów od siebie  jak najdalej tylko dlatego że oni mają czarne togi.

A wiecie, że najbardziej zwarta grupa zawodowa ubrana na czarno w poniedziałek były zakonnice.

Jeśli porównać Kaczyńskiego do Piłsudskiego (Piłsudski chyba mi wybaczy) to Piłsudski wysiadł z czerwonego tramwaju na przystanku Niepodległość, a Kaczyński tym czerwonym tramwajem dojechał aż do przystanku Piekło Kobiet.
Cały wpis

Pokorny trzy matki ma

PiS pracuje nad reformą szkolnictwa. Opozycja krytykuje reformę szkolnictwa, nad którą pracuje PiS. Kuriatorium oświaty potwierdza, że reforma oświaty jest konieczna, a likwidacja gimnazjów niezbędna. Aby tego dowieść wydaje zarządzenie nr 59 z dnia 27 września 2016 r. w sprawie powołania Wojewódzkiej Komisji Konkursu Papieskiego „Trzy matki Jana Pawła II – Emilia Wojtyła, Ojczyzna i Matka Boża” dla gimnazjów w roku szkolnym 2016/2017.
Cały wpis

O duchu

Przebieg gry zależy od obowiązującego prawa. – To fundamentalna zasada Teorii Gier. Pisałem o niej wielokrotnie.

Gdyby prawa fizyki były nieco inne to nie powstałby taki Wszechświat z jakim mamy do czynienia. Także nas nie byłoby w innym Wszechświecie, w którym obowiązywałyby inne prawa. Nie umiemy obliczyć jakby on wyglądał, ale wiemy, że nie mógłby być taki jak nasz. Natomiast wiemy jak różne prawa różnie kształtują życie w różnych państwach i (ogólnie) w różnych społeczeństwach. Wiemy, że nawet drobna zmiana obowiązującego prawa może spowodować rewolucję w życiu obywateli (albo w życiu poddanych).
Tym razem piszę artykuł o duchu prawa. Najpierw co nieco o duchach jako takich.
Cały wpis

Tam, gdzie zygota rączki kuli

Każdy człowiek ma swoje sympatie i antypatie. Niektórych ludzi lubi i innych nie lubi. Z pierwszymi utrzymuje kontakty, nawiązuje stosunki towarzyskie, akceptuje ich poglądy nawet jak się z nimi nie zgadza, drugich stara się unikać. Jeśli w życiu codziennym taka postawa ma sens, to kompletnie pozbawione go jest bojkotowanie polityków, z którymi się nie zgadzamy. Z wielu względów, z których podstawowym jest własne bezpieczeństwo — nie chowa się głowy w piasek, nie zasłania oczu ani uszu, gdy w polu widzenia pojawia się przeciwnik. Nawet wtedy, gdy jest tylko przeciwnikiem politycznym. Poza tym czasem i on miewa rację. A jak jej nie ma, to warto wiedzieć co knuje, ponieważ to on decyduje.

Weźmy na przykład lidera formacji Piersi, który jako lider formacji Kukiz15 postanowił nieco pomóc swojej karierze. Będąc w polityce zawsze może liczyć na wsparcie kolegów w promowaniu swoich dzieł. W tym miejscu — lub jak kto woli z tego miejsca — należy głęboko pokłonić się fanom artysty, którzy złożyli swój los w ręce jego i jego kompanów. Kompanów, co trzeba z całą mocą podkreślić, którzy nie potrafią dyskutować, nie tolerują sprzeciwu, czyli robią dokładnie to, o czym mowa — jak ognia unikają wymiany poglądów. Niedobór wiedzy rodzi frustrację i agresję, a łatwiej go ukryć mając władzę. Można na przykład odebrać opozycji głos, a gdy zacznie protestować uświadomić jej, że tak zachowują się tylko wściekłe małpy, nigdy tresowane.
Cały wpis

Piraci znowu atakują

Jeszcze kilka lat temu piraci omal nie doprowadzili do śmierci głodowej miliardy artystów. Przemysł rozrywkowy rzucił się do walki, wytoczył armaty prawne, z których rozpoczął ostrzał melomanów i przystąpił do zabezpieczania swojej „własności intelektualnej”. Do sądów zaczęły hurtowo trafiać pozwy, a skrupulatnie wyliczone straty firmy fonograficzne oceniały na biliony. Groziła zapaść i w konsekwencji całkowity zanik artystów i muzyki.

Warto przyjrzeć się sposobom obliczania strat w branży. Otóż każdy, kto ściągnął „piracki” plik, odsłuchał go i wywalił, bo mu się nie spodobało  to, co usłyszał, „ukradł” własność intelektualną określonej wartości. Ponieważ zgodnie z rozumowaniem przemysłu rozrywkowego i prawników, gdyby nie ściągnął, to by kupił. Innymi słowy sklep okrada każdy, kto wchodzi, rozgląda się i wychodzi niczego nie kupiwszy.
Cały wpis

Wybór po zbóju

Co by było gdyby nagle, z jakichś powodów, rozpisano nowe wybory? Studiując programy głównych partii opozycyjnych można odpowiedzieć — nic by nie było. Wykluczyć nie sposób nawet tego, że PiS znowu rządziłoby samodzielnie, a w ostateczności z PSL-em, bo PSL jest koalicjantem sprawdzonym, któremu do koryta po drodze z każdym.

Sytuacja jest nie do pozazdroszczenia. Państwo jest w rozsypce. Przeforsowano przepisy, które postawiły władzę ponad prawem. Prokuratura została podporządkowana politykom i polityce, trwa wojna z Trybunałem Konstytucyjnym, wkrótce sądy podzielą los prokuratury. Pogarsza się sytuacja gospodarcza. Służba zdrowia robi bokami i w zasadzie nie działa. Na forum międzynarodowym Polska praktycznie przestała się liczyć. Co w tej sytuacji robi opozycja? Protestuje, żąda przeprosin, domaga się dymisji, słowem z zapałem bije pianę. Na przykład Barbara Nowacka żąda dymisji szefa MSZ Witolda Waszczykowskiego za słowa o „czarnym proteście”. To rozwiąże problemy kobiet i wzmocni pozycję Polski na arenie międzynarodowej. Z kolei Ryszard Petru zauważył, że kobiety były wkurzone i wściekłe, pod wpływem silnego wzburzenia wyszły na ulice i tak bardzo nastraszyły PiS, że PiS się przestraszył. I to jego, Petru, lidera Nowoczesnej, bardzo cieszy. Niewykluczone, że jak się Nowoczesna wkurzy i wścieknie, to straszenie PiS-u dopisze do swojego programu. W ten sposób odróżni się od PO, która zamiast straszyć PIS straszyła PiS-em i przegrała.
Cały wpis

Projekt Polska.

Kazań obywatelskich fragment trzeci

Chciałbym, aby Polska była krajem bezpiecznym i przyjaznym. Aby była krajem otwartym na nowe idee i umiejącym je bezpiecznie i spokojnie wprowadzać, aby była wyważona swych sądach i przyjazna swym Obywatelom. Chciałbym aby główną siłą Polski było Państwo rozumiane nie jako nadzorca społeczeństwa, ale jako wyraz obywatelskiej troski o dobro wspólne jakim jest własne niepodległe Państwo.

Zastanowiłem się jakie kryteria trzeba by spełnić aby takie życzenie mogło się urzeczywistnić. I myślę, że trzeba by zmienić naprawdę wiele, przy czym nie o przemeblowanie instytucji państwowych by chodziło, ale o przemeblowanie w głowach Obywateli.

Podstawowym  założeniem Projektu Polska jest wolny i świadomy siebie Obywatel. Obywatel, dla którego  narzędziem tworzenia Państwa w „Projekcie Polska” powinien być kompromis osiągany w dialogu z innymi Obywatelami. Stąd już tylko krok do wypracowania tą metodą ustroju Państwa, gospodarki , itd.
Cały wpis

Awanse

Ostatnio p. premier Beata Szydło przyznała, że oboje z Mateuszem [Morawieckim] jesteśmy pomazańcami Jarosława Kaczyńskiego. Redaktor Tomasz Lis postanowił wykorzystać tę informację w swoim programie, przyznając, że co prawda nie słyszał dzwonu, ale dowie się skąd on.

W tym miejscu należy wyjaśnić, że tak już się przyjęło, nie tylko w polityce, że gdy tylko ktoś zaczyna pleść androny albo kłamać, to nie używa pierwszej osoby liczby pojedynczej, lecz daje do zrozumienia, że imię jego legion. To zabieg mający za zadanie przekonanie słuchaczy, że mówiący nie jest sam, że za tym co mówi stoją inni, którzy w razie czego potwierdzą, więc to nie może być ani ściema, ani blef. Tylko pozornie wyłamuje się z tego p. premier Szydło gdy mówi „podjęłam decyzję”. W tym przypadku użycie liczby mnogiej nie miałoby najmniejszego sensu, ponieważ sugerowałoby, że p. premier z podjętą decyzją ma jakiś związek, a to byłaby nieprawda.
Cały wpis

Proforma obywatelska

Wczoraj w całej Polsce tysiące kobiet sprzeciwiało się planom zaostrzenia przepisów aborcyjnych. Od samego protestu dużo ciekawsze jest jednak to, co było potem. A potem było równie, jeśli nie bardziej fascynujące.

Na przykład w Poznaniu policja z kilkumiesięcznym opóźnieniem, w październiku, czynem uczciła sześćdziesięciolecie brutalnej interwencji milicji z czerwca 1956 roku. Wtedy, w październiku 1956 roku, rozpoczęła się w Polsce odwilż. Dziś, w październiku 2016 wysyłanie funkcjonariuszy w pełnym rynsztunku, z psami, do walki z rozwydrzonymi kobietami w kominiarkach dowodzi, że — podobnie jak 60 lat temu — władza poważnie podchodzi do sprawy swojego bezpieczeństwa. Minister spraw wewnętrznych i administracji Mariusz Błaszczak tłumaczy, że Część manifestujących związana z grupami anarchistycznymi poszła w stronę ulicy św. Marcina, tam zaatakowali policjantów, mieli kominiarki, w związku z tym policja zareagowała. Zostali zatrzymani. Wtedy reszta tej grupy poszła w kierunku komisariatu policji.
Cały wpis

A przed nami większe cele

Grzegorz Schetyna, mąż stanu i mianowany przywódca, ma plan. Plan pozwoli Polsce stojącej na skraju przepaści wykonać skok cywilizacyjny. Aby skok nie był SKOK-iem, należy spojrzeć w przyszłość przez przyrząd, którego nikt o zdrowych zmysłach do spoglądania nigdy nie używa. A ja chcę — zachęca przewodniczący — byśmy spojrzeli na Polskę i na PO przez pryzmat trzech słów. […] Te słowa to: obywatelskość, praworządność i odwaga. Kto próbował patrzyć przez pryzmat wie, że się nie da. I o to najwidoczniej chodzi panu przewodniczącemu. Chce, żeby patrzący na „program” partii nie dostrzegli, że tam niczego nie ma. Cóż bowiem proponuje?

W pierwszym rzędzie likwidację. Tym bowiem PO różni się od PiS-u, który wszystko, co nie działa zgodnie z oczekiwaniami, po prostu likwiduje. Zostanie więc zlikwidowana ta instytucja, za którą PO głosowała obiema rękami — na 120 głosujących 114 głosowało za (między innymi Tusk, Schetyna, Kopacz, Kidawa-Błońska), czyli CBA. Zlikwidowany zostanie także IPN. Zlikwidujemy te instytucje — wyjaśnia przewodniczący — które pod pozorem służenia szczytnym celom, zaczęły służyć jednej partii i stały się ośrodkami zatruwania życia publicznego. A ponieważ Smoleńsk też panu przewodniczącemu zatruwa, to od razu powołamy Zespół parlamentarny do sprawy zbadania przypadków manipulowania przyczynami katastrofy TU 154 z 10 kwietnia 2010 r. w Smoleńsku w celu osiągnięcia korzyści politycznej.
Cały wpis

Pierwszy był Ladenberger.

27 września 1944 roku jako parlamentariusz  dowódcy zgrupowania Baszta przekroczył linie niemieckie i spotkał się z gen. von dem Bach-Zelewskim.

To rozmowa tych dwóch ludzi – renegata polskiego z Pomorza w niemieckim mundurze i wywodzącego się swe korzenie z Niemców galicyjskich majora Wojska Polskiego Eugeniusza Landenbergera, będącego żołnierzem Powstania Warszawskiego i twórcą Baszty, ustawiła na samym wstępie ogólne warunki kapitulacji AK w Warszawie.  Te warunki które zostały zapisane następnie w akcie kapitulacji podpisanym w Ożarowie Mazowieckim  przez  Kazimierza Iranek-Osmeckiego i Zygmunta Dobrowolskiego.

Historia śmieszne figle płata wszelkim obecnym  nacjonalistycznym pseudo patriotom.
Cały wpis