Pamięć jest córką prawdy

Na rozdaniu Fryderyków w Gliwice Arena lider Behemotha Nergal, czyli Adam Darski powiedział: Chcielibyśmy naprawdę podziękować przede wszystkim naszym fanom. Są tutaj legiony Behemoth, dziękujemy bardzo. Na pewno nie dziękujemy Bogu i nie dziękujemy polskiemu Kościołowi katolickiemu. No i wiecie co PiS, i wiecie co Konfederację! Wszystkiego dobrego. Choć wydarzenie było transmitowane w Onecie, to Bartosz Sąder zastanawiał się ile skarg po show Nergala wpłynie do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji.

Jak widać instytucjonalne zastraszanie działa i odnosi skutek. Kilka dni temu p. prof. Barbara Engelking w „Kropce nad i” rozmawiała z Moniką Olejnik o powstaniu w Getcie Warszawskim i postawie Polaków. Władza, która przed wyborami na gwałt szuka pretekstu do uciszenia niezależnych mediów wykorzystując każdą okazję i tym razem nie zaspała gruszek w popiele. Sam Mateusz Morawiecki, który nie tylko jest jest premierem, ale także historykiem, w histerycznym wpisie na Facebooku dał odpór „skandalicznym słowom” nie zdradzając ani słowem o jakie konkretnie słowa chodzi. Naświetlił ówczesną sytuację, wytłumaczył, że za holokaust odpowiadają Niemcy, przypomniał, że Polacy pomagali Żydom, podał pojedyncze przykłady i generalnie nie posiadał się z oburzenia. Na koniec postawił śmiałą tezę, że

Naród, który nic nie wie o własnej przeszłości, nie jest dumny z osiągnieć przodków, pozwala szargać ich Pamięć — nie ma przyszłości.

Niestety, prawda jest taka, że przyszłości nie ma naród, który nie potrafi uczciwie rozliczyć swojej przeszłości, przyznać się do błędów. Weźmy na przykład naród, który nie był dumny z osiągnięć przodków, a wręcz przeciwnie, wstydzi się ich, który rozliczył się z przeszłości i sprawiedliwie ją osądził, zadośćuczynił krzywdy i wyciągnął wnioski z błędów. I drugi, który niczego się nie nauczył, jest dumny ze swojej przeszłości, z osiągnięć przodków i nie pozwala szargać ich pamięci, nigdy nie rozliczył ani nie osądził zbrodni. Pierwszy stał się potęgą gospodarczą, jest ważnym członkiem Wspólnoty Europejskiej, nie aspiruje do miana potęgi militarnej. Drugi nie osiągnął praktycznie niczego, nie zapewnił dobrobytu swym obywatelom, za to rozpętał krwawą wojnę, pali, grabi, morduje.

Do akcji przeciwko stacji, w której doszło do zdarzenia, wkroczyła, a jakże, Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji. Polska Agencja Prasowa poinformowała, iż

Przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji wszczął postępowanie ws. wywiadów Moniki Olejnik w TVN z Agnieszką Holland i prof. Barbarą Engelking po skargach, które wpłynęły do Rady — poinformowała PAP w piątek rzecznik prasowy KRRiT Teresa Brykczyńska.

Sam przewodniczący Rady Maciej Świrski na Twitterze poinformował, że

Na program „Kropka nad i” z udziałem B. Engelking wpływają do @KRRiT__ skargi obywateli. Wszcząłem postępowanie wyjaśniające. Tu trzeba dodać, że w Polsce każdy korzystając z wolności słowa może powiedzieć dowolną bzdurę i kłamać. Rolą dziennikarzy jest reagowanie na kłamstwa bo prawo prasowe nakazuje im podawanie rzetelnych informacji. Jeśli gość programu łże to dziennikarz ma widzom powiedzieć że jest to kłamstwo. I na koniec – gdyby Polacy nie pomagali Żydom, to Niemcy nie wprowadziliby kary śmierci za pomoc. Historię zamieniono w kult cargo.

Nie od dziś wiadomo, że Polacy mogliby znacznie mniej, gdyby nie Niemcy. Niemniej jednak jeśli magister zarzuca profesorowi kłamstwo i łgarstwo, to można oczekiwać, że zdradzi jaka jest prawda. Niestety, ani szef KRRiT, ani szef rządu nie puszczają o niej pary z gęby, choć ze słów premiera można wnosić, że nie bez przyczyny, ponieważ nawet to, co ujrzało światło dzienne jest szokujące. Otóż okazuje się, że aby można było pomóc, przechować, ocalić życie jednego ukrywającego się Żyda, dziecko, kobietę, starszą osobę czy mężczyznę, to Gunnar Paulsson w swoich badaniach określa liczbę Polaków, która musiała być zaangażowana na co najmniej 70-90 tysięcy w samej tylko Warszawie. Przeżyło z tych Żydów około 11,5 tysięcy osób. Premier, którym jest Mateusz Morawiecki, zachęca w związku z tym: Pomnóżmy teraz tę liczbę osób, które mieszkały w Warszawie, które tutaj pomagały, mniej więcej przez liczbę Polaków, które wtedy, która wtedy żyła w Generalnym Gubernatorstwie, ale także w okupowanych innych częściach Rzeczpospolitej, tak zwanym kraju Warty, czy dalej na wschód. Nie chcę dokonywać sam takich ekstrapolacji, ponieważ wiem jak to jest ważny temat, ale zachęcam państwa do tego, żeby uruchomić swoją wyobraźnię.

Ponieważ Morawiecki, który jest historykiem nie chce dokonywać ekstrapolacji, ale zachęca do jej dokonywania, więc poekstapolujmy sobie trochę, ale uruchamiając kalkulator, nie wyobraźnię. Jeśli w pomoc, przechowanie, ocalenie życia jednego ukrywającego się Żyda zaangażowanych było od 70 do 90 tysięcy Polaków, to w samej tylko Warszawie pomagało im od 805.000.000 do 1.035.000.000 osób. Taka jest prawda i tego należy się trzymać. Można napomknąć, bo to nic nie szkodzi, że nie wszyscy pomagali, że polskie państwo podziemne karało śmiercią i wykonywało wyroki śmierci na szmalcownikach, na tych, którzy zawsze jako margines znajdą się w każdej narodowości, w każdym państwie […] Oczywiście znalazły się takie osoby i wśród osób narodowości polskiej i innych narodowości, także narodowości żydowskiej i wszystkich innych, bo to są znane fakty historyczne. Zdarzali się osobnicy godni potępienia, ale to był margines. Taka jest prawda. Ale jak ktoś chce naprawdę poznać realia II wojny światowej niech przeczyta wspomnienia ludzi mordowanych przez Niemców, wspomnienia Żydów, których Polacy ratowali i tych, których Polacy nie zdążyli uratować przed strasznym niemieckim toporem.

Ci już nieliczni, którzy pamiętają tamte okrutne czasy winni jak najszybciej sprawdzić, czy to, co pamiętają jest prawdziwe, ponieważ cała ta historia wymaga, abyśmy przypominali prawdę, bo pamięć jest tylko córką prawdy i tylko wtedy pamięć jest godna kultywowania, kiedy pamięć opiera się na prawdzie. To, o czym mówią źródła historyczne, co pamiętają świadkowie, tylko wtedy jest godne zapamiętania, gdy zgadza się z aktualnie obowiązującą wersją prawdy. Dlatego to, co miało miejsce wczoraj podczas tego programu w TVN-ie było wielkim zamazywaniem prawdy, było kłamstwem, było czymś, było przeinaczeniem rzeczywistości i jednocześnie urąganiem tym, którzy w tamtej okrutnej rzeczywistości musieli żyć. Miejmy szacunek dla wszystkich tamtych osób. Zachęcam wszystkich, aby zapoznawali się z literaturą, z wspomnieniami, aby odkrywali tamte karty prawdy. Poznajmy imię wszystkich tych, których Niemcy okrutnie zamordowali, Polaków i Żydów, bo to jesteśmy im winni. Miejmy świadomość, że zapoznawanie się ze wspomnieniami tych, którzy zginęli z ręki Polaka, to zamazywanie prawdy, kłamstwo, symultaniczne przeinaczenie rzeczywistości i urąganie tym, którzy tego doświadczyli.

Prawda ustalana odgórnie jest przeważnie trzecim rodzajem prawdy księdza Tischnera. Naprawdę.

Dodaj komentarz