Program zamachowy

Od lat specjaliści ostrzegają, że Polskę czeka zapaść energetyczna. Według profesora Władysława Mielczarskiego z Politechniki Łódzkiej istnieje nawet 80-procentowe prawdopodobieństwo wystąpienia w Polsce blackoutu. I nie chodzi o lokalne przerwy w dostawie prądu, ale o awarię o zasięgu regionalnym! Wychodząc naprzeciw temu problemowi powołano stosowne spółki, PGE EJ (Energia Jądrowa) i podległą jej PGE EJ 1 (Energia Jądrowa Jeden). Choć według zapewnień pierwsza elektrownia atomowa miała zacząć dostarczać prąd do sieci już w 2019 roku, dziś mówi się o roku 2031. Aby mieć pewność, że ten termin zostanie dotrzymany, w lipcu bieżącego roku rada nadzorcza wymieniła zarząd spółki PGE EJ 1. Zrealizować ambitny program jądrowy pomogą inne wielkie koncerny kontrolowane przez Skarb Państwa: Tauron i KHGM, zaś ogłoszony w 2014 roku „Program polskiej energetyki jądrowej” oddalił widmo blackoutu.

Czas oczekiwania na elektrownię atomową skróci narodowy program produkcji i dystrybucji samochodów elektrycznych. Mamy szanse, by za 10 lat mieć milion samochodów elektrycznych* w Polsce, a nasze spółki energetyczne miały 2 miliardy zł przychodów z tego tytułuprzekonywał minister energii Krzysztof Tchórzewski, otwierając w czerwcu konferencję „W kierunku elektromobilności”. Z kolei według wicepremiera i ministra rozwoju Mateusza Morawieckiego Ten program ma być kołem zamachowym polskiej gospodarki, kołem zamachowym polskiej reindustrializacji. Tak! To nie pomyłka. Dokładnie to powiedział pan wicepremier i minister! Nie produkcja, nawet nie dystrybucja i sprzedaż, ale program będzie kołem zamachowym! I daleko na nim zajedziemy!

Ponieważ dobry program, na dodatek będący kołem zamachowym, to prawdziwy skarb, więc wielkie polskie koncerny kontrolowane przez skarb państwa postanowiły powołać spółkę o dźwięcznej nazwie ElectroMobilityPoland. Jak nietrudno się domyślić w jej skład wejdą giganci branży motoryzacyjnej — PGE, Tauron, Enea i Energa. Nieobecność w przedsięwzięciu KGHM nie powinna dziwić, ponieważ wewnątrz polskiego samochodu elektrycznego elektryczność będzie przesyłana bezprzewodowo, więc polska miedź nie będzie potrzebna.

Na wieść o programie produkcji samochodów elektrycznych przez producentów energii kilku szejków dostało białej gorączki, kilku innych pozieleniało z zazdrości, ponieważ żaden z nich nie wpadł na to, że firmy wydobywające ropę naftową mogą produkować samochody napędzane ropą, a rafinerie pojazdy mechaniczne`napędzane benzyną. Blady strach padł z kolei na producentów tramwajów, trolejbusów i lokomotyw elektrycznych, a górnicy węgla kamiennego domagają się wznowienia produkcji parowozów i statków na parę zwanych parostatkami.

Ponieważ wiadomo, że budowa parostatków i parowozów nie stanie się kołem zamachowym, rząd postanowił zwiększyć limit wsparcia dla polskiego górnictwa z 3 miliardów złotych do 7 miliardów złotych.


* Kalendarium:
2007 r., wiceminister Piotr Styczeń: W programie Prawa i Sprawiedliwości nie było deklaracji budowy 3 milionów mieszkań
2016 r., minister Henryk Kowalczyk: Ludzie doskonale rozumieją, że nie było deklaracji 500 zł na dziecko
2025 r. …

Dodaj komentarz


komentarze 3

  1. Przypuszczam, że wielka awaria spowoduje to, że gminy będą budowały wiatraki, umieszczały panele fotogalwaniczne na dachach urzędów, kupowały taką energię od KK, który już tak inwestuje, nie patrząc na ich urodę. Przecież żadna gmina, żadne skupisko ludzi nie zgodzi się na umieszczenie u siebie elektrowni atomowej. Chyba, że suweren stanie się 100% niewolnikiem.

    Taka awaria może dobrze skutkować.

    1. KAŻDA awaria może dobrze skutkować. Wiatrak przewróci się i zgniecie rolnika. Tama puści i zaleje wieś. Dach zawali się i przygniecie hodowców gołębi lub mieszkańców. Na świecie działa ponad 400 reaktorów atomowych. Ile z nich miało awarię? 3? 4? Fukushima to była elektrownia położona na terenie sejsmicznym, awarii nie spowodowała wadliwa konstrukcja tylko siły natury. Czarnobyl wiadomo. Nawet niebudowanie niczego i mieszkanie w jaskiniach nie jest bezpieczne, bo one też się czasem walą lub są zatapiane. Więc nie dajmy się zwariować. Bo bardziej promieniują hałdy kopalniane niż elektrownie atomowe.

      Problem leży gdzie indziej, co jasno wynika z tych programów. Otóż nie chodzi o to, by coś zbudować, tylko o to, by mieć gdzie umieścić swoich ludzi. Dlatego spokojna Twoja rozczochrana — ani elektrowni atomowej, ani miliona samochodów nikt nigdy nie zobaczy. Za to apanaże prezesów i zarządów będą całkiem realne.

      1. Moja nie ma się jak rozczochrać, bo od pewnego czasu włosy strzygę krótko. Nie golę! Strzygę!!!! Jeśli będę zmuszona toczyć boje z inną…parafianką, to wolę JA wczepić jej we włosy moje pazury. :-)))))

        Dodam, że jako szesnastolatka widziałam bitwę dwóch kobiet. Grubej żony i chudej kochanki. To dopiero było widowisko.

        Co do budowy elektrowni, to zawsze można poniesione nakłady zaliczyć do nakładów na naukę.