Ruski nawóz ładuj na wóz

Wolne media to jednak potęga. Bez nich życie byłoby bezbarwne i nudne. Portal gazeta.pl na ten przykład opublikował sążnisty artykuł zatytułowany »Rok szkolny 2023/2024 będzie krótszy niż zwykle. Uczniowie później rozpoczną naukę«. Ktoś, kto oczekiwał sensacji, że rok będzie krótszy o co najmniej tydzień i zacznie się z co najmniej tygodniowym opóźnieniem, bo nauczyciele odchodzą, srodze się rozczarował. Okazało się, że będzie krótszy o jeden dzień i zamiast zakończyć się 24 czerwca zakończy się 23. Dlaczego? Bo 24 wypada w sobotę. Ot i cała tajemnica. Dlaczego z kolei następny rok szkolny zacznie się później? Ponieważ nie ma sensu rozpoczynać roku szkolnego w piątek, a właśnie w piątek w tym roku wypada 1 września. Czy można sobie wyobrazić bardziej sensacyjne i godne szerokiego omówienia problemy? Po przeanalizowaniu kalendarza autorka, Izabela Nestioruk-Narojek, wkrótce zapewne opublikuje materiał, z którego czytelnicy dowiedzą się, że święta Bożego Narodzenia będą w tym roku wyjątkowo długie, ponieważ Wigilia wypada w niedzielę.

To nie koniec. Okazało się, że w środowym „Szkle kontaktowym” wystąpili panowie dwaj w gustownych czerwonych koszulach. Oczywiście, co zostało skwapliwie odnotowane, obaj zarzekali się, że to zupełny przypadek, że to nie jest narzucony przez kierownictwo strój organizacyjny członków fanklubu Piotra Jaconia. Czy jest do wyobrażenia świat, w którym czytelnik wolnego medium nie dowiedziałby się z niego jak byli ubrani prezenterzy programu, o którym ostatnio zrobiło się głośno, ponieważ redaktorzy, dziennikarze, publicyści nie zrozumieli żartu? Z drugiej strony trudno się dziwić, że zajmują się dyrdymałami. Jeśli nie ogarniają spraw niepoważnych, nie są w stanie zrozumieć żartu, to lepiej dla wszystkich, żeby od spraw poważnych trzymali się z daleka.

Są także inne informacje. Na przykład na portalu money.pl można sobie poczytać o tym, że polskie Azoty mają poważne kłopoty.

Nawozowy koncern zanotował w pierwszym kwartale tego roku stratę netto w wysokości ponad 555 mln zł. Fatalne wyniki wywołały falę spekulacji. Pojawiły się informacje, że przejęciem firmy zainteresowany jest PKN Orlen.

Tymczasem polscy rolnicy ładują na wozy nawozy z Rosji.

Rosyjskie nawozy trafiają do Polski legalnie, bo w ubiegłym roku z pakietu sankcji UE zostały wykluczone m.in. dostawy żywności i nawozów.

Co na to władza? Władza ma ważniejsze sprawy na głowie. Musi na przykład prowadzić podwójną księgowość. Dla Polaków ma dobre wieści.

Państwowy dług publiczny (PDP, zadłużenie sektora finansów publicznych po konsolidacji) na koniec I kwartału 2023 r. wyniósł 1.209.798,0 mln zł, co oznaczało wzrost o 192,7 mln zł (+0,02%) w stosunku do końca 2022 r.

Dla Unii prawdziwe.

Dług sektora instytucji rządowych i samorządowych (dług EDP) stanowiący jeden z elementów kryterium fiskalnego z Maastricht wyniósł na koniec I kwartału 2023 r. 1.531.780,5 mln zł, co oznaczało wzrost o 19.546,1 mln zł (+1,3%) w stosunku do końca 2022 r.

W słynnym skeczu kabaretu Tey pani Pelagia opowiada o dziennej produkcji w fabryce bombek. Podaje jakąś niewielką liczbę, a potem reflektuje się i pyta: a dla kogo ten wywiad? Dla telewidzów „Dziennika telewizyjnego” — pada odpowiedź. W takim razie bez kozery powiem 500. Na pytanie „jakie jest zadłużenie sektora instytucji rządowych i samorządowych” ministrostwo finansów odpowiada: prawie 20 miliardów. Upewniwszy się, że te informacje są przeznaczone dla widzów TVP poprawia się: niecałe 200 milionów zł!

Dla mediów są wiadomości ważne, mniej ważne i nieważne. O różnych nieprawidłowościach, o zawyżaniu cen paliwa przez Orlen można było usłyszeć i przeczytać raz, może dwa i nastała cisza. Sprawa Jaconia, który ma transpłciową córkę, grzana jest już piąty tydzień. Aby podtrzymać zainteresowanie „Szkłem kontaktowym”, w którym doszło do zdarzenia znieważenia, omawiany jest nawet ubiór prowadzących. Specjaliści od tłumaczenia rzeczywistości doszli już do tego, że zaczynają recenzować żarty. Na początek ocenili jeden, ten właśnie, i uznali, że nie był śmieszny.

Niedawno w TVN-ie wybuchła duża afera. 15 maja Krzysztof Dauszkiewicz wystosował niestosowny żart, który nie tylko nie był śmieszny, ale również spowodował duże zmiany w stacji. Satyryk najpierw piętnował wypowiedzi prawicowych polityków o „zmianie płci”. Gdy na ekranie pojawił się Piotr Jacoń, wypalił: – A jakiej płci on dziś jest? Dauszkiewicz odszedł z programu. Artur Andrus i Robert Górski w ramach solidarności również opuścili skład „Szkła kontaktowego”.

Tak było. A będzie jeszcze lepiej. Wkrótce, jak w czasach minionych, tyle że nie przed, lecz po programach telewizyjnych i skeczach kabaretowych pojawią się prelegenci, którzy wyjaśnią widzom jak należy rozumieć to, co widzieli i słyszeli i kogo obraził, znieważył lub dotknął żart satyryka.

Wychodzi na to, że jedyne sensowne, rzetelne media to woda, prąd i gaz…

Dodaj komentarz