My oferujemy wasze obietnice

Dziennikarze zachodzą w głowę z kim Mateusz Morawiecki chce tworzyć „koalicję wspólnych spraw”. Jest to o tyle dziwne, że nie ukrywa tego ani on, ani Hołownia. Plan liderów Trzeciej Drogi był prosty jak drut. Należy tak osłabić największą partię opozycyjną by po wyborach stać się języczkiem u wagi. Niestety wszystko popsuli wyborcy masowo udając się do urn. Gdyby plan wypalił, gdyby Koalicja Obywatelska dostała nieco mniej głosów, a PiS nieco więcej, to nie byłoby wyjścia i dla dobra Polski trzeba by było utworzyć stabilny, koalicyjny rząd z PiS-em. Teraz to kompletnie nie opłaca się, choć taka koalicja, wspomagana Lewicą miałaby większość konstytucyjną. Hołownia mówił o tym bez owijania w bawełnę. Ja reprezentuję ugrupowania polityczne bez którego, mówię o Trzeciej Drodze, nie da się stworzyć w Rzeczpospolitej żadnego rządu, bo taki jest wyrok, taki jest wynik tych wyborów, taki jest wyrok wyborców.

Wbrew pozorom jednak to nie wyborcy zdecydowali, że Hołownia i Kosiniak-Kamysz muszą męczyć się w koalicji złożonej z trzech bloków — Lewicy, Trzeciej Drogi i Koalicji Obywatelskiej — mającej wspólnie 248 posłów, zamiast stworzyć wraz z PiS-em rząd dubeltowy mający 259 głosów, a z Lewicą 285. Zdecydował  o tym prezes Jarosław Kaczyński odsądzając wszystkich na opozycji od czci i wiary. Oczywiście „dla dobra Polski” można przełknąć wszystko, obrażanie, znieważanie i obrzucanie błotem. Nie da się natowmiast zaufać wiarołomcy, który nie dotrzymuje obietnic i umów, nie przestrzega zasad, łamie prawo, a na dodatek na okrągło kłamie. Z kim więc Morawiecki chce utworzyć swoją koalicję polskich spraw? Przecież nie z Koalicją Obywatelską i Tuskiem, co to, to nie. Z Trzecią Drogą, Lewicą i — w ostateczności — z Konfederacją. Ta ostatnia jest poważnie brana pod uwagę odkąd rzutem na taśmę udowodniła, że Menzen jest równie sprawny jak Sasin.

Mateusz Morawiecki, który został przez p.rezydenta najpierw zdymisjonowany, a potem natychmiast powołany z powrotem, nie chce realizować programu PiS-u. Skoro Polacy zdecydowali się na różne partie, na bardzo różne ugrupowania, to zaczerpnęliśmy z różnych programów najbardziej wartościowe elementy tych programów i budujemy z nich dekalog polskich spraw. Budujemy z nich filary programowe na najbliższą przyszłość, na kolejne cztery lata, które mogą bardzo pozytywnie zmienić życie Polaków pomimo dużych kryzysów, które cały czas wokół nas występują. Dlatego nie przedstawiam tutaj pomysłów na trzecią kadencję Prawa i Sprawiedliwości. Cóż za godna podziwu i najwyższego uznania szczerość, by nie rzec coming-out! Jak tu nie zaufać komuś, kto zapewnia, że co prawda wygrał wybory dzięki takiemu a nie innemu programowi, ale nie będzie go realizował, bo koryto bliższe sercu?

Jedno nie ulega najmniejszej wątpliwości. W skład koalicji polskich spraw nie może wejść Koalicja Obywatelska, ponieważ to jest partia zewnętrzna, niemiecka, w której nawet chamstwo ma niemieckie korzenie. Nasi konkurenci polityczni chcą się wycofać ze swojego sztandarowego programu wyborczego „100 konkretów na 100 dni”. Jednocześnie też widać, że ich polityka będzie taka, jak wcześniej, polityka niemocy, której symbolem była ciepła woda w kranie, ale także to, co symbolizowały zdania: „nie ma pieniędzy i nie będzie”, „gdzie są te pieniądze zakopane?” My tak nigdy nie mówiliśmy i nigdy nie powiemy i dla ugrupowań, które weszły do Sejmu mamy ofertę, aby wspólnie zrealizować także wasze postulaty w oparciu o stan finansów publicznych, który za chwilę, dzisiaj, zaprezentuję w oparciu o dane Komisji Europejskiej, w oparciu o informacje od agencji ratingowych, a więc obiektywne dane, które mają przeciwdziałać tym kłamstwom, insynuacjom, półprawdą, półprawdom, które pojawiają się w przestrzeni publicznej w ostatnim czasie. Przełożyliśmy programy naszych dotychczasowych konkurentów politycznych, ale tych, z którymi chcemy współpracować, wobec których wszystkich jesteśmy otwarci, przeanalizowaliśmy je bardzo dokładnie i w ramach dekalogu polskich spraw, czyli najważniejszych tematów dla Polaków chcemy zaprezentować dzisiaj te właśnie wątki, te właśnie tematy powiązane ze sobą, połączone ze sobą w logiczny sposób tak, aby uzasadnić, że nasze propozycje programowe, Prawa i Sprawiedliwości, są spójne z propozycjami programowymi czy to PSL-u, czy Polski 2050, czy Konfederacji, a nawet Lewicy.

Niestety, zamiast mówić o dekalogu Mateusz Morawiecki skoncentrował się na osiągnięciach rządów PiS-u i zdradził tylko 3 z dziesięciu filarów Koalicji Polskich Spraw:

  • Tarcza i stabilność dla polskich małych i średnich firm
    – Wakacje ZUS-owskie dla małych firm w trudnej sytuacji ekonomicznej
    – Płatność VAT po opłaceniu faktury
    – Stworzenie stałego mechanizmu Tarczy dla Firm dla podmiotów z problemami, które wynikają z niezawinionej, trudnej sytuacji na rynku (jak COVID-19 czy po wybuchy wojny na Ukrainie)
    – Przejrzystość w tworzeniu prawa (odpowiednie vacatio legis dla zmian podatkowych)
  • Ambitny rozwój Polski i bezpieczeństwo energetyczne
    – Kontynuacja inwestycji rozwojowych: CPK, terminal kontenerowy w Świnoujściu, budowa elektrowni atomowych
    – Gruntowna modernizacja energetycznych sieci przesyłowych
    – Krajowy Program Mieszkaniowy
    – Program Modernizacji, Ekologizacji Osiedli z wielkiej płyty
  • Wyższe wynagrodzenia i szanse na rozwój dzięki transformacji gospodarki
    – Stały wzrost płacy minimalnej i osiągnięcie pułapu 10 000 zł średniego wynagrodzenia
    – Dotacja 70 000 zł na start przy założeniu działalności gospodarczej z Urzędu Pracy
    – Ustawa o równych płacach kobiet i mężczyzn
    – Do wysokości pensji minimalnej bez podatku
    – Skokowy rozwój inwestycji prosumenckich

Drodzy rodacy, a także drodzy posłowie, drogie posłanki, proszę popatrzeć na tą sytuację. Nie dajcie sobie wmówić propagandystom Platformy Obywatelskiej czegoś, co będzie służyło im do wycofania się także z waszych obietnic wyborczych. My oferujemy, żeby wasze obietnice wyborcze były realizowane razem z nami w rządzie ponadpartyjnym, rządzie polskich spraw, koalicji polskich spraw, rządzie, który skończy wojnę polsko-polską. Przez osiem lat realizowali swój program i to było najlepsze osiem lat w dziejach kraju, a teraz chcą z tego zrezygnować? Zaprzedać się? W imię czego?

Podobno, ale to jest niepotwierdzona plotka, gdy niedoszli koalicjanci usłyszeli o „przejrzystości w tworzeniu prawa” a potem o „skokowym rozwoju inwestycji prosumenckich”, to aż popłakali się ze śmiechu tak skutecznie, że trzeba było podłogę ścierać.

Dodaj komentarz