Woda jest mokra

Andrzej Duda, który jest p.rezydentem, to prawdziwy człowiek renesansu. To nie tylko wybitny prawnik, ale także chemik, biolog i ichtiolog. Co prawda to, co dla uczonych jest znane i oczywiste od dawna dla niego jest wiedzą tajemną, ale rozmowy z mądrymi ludźmi, jakimi niewątpliwie są wojewodowie, pozwoliły uzupełnić braki i rozwikłać zagadkę zatrucia Odry. W Ostrowie Wielkopolskim (woj. lubuskie) p.rezydent spotkał się z aktywem i wygłosił wykład, w którym naświetlił aktualną sytuację i streścił wyniki badań naukowych, z których jednoznacznie wynikało, że żadna z firm zarządzanych przez towarzyszy z PiS-u nie mogła dokonać tak haniebnego czynu jak zatrucie drugiej co do wielkości, niemal w całości polskiej rzeki.

Rozmawialiśmy o tym jaki był przebieg całego zdarzenia do którego doszło niestety na Odrze, ale też na, na, na niektórych dopływach Odry, bo problem śniętych ryb pojawił się nie tylko na samej Odrze, ale także, oczywiście w mniejszej skali, na innych rzekach. Wojewoda dolnośląski powiedział, że cała sprawa zaczęła się właściwie na granicy województwa opolskiego i dolnośląskiego, tam zostały stwierdzone pierwsze śnięcia ryb, które, jak wtedy sądzono, wynikały z tego, że ktoś zanieczyścił rzekę jakimś utleniaczem, ale, ale oczywiście [!] okazało się, że, że, że to nie miało nic wspólnego z faktami, do żadnego zanieczyszczenia fizycznego, ludzkiego, które by spowodowało bezpośrednio to śnięcie ryb, w istocie nie doszło. Tak naprawdę dzisiaj wiemy, że powodem tego, te, tego, tej katastrofy, tego śnięcia ryb, do którego doszło na obszarze, no, de facto trzech województw, była, byli, jest tak zwana, jest tak zwana złota alga, a ściślej mówiąc bezpośrednią przyczyną tego, tego śnięcia ryb była toksyna, którą ta alga wydzielała. Zjawisko bardzo trudne do stwierdzenia. O tyle trudne, że cały czas jest znak zapytania i cały czas prowadzone są przez ekspertów w tej chwili badania, nie ma jeszcze jednoznacznej odpowiedzi w jakich konkretnie okolicznościach ta złota alga, ten rodzaj glonu wydziela tą toksynę, ponieważ jest normalną sytuacją, że te glony, jak twierdzą eksperci po prostu współistnieją z fauną i florą rzeki, współistnieją ze zbior, z fauną i florą zbiorników wodnych, z rybami, ze skorupiakami. Śnięcie dotyczyło właśnie ryb i skorupiaków. Nie w każdych warunkach te algi tą toksynę wydzielają. W jakichś określonych warunkach, jeszcze nie udało się stwierdzić dokładnie w jakich, ta konkretna toksyna jest wydzielana i ona rzeczy wiście jest dla ryb a skorupia i skorupiaków trująca.

W dalszej części wykładu p.rezydent jednoznacznie wskazując kierunek spływu wód zadał kłam sugestiom, że to Niemcy zatruli rzekę. Bowiem zjawisko rzeczywiście miało miejsce, tak jak powiedziałem, na przestrzeni trzech województw, w największej skali na, na terenie województwa zachodniopomorskiego, oczywiście dlatego, że rzeka płynie, jak doskonale wiemy, Odra, w tamtym kierunku. Niebywale ważną i krzepiącą informacją jest dobry stan krów. Zbadano również krowy z gospodarstw nadodrzańskich, nie stwierdzono również żadnego, żadnego zatrucia ani samych krów, ani też, co ważne, nie stwierdzono żadnego zatrucia i żadnych toksyn w mleku tych krów. Jak sprawa się miała z moczem i kałem prezydent nie ujawnił. Wspomniał jedynie o stadzie zanurzonym w Odrze, które też nie wykazywało żadnych oznak. Było nawet stado, które zostało przy monitoringu Odry zaobserwowane w samej rzece, krowy po prostu stały w rzece, piły wodę, chłodziły się, zostały te krowy zbadane, zostało zbadane ich mleko, nie stwierdzono żadnych zanieczyszczeń.

Ponieważ Odra została zatruta przez toksynę, którą w niejasnych okolicznościach wydzieliły złote algi, co spowodowało, że wszystko co żyło, a szczególnie ryby i skorupiaki, pozdychało, więc przedstawiciele Wód Polskich zapewniali, że przygotowują specjalną ustawę dotyczącą właśnie tego, aby, aby pomóc Odrze w tym odbudowaniu się, pomóc Odrze w tej odbudowie gatunkowej i, i tutaj specjalne działania w tym zakresie są podjęte. Ze zdarzenia, do którego doszło na Odrze zostaną wyciągnięte wnioski na przyszłość. Po pierwsze będą poszukiwali przyczyny w którym momencie, dokładnie w jakich warunkach i dlaczego nastąpiła emisja ze złotych alg tej właśnie toksyny, która ostatecznie doprowadziła do katastrofy. Po co poszukiwać czegoś, co zostało zbadane i opisane już dawno, dawno temu? Chociażby po to, aby na przyszłość wiedzieć w jakich warunkach to potencjalnie może nastąpić i starać się w związku z tym szukać możliwości zapobieżenia takiej sytuacji w przyszłości. W pierwszym rzędzie należy zbadać, czy pożywką dla złotych alg nie są przypadkiem pomyje, jakie na przedstawicieli władzy wylewa totalna opozycja, a także bliskość Niemiec. Jest to bardzo istotne ze względu na dobro przyszłych pokoleń. To po pierwsze.

Po drugie zostanie stworzony system stałego 24-godzinnego monitoringu stanu wody, ponieważ woda jest m, mo, monitor, wody są monitorowane jeżeli chodzi o, jeżeli chodzi o wielkość ich przepływu, wiemy dobowo jaki, jakie są stany rzek i i poszczególnych cieków wodnych, to, tym się zajmuje na co dzień Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej, takie, takie badania są na co dzień prowadzone, natomiast nie były do tej pory prowadzone 24-godzinne badania składu rzeki Odry jakości, jakości tego, to między innymi dzięki temu, że zaczęto obserwować Odrę przez 24 godziny udało się ustalić tą przyczynę, ma a ona została ustalona poprzez to, że stwierdzono po prostu zmiany w natlenieniu dobowym rzeki i po tym rozpoznano, że przyczyną tak naprawdę są najprawdopodobniej algi, to był taki pierwszy, pierwszy sygnał, który wskazali naukowcy, który z podejrzenia zanieczyszczenia ręką ludzką skierował całą uwagę właśnie na sytuację biologiczną, na to, że to może być przyczyna biologiczna, choć oczywiście tak jak powiedzieliśmy, no ona jest w związ, wz, w jej związku następuje także kwestia zasolenia rzeki, no, które nie jest naturalne, które, które jest zasoleniem wynikającym ze spuszczania do Odry wód kopalnianych i do innych rzek, które są dopływami Odry.

Czyli nareszcie, po ponad miesiącu od dostrzeżenia pierwszych śniętych ryb wiadomo, że do żadnego zanieczyszczenia fizycznego, ludzkiego w istocie nie doszło. Spuszczanie do rzek, w tym Odry, słonych wód kopalnianych nie ma żadnego związku z człowiekiem i jest czymś zupełnie naturalnym, ponieważ jak podają eksperci, mamy jeszcze zapasy węgla na 200 lat i trudno, żebyśmy z naszego surowca całkowicie zrezygnowali. W obliczu takiej konkurencji Neo Nówkę i inne kabarety czekają ciężkie czasy.

Dodaj komentarz