Zwykły Dobry Polak.

Dorabia się, dba o rodzinę chodzi do kościoła, czasem zgodzi się z księdzem, a czasem pomyśli o tym jakie klecha plecie androny, ale pomyśli to po cichu. No, co najwyżej przy stole podczas niedzielnego obiadu wypowie się do rodziny, lub do kolegów po pracy przy piwie.

Polityka do dla niego „gówno” i takie same ma zdanie o politykach, politycy do dla niego nieudacznicy, którym nic w życiu nie wychodzi więc muszą żyć z jego podatków, to takie darmozjady, ale godzi się z tym, że taki los społeczeństwa, że ci politycy muszą w społeczeństwie być. Dobry Polak odcina się od polityki, od tych głupców i oszołomów, choć nie gardzi jej owocami, nie wzgardzi ani dotacją do swego prywatnego budżetu, ani możliwością zatrudnienia siebie czy rodziny w strukturach tego oszołomstwa. Przecież on nic złego nie robi jeśli będzie pracował w państwowym aparacie pod polityczną presją… On tylko przekłada papierki na biurku i zarabia na swe życie, na swoja rodzinę… A że legalizuje swym działaniem władzę polityczną? No cóż z czegoś trzeba przecież żyć. Nie każdy musi być bohaterem  zresztą lepiej być najedzonym niż spałowanym obywatelem.

Poza tym każdy tak robi, każdy dba o siebie. Dobry Polak wie, że nie należy się wychylać i lepiej po cichu cieszyć się owocami własnych sukcesów. A że ktoś cierpi, no to trudno nie każdy ma tyle szczęścia  czy fartu co on, a że czasem trzeba się ugryźć w język i milczeć, gdy trudno spojrzeć w lustro to przecież wystarczy w nie nie patrzeć…

Dobry Polak wie, że jest ideałem, wie że inni są głupsi od niego, mniej zdolni, wie że jego kraj jest najlepszy i jego drużyna piłkarska też (nawet jeśli w obecnej tabeli to tak nie wygląda). Dobry Polak nosi czapkę w kolorach narodowych i kibicuje swoim starając się nie pamiętać w tym momencie o tym, że to tacy sami dobrzy Polacy jak on sam.

Dobry Polak jest dumny ze swego kraju i siebie. Dobry Zwykły  Polak jest jak Zwykły Dobry Niemiec w 1933 roku i prawdopodobnie tak samo jak on skończy.

19.03.2017
villk

Dodaj komentarz