Podpisałem, znowelizowałem, zaskarżyłem

Mądrzy uczą się na cudzych błędach, niemądrzy na swoich. Głupcy nie uczą się wcale. I to właśnie ich Jan Kochanowski uznał za godnych upamiętnienia. A ponieważ było to bez mała pół tysiąca lat temu, więc można śmiało rzec, że głupota to integralny składnik wielowiekowej polskiej tradycji. Poeta oddał hołd tradycjonalistom w „Pieśni piątej”:

Cieszy mię ten rym: „Polak mądry po szkodzie”;
Lecz jeśli prawda i z tego nas zbodzie,
Nową przypowieść Polak sobie kupi,
Że i przed szkodą, i po szkodzie głupi.

Potwierdzenia tego spostrzeżenia nie trzeba daleko szukać. Aby nam nie umknęło, zbierzmy do kupy wszystkie zdarzenia, do których doszło w ciągu ostatnich dwóch tygodni, bo szkoda by było, gdyby poszły w zapomnienie. Jest to o tyle zasadne, że kilka dni temu bohater dodał kolejny, można domniemywać, że na razie finałowy element historii, którą tworzył. A było tak.

• W poniedziałek 29 maja 2023 roku Andrzej Duda, który jest p.rezydentem, podpisał ustawę i zapowiedział, że skieruje ją do Trybunału Konstytucyjnego. Oczywiście jako doktor prawa nie ma żadnych wątpliwości, że jest zgodna z konstytucją, bo przecież jak by była niezgodna to by nie podpisał. Niemniej jednak będzie lepiej gdy Trybunał to potwierdzi.
• We środę 31 maja za pośrednictwem zagranicznego medium Andrzej Duda, który językiem language włada biegle poinformował cały świat, że wszystkim durniom, którzy ustawy nie pojęli i opowiadają kocopoły na jej temat on chętnie wyjaśni o co w niej chodzi. I I I can can I can explain this.
• W piątek 2 czerwca niespodziewanie złożył w Sejmie nowelizację ustawy, którą podpisał w poniedziałek i był skłonny objaśniać we środę.
• Dwa tygodnie później, w piątek 16 czerwca, zgodnie z zapowiedzią skierował ustawę, którą podpisał z końcem maja, do Trybunału Konstytucyjnego.

Wydawać by się mogło, że skoro p.rezydent, którym jest doktor prawa, składa nowelizację, to w pierwszym rzędzie poprawi te zapisy, które budzą wątpliwości natury konstytucyjnej. Tak jednak mogło się wydawać tylko komuś, kto nie zna p.rezydenta, kto nie wie jaki jest z niego niezłomny człowiek, kto nie rozumie, że jak masz być prezydentem musisz być twardy! Nie możesz sobie pozwolić na to, że cię rozbije jakaś sytuacja zwłaszcza taka, która cię dotyczy osobiście. No nie! To są, tu są naprawdę poważne sprawy! Tu nie ma żartów! Tu może przyjdzie dzień, że trzeba będzie podjąć takie decyzje, że człowiek sobie nawet nie wyobraża, że musiałby takie decyzje podjąć! Dotyczące choćby bezpieczeństwa Rzeczypospolitej, tak? No i nie może być tak, że ty masz jakieś osobiste problemy, które powodują, że jesteś niesprawny do podjęcia takiej decyzji. Nie! Po prostu nie ma! To po prostu musisz, albo umiesz to, albo nie umiesz, jak nie umiesz znaczy się nie nadajesz. Prezydent umie i nadaje się jak nikt. Przecież gdyby w nowelizacji poprawił niekonstytucyjny zapis, to po co i o co miałby pytać Trybunał? Bez sensu, prawda? No więc zostawił i spytał.

Tak więc stojący na straży konstytucji Rzeczpospolitej Polskiej strażnik konstytucji Rzeczpospolitej Polskiej po raz kolejny wykazał, że choć uczy się zawsze i wszędzie, w mieszkaniu gdy mieszka, w samochodzie gdy jedzie, w samolocie gdy leci, w alkowie gdy w niej przebywa, to nie tylko niczego się nie nauczył, ale wywietrzało mu z głowy nawet to, co kiedyś umiał. To tłumaczy dlaczego na pytanie dziennikarza „jak pan odbiera to, że Sejm nie podjął pana inicjatywy ustawodawczej dotyczący aborcji?” prezydent zamiast odpowiedzieć, że tego jeszcze nie przerabiał odparł: A co to ma wspólnego z pucharem Tymbarku? Jestem na pucharze Tymbarku i rozumiem, że państwo oczekujecie mojej rozmowy ze mną na temat pucharu Tymbarku. Toż to niewyobrażalna bezczelność zawracać głowę głowie państwa pierdołami, zamiast porozmawiać o pucharze w tym barku. P.rezydent nie tylko na arenie międzynarodowej swoją obecnością uświetnia trzeciorzędne wydarzenia.

Dla porządku należy odnotować, że Lewica wielokrotnie deklarowała, że do niekonstytucyjnej komisji i prac nad nią nie przyłoży reki. My w tej antykonstytucyjnej farsie nie będziemy brać udziałuoznajmił Adrian Zandberg. Opozycja postanowiła zbojkotować głosowanie w sprawie prezydenckiej nowelizacji, co rodziło obawy, że nie będzie kworum. Aby temu zapobiec troje posłów Lewicy wzięło udział w głosowaniu — Żukowska Anna Maria, Dyduch Marek oraz Iwaniak Arkadiusz. Anna Maria Żukowska to ta posłanka, która podczas ważnego głosowania w Sejmie musiała załatwić pilną i nie cierpiącą zwłoki sprawę, co dowodzi, że nie przedkłada prywaty nad sprawy publiczne.

Musiałam załatwić niezwykle ważną sprawę w szkole mojego dziecka i nie mógł tego zrobić nikt poza mną. Przykro mi z tego powodu. Przepraszam. Nadmieniam, że nie było to głosowanie ustawy.

To tyle jeśli chodzi o niezłomnego p.rezydenta Rzeczpospolitej polskiej i jego przypadki. Parafrazując innego starożytnego poetę można stwierdzić

A niechaj narodowie wżdy postronni znają,
iż Polacy nie gęsi, prezydenta mają!

Dodaj komentarz