Bóg się rodzi

Dziś urodził się Bóg. Tak przynajmniej twierdzą ci, którzy w to wierzą. Tymczasem p.rezydent, którym jest A. Duda, zawetował ustawę okołobudżetową. Dotychczasowa populistyczna opozycja w podobnych sytuacjach nigdy nie zdecydowała się na taki krok. Wolała poprzeć jawnie sprzeczną z konstytucją ustawę niż narazić się na krytykę ze strony PiS-u. Dlaczego Duda, który jest p.rezydentem, zdecydował się na weto? Ponieważ nie mógł ścierpieć hipokryzji. Gdy PiS przeznaczało miliardy na telewizję publiczną opozycja nie posiadała się z oburzenia, a teraz sama przeznaczyła miliardy na telewizję publiczną.

Podjąłem decyzję o zawetowaniu ustawy okołobudżetowej na rok 2024, w której znalazły się 3 miliardy złotych na media publiczne. Nie może być na to zgody wobec rażącego łamania Konstytucji i zasad demokratycznego państwa prawa. Media publiczne trzeba najpierw rzetelnie i zgodnie z prawem naprawić. Jednocześnie informuję, że po Świętach niezwłocznie złożę do Sejmu własny projekt, dotyczący m. in. podwyżek dla nauczycieli i pozostałych wydatków zaplanowanych w ustawie okołobudżetowej. […] Próba finansowania mediów publicznych przy pomocy ustawy okołobudżetowej (przez większość parlamentarną) jest w obecnej sytuacji niemożliwa do zaakceptowania. W moim projekcie ustawy wszystkie inne wydatki budżetowe — na czele z podwyżkami wynagrodzeń dla nauczycieli — zostaną zachowane.

Tako rzecze p.rezydent nie przejmując się kompletnie tym, że o kształcie budżetu decyduje rząd, bo to rząd odpowiada za finanse państwa. Wychodzi w ten sposób naprzeciw deklaracji Donalda Tuska, który zamiast od razu zająć się sprawą Funduszu Kościelnego oraz przeniesienia środków z TVP na onkologię dziecięcą zadeklarował, że

sprawą Funduszu Kościelnego oraz przeniesienia środków z TVP na onkologię dziecięcą zajmiemy się w najbliższą środę na Radzie Ministrów.

Wynika to z żelaznej zasady Tuska, której trzyma się konsekwentnie od ponad mendla lat — co masz zrobić teraz odłóż do przyszłego tygodnia i w ten sposób zyskasz kilka dni na haratanie w gałę. Wracając do Dudy, to nie martwi go nawet to, że nauczyciele nie dostaną podwyżek i poparcie dla PiS-u może spaść o 0,003 pp, ponieważ dziś urodził się Bóg. Oczywiście w Piśmie Świętym można znaleźć informację co śniło się Józefowi, który był mężem Marii i Marii, która była jego niepokalanie poczętą żoną i matką nieślubnego dziecka, ale nie ma żadnej wzmianki w którym to było roku, choć kalendarz już wtedy znano. Nie mniej dziwne jest to, że Bóg został poczęty przez Boga w łonie kobiety, która była prapraprawnuczką stworzonej przez Boga pary — Ewy i Adama, a jedno z czołowych przykazań brzmi „Nie cudzołóż”. Dlaczego nieśmiertelny Bóg powołał do życia śmiertelnego syna z mężatką? Bo tak umiłował świat, który stworzył, że najpierw go zatopił zabijając wszystko, co żywe, a potem1)

syna swego jednorodzonego dał, aby każdy, kto w niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne. Albowiem Bóg nie posłał swego syna na świat po to, aby świat potępił, ale po to, by świat został przez niego zbawiony.

A ponieważ2)

Od Pana pochodzi zbawienie

więc logiczne jest posłanie swego syna na śmierć po to, żeby móc dokonać aktu zbawienia. A

ponieważ zbawienie bierze początek od Żydów

więc każdy prawdziwy katolik nienawidzi ich całym sercem. Dlatego na profilu Wyborczej pod informacją dotyczącą pewnej żydówki, kto wie czy nie prapraprawnuczki Marii, żony Józefa i matki syna bożego pojawiły się takie komentarze, że struchlał Bóg Wszechmogący w niebiesiech, który właśnie dziś się narodził był. Magdalena Gudzińska-Adamczyk została zaatakowana przez Grzegorza Brauna, gdy ten niesiony falą patriotyzmu postanowił rozprawić się z piekielnym płomieniem świec chanukowych za pomocą gaśnicy. Polscy patrioci-idioci nie znają pojęcia „obywatel polski”. Ludzi dzielą na dwie grupy. Pierwsza to według nich prawdziwi Polacy. Druga grupa to „oni”, obcy, którzy co prawda tu się urodzili, tu mieszkają, językiem polskim posługują się często lepiej niż niejeden polski patriota, ale nie są „prawdziwymi Polakami”. Nie noszą bowiem prawdziwie polskich nazwisk, jak Braun (niem. brunatny) , Rau (niem. nieokrzesany, opryskliwy), Schreiber (niem. pisarz), Müller (niem. młynarz), Wassermann (niem. wodnik) itp. Dlatego tylko w kategorii cudu można postrzegać cechujące chrześcijan rozdwojenie jaźni — czczą Żyda i jego matkę Żydówkę, a jednocześnie nienawidzą Żydówek i Żydów.

Większość komentarzy to jedno, dwa słowa lub samo nazwisko i kciuki w górę. Są też i pogłębione analizy. Na przykład jakiś widz dostrzegł w proszkowej mgle kobietę, która rzuciła się na bogu ducha winnego Brauna, opluła go, skopała i naruszyła jego nietykalność cielesną.

Rozumiem, że nie spodobało jej się zachowanie Posła, bo mi również. Ale zachowanie tej Pani nie było nic lepsze. Nie dało jej bowiem prawa do tego by go szarpać, napluć na niego, czy w końcu kopnąć. A teraz lansuje się na ofiarę. Ciekawe, że to jakoś gazeta pomija.

Kwintesencja Polaka-katolika i polskości — iść w zaparte czyniąc ofiarę ze sprawcy i sprawcę z ofiary.

Wyjrzał Bóg i w dół spoziera,
Widzi Brauna, bohatera
Co z gaśnicą dzielnie kroczy,
Choć mu proszkiem zaszły oczy.

Ze zdumienia wyjść nie może,
Bo Braun wielbi imię boże.
Immunitet ma i dietę
Zdmuchnął świece, zbił kobietę.

Postanowił Bóg stroskany,
Wspominając syna rany:
— Zbawię wszystkich, nawet klauna,
Ale nie Grzegorza Brauna!

 

PS.
Donald Tusk w swoim stylu skomentował weto p.rezydenta:

Prezydenckie weto zabiera pieniądze nauczycielom przedszkolnym i początkującym, za to znosi „kominówkę”, czyli umożliwia nieograniczone podwyżki dla prezesów państwowych spółek i agencji. Wstyd. Wesołych Świąt, Prezydencie. Poszkodowanych uspokajam: poradzimy sobie z tym.


1) J 3:16
2) Ps 3,9
3) J 4:22

Dodaj komentarz