O konfliktach i komentowaniu słów parę.

Odpowiedz do komentarzy do wpisu 11 listopada 2016 roku wybuchła Trzecia Wojna Światowa.

@zorro318, @cracovia.figiel

Sprowadzanie  dyskusji do wymiaru narodowego jest bez sensu, wojny wybuchają nie dlatego, że się lubi czy nie lubi danego narodu, te nienawiści są wtórne nakręcane propagandowymi maszynkami do mielenia wojennego mięsa, wojny wybuchają z różnic ideologicznych i światopoglądowych, z tych czynników, które determinują postępowanie polityków, inaczej mówiąc,  jeśli na świecie jest dwóch polityków, którzy mają aspiracje, aby cały świat był urządzony według ich woli, to o jednego z nich jest za dużo i konflikt jest nieunikniony. Takich aspirujących do tego, aby być bogiem na świcie było i jest więcej, ale ta wielowektorowość ostatnio się bardzo zawęziła.

Zostały, poza Chinami – języczkiem u wagi tego narastającego konfliktu, tak naprawdę dwa imperializmy — amerykański i rosyjski. Podkreślę IMPERIALIZMY nie narody, chodzi o sposób myślenia, o sposób postrzegania świata, o poczucie misji i chęć narzucenia swego sposobu rozumienia świata siłą lub podstępem całej reszcie. Przy czym zgodzę się z tym, że imperializm rosyjski przypomina szczura zapędzonego do kąta przez amerykański sposób pojmowania świata. To jak zachowuje się szczur w takiej sytuacji,  chyba wiadomo (pisał o tym też Putin), dlatego twierdzę że agresja militarna będzie domeną słabszego z tych imperializmów. Podkreślę jeszcze raz — mam głębokie współczucie zarówno dla narodu rosyjskiego, jak i amerykańskiego, jak i dla każdego innego, któremu jego władcy usiłują narzucać jedyną swoją wizję świata i zaprzęgać do wprowadzenia tej wizji w najbliższej okolicy czy w reszcie świata. Współczuję wszystkim ludziom, którzy aby przeżyć muszą ulegać propagandzie chorych ambicji swych polityków, w tym współczuję i nam samym tu w Polsce. I bez znaczenia są tu słowa polityków jakimi się przerzucają, frazesy o demokracji, wolności, niepodległości są tylko frazesami i narzędziami propagandy tak długo jak nie stoją za nimi autentyczna empatia, altruizm i chęć samoograniczenia swej własnej żądzy władzy.

Co do dyskutowania to uważam, że zawsze warto choć nie ukrywam, że poziom tej dyskusji zależy też  od polemistów, dlatego miedzy innymi odpowiedz na Wasze komentarze zawarłem w osobnym wpisie.

@zorro318 masz oczywiście rację co do Wilna, Piłsudski też miał aspiracje do bycia lokalnym bóstwem. Co do tej pięciorublówki, to chodzi o datę 13 czerwca 1944. Tak na marginesie ciekawi mnie czy uważasz, że Wilno stało się wtedy wyzwolone i litewskie czy wyzwolone i radzieckie. I dobrze, że Kopenhaga nie leży na Bornholmie bo też by się załapała z datą 9 maja 1945.

@cracovia.figiel  nie lubię gdy obraża się Wikipedię  bez względu na jej narodowość. Co do profesora Jaczewskiego  to oczywiście że ma rację. Tobie też doradzam myślenie, szczególnie niezależne  i krytyczne myślenie  ma naprawdę wielką przyszłość i doskonale się je uprawia w polemikach. Tylko na litość — polemiki z Tobą to babranie się w inwektywach  – zrób coś z tym.  Co do pytania o powód do ataku Rosji na Polskę to jest to złe postawienie pytania. Polska nie jest ani przeciwnikiem, ani celem polityki rosyjskiej. Jest jedynie narzędziem, którym ta polityka się posługuje. Celem możemy być dla ewentualnych rakiet, ale to już wymiar czysto militarny, a nie polityczny.  Myślę, też że wyjaśniłem swój punkt widzenia w tej kwestii na początku tego wpisu.

16.10.2016
villk
 

W nawiązaniu do komentarzy do wpisu „11 listopada 2016 roku wybuchła Trzecia Wojna Światowa.”

Dodaj komentarz


komentarze 3

  1. http://facet.interia.pl/historia/news-spisek-wszech-czasow-jak-wyglada-nowy-porzadek-swiata,nId,2289172

    Imperializmy mają na pewno więcej do powiedzenia niż narody. Więcej może finansjera światowa. Czy Putin jako zdecydowanie słabszy, gorzej wojskowo zorganizowany, zacznie batalię? Nie sądzę. To że pokazuje siłę blisko granic NATO, to reakcja na zachowania Ameryki, która otoczyła Rosję blisko. Raczej USA, jak wiele razy dotąd, mogą zacząć agresję albo udaną prowokacją rozpocząć wojnę.

    Jak wtedy zachowają się Chiny? Jak zachowają się Indie, Pakistan, Iran? W tych krajach Amerykanie przyjaciół nie mają. Czy znowu zwabią Europę unijną do „wspólnej” walki jak w Iraku czy Afganistanie? Może tak być. Jedno jest pewne, będą mieli poparcie Polski dopóki rządzi PIS. Czy nie będą mieli poparcia PO? Wszystko wtedy zależy od Brukseli, Berlina, Paryża.

    Link znajdujący się w pierwszej linii ” pokazuje” jak może wyglądać rzeczywistość.

    1. Zawsze było tak, że silniejszy dyktuje słabszemu, ten co ma dyktuje temu, co nie ma. Ostatnio to się nieco zmieniło i słabszy ma — teoretycznie — te same prawa co silny przy stole negocjacyjnym. Może ugrać więcej pod warunkiem, że będzie sprytniejszy, mądrzejszy i bardziej przekonywujący. W przeciwnym razie nie tylko silni, ale i słabi go ograją.

      1. Czy moje przewidywania, czy raczej (niestety) przewidywania tego pana się spełnią? http://ksiazki.wp.pl/gid,18545983,tytul,Wojna-z-Rosja-wybuchnie-za-rok,galeria.html

        Wprawdzie nie jest ważne skąd ta kulka przyleci, bo i z jednej i z drugiej strony jest bolesna i może zabić. Odnoszę wrażenie, że zbyt dużo mówi się o wojnie, a mniej o pokoju.

        A Polacy? Czy znowu nie będą chcieli oddać guzika, a znowu oddadzą nie tylko marynarkę, ale i całą chudobę.

        Jako państwo jesteśmy żałośnie słabi. Porównując teraźniejszość do okresu międzywojennego (to 20 lat), to przed wojną uzbrojono Polskę wielokierunkowo, a i to zabrakło sprzętu, dobrej organizacji na czas wojny.Teraz to podobna ruina jaka widziałam w dniu 13 grudnia 1981 roku, gdy pod naszym domem stawały zepsute samochody, jakiś sprzęt wojskowy. a od koszar było tylko kilka km.

        Jeśli chodzi o ministrów i premierkę, to w jej rządzie nie ma ani jednej osoby na odpowiednim poziomie. Same dziwolągi, nieudaczniki. Tych cudoków ogra każdy.

        Jaki kraj europejski nie został jeszcze przez PIS obrażony?