A granicę, wicie rozumicie, zamkniemy przedwczoraj

Portal oko.press poinformował, że rolnicy wpadli w euforię jak tylko dowiedzieli się, że rząd będzie im dopłacał do ich ciężkiej i uczciwej pracy. W sobotę wśród rolników było zadowolenie i euforia — powiedział prezes zarządu Pomorskiej Izby Rolniczej Wiesław Burzyński. Niestety, bardzo martwi ich, że granice są otwarte i nie mogą podnosić cen na swoje wyroby w nieskończoność, ponieważ następne informacje, a szczególnie ta o porozumieniu o tranzycie, są już dla nas niepokojące. Jeżeli miałyby to być transporty na naszą południową lub zachodnią granicę, to nie ma problemu. Ale jeśli ma to być transportowane do naszych portów, to mamy problem. Dziś mamy pełne magazyny nie tylko swojego zboża, ale też zboża ukraińskiego. Tymczasem nasze porty nie są tak wydajne.

 Rolnicy twierdzą, że to napływ ukraińskiego zboża zepsuł rynek i obniżył ceny. Na szczęście dla władzy chłopski rozum nie jest w stanie ogarnąć przyczyn i stąd euforia na wieść o dopłatach. Niebagatelną rolę odgrywa tu także wpajane przez wieki przekonanie, że ochłap z pańskiego stołu ma zdecydowanie większą wartość niż owoce pracy własnych rąk i ciężka praca na roli. Tymczasem prawdziwą przyczyną dzisiejszych problemów jest działalność państwowych spółek energetycznych i paliwowych, które windowały ceny bez opamiętania. Dlatego

Nie da się dokładnie określić, jaka byłaby cena pszenicy w Polsce, gdyby nie zeszłoroczne otwarcie na ukraińskie produkty rolne i zniesienie ceł. Ale faktem jest, że ceny w Polsce są bardzo bliskie tym z giełdy w Paryżu. Innymi słowy: są dyktowane przede wszystkim przez globalny rynek i globalne trendy.

To państwowe firmy podnosząc bez opamiętania cenę gazu wywindowały ceny nawozów. Rolnicy narzekali, że drogo, ale kupowali nie zastanawiając się, że gdy ceny zbóż na światowych rynkach spadną, nikt od nich drogiego zboża nie kupi. Liczyli na to, że skoro w wyborach dwukrotnie postawili na PiS, to PIS ich nie porzuci i jakąś jałmużnę rzuci. I nie przeliczyli się. Rząd tak się spieszył z pomocą, że rozporządzenie o zakazie przywozu produktów rolnych z Ukrainy zostało podpisane, ogłoszone i weszło w życie jeszcze zanim powstało! Na stronie Rządowego Centrum Legislacji można na własne oczy przekonać się, że Rozporządzenie Ministra Rozwoju i Technologii w sprawie zakazu przywozu z Ukrainy produktów rolnych zostało utworzone 18 kwietnia 2023 roku.

Rozporządzenie MRiT

W Dzienniku Ustaw Rzeczpospolitej Polskiej można na własne oczy przekonać się, że rozporządzenie sporządzone we wtorek 18 kwietnia w Dzienniku Ustaw zostało ogłoszone w sobotę 15 kwietnia.

Rozporządzenie w Dzienniku Ustaw

Jeśli w ten sam sposób, z wykorzystaniem wehikułu czasu, zostanie przygotowane rozporządzenie w sprawie dopłat do tony, hektara czy do czego tam rolnicy sobie zażyczą, to euforia zyska solidne podstawy prawne.

Dodaj komentarz