Zbigniew Ziobro nowym Ministrem Środowiska?

Donald Tusk zapowiedział w lutym rekonstrukcję rządu, której szczegóły ujawni „we środę”. W listopadzie 2013 roku oznajmił, że do rekonstrukcji gabinetu dojdzie „w najbliższych dniach”. Oczywiście anonsował nie tylko rekonstrukcje. Wychodził i zapowiadał, że wkrótce coś postanowi, o czymś zdecyduje, coś podpisze. Po czym zapadał się pod ziemię.

Jarosław Kaczyński opanował trudną sztukę budowania suspensu do perfekcji. Pierwszą próbą generalną były weta p.rezydenta w sprawie SN i KRS. Media o niczym innym nie pisały, specjaliści, publicyści, żurnaliści, komentatorzy o niczym innym nie mówili, po czym prezydent zgłosił zawetowane projekty jako swoje, PiS je nieco poprawił, a Duda tym razem bez zastanowienia podpisał.

Po powtórnym wyborze Andrzeja Dudy na prezydenta Jarosław Kaczyński zapowiedział rekonstrukcję rządu na jesieni. Do spontanicznej rekonstrukcji doszło nieco wcześniej, pod koniec lata, gdy do dymisji podało się dwóch ministrów i wiceminister. Potem, po chwili ciszy, ni stąd ni zowąd w Sejmie znalazły się dwie ustawy — o ochronie zwierząt futerkowych i rytualnie szlachtowanych oraz o ochronie polityków partii rządzącej. Pierwsza została w błyskawicznym tempie uchwalona głosami opozycji, druga została wycofana.

I tu ujawniał się w pełni geniusz p. prezesa. Oto znienacka, zupełnie niespodziewanie środkowy palec pokazuje mu jeden z koalicjantów. Po co? Co w ten sposób kanapowa partyjka może osiągnąć? Właśnie! Nikt nie wie po co, nikt nie widzi w tym sensu! Jedno jest pewne: od czwartku, od momentu głosowań media o niczym innym nie mówią, tylko spekulują czy Ziobro zostanie w rządzie czy zostanie z niego wyrzucony. Wszystkie inne problemy zeszły na dalszy plan, nawet rekord liczby zakażeń i kolejne obcięcie funduszy dla gmin „wolnych od LGBT”.

Sytuacja gospodarcza staje się coraz bardziej nieciekawa, epidemia nabiera tempa i niewykluczone, że wkrótce znowu sparaliżuje kraj. Nad Polską zbierają się czarne chmury w Unii Europejskiej. I wystarczy skinienie palca, żeby to wszystko stało się nie warte wzmianki. Andrzej Morozowski w programie „Tak jest” stwierdził, iż wiele wskazuje na to, że Ziobro straci, pewno w środę najpóźniej, stanowiska, a co za tym idzie PiS straci też większość w parlamencie. Na jakiej podstawie p. red. tak sądzi? No bo jest wpis p. Anity Czerwińskiej, że „podjęto decyzje o zdecydowanych rozstrzygnięciach”, no to chyba wiadomo jakich, odłożono je tylko w czasie, bo jeszcze mają się odbyć takie rozmowyWpis p Czerwińskiej

Zakończyła się narada kierownictwa @pisorgpl Podjęto decyzje o zdecydowanych rozstrzygnięciach. O szczegółach poinformujemy w stosownym czasie.

a także p. Patryka Jakiego

Nieprawdziwe są informacje o naszych „żądaniach” „nowych stanowisk”. Zgodziliśmy się oddać MŚ(mimo gwarancji w umowie koalicyjnej).Wszystko było ustalone co potwierdził szef klubu PiS. MZZ nie mógł się tylko zgodzić na taką ustawę o „bezkarności”, ale idziemy dalej.

owszem, mogą wskazywać, że jakieś decyzje podjęto, ale wcale nie musi to być dymisja. Nie takie wolty zjednoczona prawica robiła.

Przez lata politycy przyzwyczajali społeczeństwo, że „być w opozycji” znaczy robić rządowi wbrew i głosować przeciw, niezależnie od tego czy ma to sens, czy nie. Można sobie więc wyobrazić, że opozycjonista Zbigniew Ziobro głosuje ręka w rękę z opozycjonistą Borysem Budką, Kosiniakiem-Kamyszem, Włodzimierzem Czarzastym i całą lewicą. Można sobie także wyobrazić, że wspomniany wyżej Zbigniew Ziobro wraz z całą opozycją, która wtedy będzie miała w Sejmie większość, zagłosuje na przykład za związkami partnerskimi. Na dodatek Budka czy Czarzasty nie będą już mogli tłumaczyć, że nic się nie da zrobić, bo PiS ma większość więc uchwali co będzie chciał.

Trudno sobie wyobrazić bardziej komfortową sytuację dla władzy. Formacja rządząca sprawuje kontrolę nad wszystkimi kluczowymi instytucjami i praktycznie za nic nie odpowiada, ponieważ odpowiedzialność spoczywa na większości parlamentarnej. Do każdej ustawy, wzorem Tuska, może dopisać coś, co będzie dla którejś partyjki nie do przełknięcia i tłumaczyć, że „myśmy chcieli, myśmy złożyli projekt, ale totalnie nieodpowiedzialna opozycja go odrzuciła. Pretensje nie do nas!”

W mediach tęgie umysły rozważają wszystkie za i przeciw, gadają, przekonują, dzielą włos na czworo, spekulują, a tymczasem… A tymczasem prezes Ziobro potajemnie spotyka się z prezesem Kaczyńskim. Po co więc był cały ten dym? Być może dowiemy się za jakiś czas, ale nie da się wykluczyć, że nie dowiemy się wcale.

Dodaj komentarz


komentarze 3

  1. Podobno konflikt, „wrzenie” w PIS.ie trwa od kilku miesięcy. O co np. Ziobro może być zły? Może o jakieś niespełnione obietnice Kaczyńskiego. Może to on miał być delfinem, a nie Morawiecki. Ziobro ma duże poparcie Rydzyka, może mieć duże wsparcie z Ordo Iuris, a tym samym z KK. Rydzyk jest zadowolony bo… (za TVN)

    Założona przez Tadeusza Rydzyka Fundacja Lux Veritatis do 2023 roku dostanie, w ramach rozpisanego w styczniu konkursu, miliony złotych na prowadzenie Centrum Ochrony Praw Chrześcijan – informuje portal OKO.press. Pieniądze mają pochodzić z Funduszu Sprawiedliwości, nadzorowanego przez ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobrę, którego zadaniem jest wspieranie ofiar przestępstw.

    Czy Ziobrze może chodzić tylko o to, że jego „swoi” mają zbyt mało posad w spółkach? Czy może chodzi o władzę i jest on tylko kurkiem na dachu, sterowanym przez jakąś grupę?

    Czy dowiemy się? Pisie raczej o sprawach wewnętrznych nie paplają, nawet gdy z partii odchodzą. Może ktoś spoza pisich kiedyś powie jak było.

    Inną sprawą jest to, że nikt z posłów nie zaskarżył do sądu wydawania pieniędzy przez Ziobrę.Albo chociaż do prokuratury, która kiedyś będzie musiała wyjaśniać dlaczego robiono tak, a nie inaczej.

    Aleksander Fredro:

    Jednemu z posłów pierwsza litera odpada,

    Nie wiadomo jeszcze, czy płakać wypada

    Prezes musi mieć ogromne problemy ze snem i dlatego tak późno wstaje. A może powód jest inny? Fredro odpowie:

    Ciągle kłamstwami strzela jakby z procy,

    Jak w dzień nie nałże,nie będzie spał w nocy