Żaden z dziesięciu

Jak wiadomo pan Bóg miłosierny swego czasu zesłał na Egipt aż dziesięć plag, których celem było skłonienie faraona do uległości i udzielenia zgody Izraelitom, dziś znanym jako żydzi, na opuszczenie kraju. Nie należy dociekać dlaczego wszechmogący Bóg po prostu nie wyprowadził ich, lecz zsyłał jedną po drugiej klęski na cały kraj i niewinnych mieszkańców. Z dzisiejszej perspektywy można to postrzegać jako swego rodzaju sankcje ekonomiczne, które władzy większej krzywdy nie czyniły, a uderzały w niewinną ludność cywilną. Z punktu widzenia wartości chrześcijańskich trudno zrozumieć ostatnią, dziesiątą plagę, ponieważ najpierw „Pan zjednał ludowi łaskę w oczach Egipcjan”,  po czym „Pan uczynił upartym serce faraona, tak iż wzbraniał się wypuścić Izraelitów ze swego kraju”, by wreszcie

O północy Pan pozabijał wszystko pierworodne Egiptu: od pierworodnego syna faraona, który siedzi na swym tronie, aż do pierworodnego tego, który był zamknięty w więzieniu, a także wszelkie pierworodne z bydła.

Przyglądając się sprawie trudno nie dostrzec analogii miedzy ówczesnym Egiptem a dzisiejszą Polską. Także nękają ją plagi, poczynając od suszy, poprzez pożary, zapaść gospodarczą, rządy PiS-u, dziesięciu trutniów ubiegających się o urząd prezydenta, na epidemii kończąc. I tak jak wtedy, tak i teraz w nocy pan zjednał do swoich planów polski parlament. Różnica polega na tym, że wtedy było wiadomo, że umrą pierworodni, a dziś zaraza będzie swoje ofiary uśmiercać losowo.

Robert Biedroń nie zamierza rezygnować z udziału w wyborach. Dlaczego? Bo karierowicz nigdy nie rezygnuje i „walczy” do końca. To nic, że nie ma żadnych szans, to nic, że gdyby nawet jakimś cudem wygrał byłby wygwizdywany i wyszydzany równie bezwzględnie jak Duda. To nic, że jak mówi p. prof. Zoll, osoba, która będzie wybrana na stanowisko prezydenta, no, ja nie widzę możliwości, ażeby ktokolwiek z prezydentów państw demokratycznych w Europie, a myślę, że i poza Europą, chciałby się spotkać z naszym prezydentem. Biedroń jest europosłem. Jak będzie odbierany przez kolegów z innych krajów? Propozycję Borysa Budki, by wraz z Gowinem zablokować forsowane przez PiS wybory korespondencyjne i przesunąć termin wyborów za pomocą umocowanego w Konstytucji stanu klęski żywiołowej, uznał za „próbę zmiany Konstytucji”. Nie po to wychodziliśmy na ulice, broniliśmy Konstytucji, żeby dziś Jarosław Kaczyński Jarosław Gowin i Borys Budka zmieniali nam Konstytucję. No ta Platforma z koniem na łby się chyba pozamieniała, otwierając Kaczyńskiemu pole do manipulacji. Z czym trzeba zamienić się na łeb, żeby pleść takie nie mające żadnego związku z rzeczywistością duby smalone? Bowiem nawet jeśli Gowin ma giętki kręgosłup, to gnida nie ma go wcale.

Kandydat lewicy nie dostrzega związku spadku poparcia dla kandydatów opozycyjnych z forsowaniem przez obóz rządzący wyborów wbrew zdrowemu rozsądkiwi. Kaczyński tylko na to czeka, żeby opozycja się wycofała z wyborów. Trudno skomentować te słowa powstrzymując się od użycia słów powszechnie uznanych za obraźliwe. W przeciwieństwie do fanatycznego elektoratu pisowskiego na opozycję głosują ludzie inteligentni. I ci ludzie z żalem i skruchą deklarują, że w tej farsie udziału nie wezmą. Na czyje poparcie liczy kandydat lewicy? Małgorzata Kidawa-Błońska mogła pokazać klasę, ale szybko okazało się to niemożliwe, ponieważ nie można pokazać czegoś, czego się nie ma. Dlatego zamiast wycofać swoją kandydaturę „zawiesiła” kampanię, której i tak prowadzić nie mogła i wezwała do bojkotu wyborów. Logika tego posunięcia poraża — dalej kandyduję, ale nie idźcie na wybory, nie głosujcie na mnie. Schadenfreude odczuwa oczywiście Biedroń: Widzimy, co się stało w przypadku kandydatki, która próbowała się wycofać, lawirowała, jej poparcie zmalało poniżej mojego poparcia. Jaki kandydat taki powód do dumy.

Kosiniak-Kamysz chce zmieniać Konstytucję. Po co? Ponieważ łacińską maksymę ‚cogito ergo sum’ odczytał jako ‚koryto ergo sum’. Od lat kraj nawiedza susza. Każdy rozumny człowiek w tej sytuacji domagałby się działań mających na celu zatrzymanie jak największej ilości wody. Chodzi o to, by nie marnowała się, nie spływała do morza żadna kropla deszczu. Trzeba wodę gromadzić, przywracać rzekom ich naturalny bieg, zaś władza powinna płacić rolnikom za przekształcenie ich ziem w tereny podmokłe. Jednak tylko naiwnym może wydawać się, że pretendujący do miana głowy państwa szef ludowców, reprezentujący ludzi, których susza dotyka bezpośrednio, będzie zabiegał o to, by jej przeciwdziałać. Nic z tych rzeczy. Domaga się, żeby rząd zamiast tworzyć infrastrukturę wodną pieniądze przeznaczał na „pomoc dla rolników dotkniętych suszą”. Zagrożone jest bezpieczeństwo gospodarstw rolnych, przez co zagrożony jest dostęp do żywności lub żywność ta będzie bardzo droga — perorował Kosiniak-Kamysz. Co trzeba zrobić? W pierwszym rzędzie wypłacić odszkodowania za suszę za rok ubiegły, „uprościć procedury pozwalające na budowę studni i zbiorników retencyjnych”, „wykorzystać środki z UE” oraz rozpocząć „dopłacanie do ubezpieczeń rolników”. To pozwoli podnieść poziom wody w Wiśle i sprawi, że krany nie powysychają.

Modlą się chrześcijanie Od powietrza, głodu, ognia i wojny wybaw nas Panie! Dlaczego podczas gdy oni siedzą z założonymi rekami względnie klęczą i jęczą, Pan winien zajmować się zbawianiem ich? Jeśli szkodnik w szkodę lezie i szkody czyni, to się go goni, a nie wyręcza innymi. Poza tym trzeba brać odpowiedzialność za swoje decyzje. Jeśli po czterech latach dewastowania kraju powierza się ponownie władzę tym samym ludziom, to narzekanie i modlitwy zdadzą się psu na budę. Wiadomo, kto wygra organizowane w taki sposób wybory. Można ten chocholi taniec zatrzymać. Żeby wybory odbyły się musi być co najmniej dwóch kandydatów. Tyle, że choć żaden nie ma najmniejszych szans na wygraną, to żaden nie ma zamiaru zrezygnować. Na co liczą? Że biorąc udział w farsie i ryzykując zdrowiem i życiem swoich sympatyków zaskarżą sobie ich szacunek?

10 sprawiedliwych wystarczyło do ochrony Sodomy i Gomory przed zagładą. Nie udało się, nie znalazło się aż tylu. Ubiegających się o urząd prezydenta RP jest dziesięciu. Czy któregoś z nich można uznać za sprawiedliwego?

Dodaj komentarz