Miesiąc w którym udało się zlikwidować sąd ostatecznie

Prezydent Andrzej Duda wygłosił orędzie jednocześnie podkreślając chęci. Jednocześnie chciałbym podkreślić, że przychylam się do opinii wyrażonej przez obecnego prezesa Trybunału Konstytucyjnego o potrzebie debaty nad zmianami procedury wyboru sędziów. Dlatego też w ramach Narodowej Rady Rozwoju zamierzam powołać zespół, którego celem będzie wypracowanie zasad wyboru sędziów oraz funkcjonowania Trybunału. Tak, by w przyszłości nie pojawiły się żadne wątpliwości co do jego bezstronności.

Projekt nowelizacji ustawy o Trybunale Konstytucyjnym przedwczoraj wieczorem został opublikowany na stronie internetowej Sejmu. Dziś trudno go znaleźć. Złożyła go grupa posłów PiS, co w południe zapowiadał szef klubu tej partii Ryszard Terlecki. Poseł Stanisław Piotrowicz wymieniony jest jako przedstawiciel wnioskodawców. Poseł Stanisław Piotrowicz jako prokurator w 1982 r. oskarżał działacza opozycji, a rok później został odznaczony jako członek PZPR.

Prezydent Andrzej Duda wygłosił przemówienie stojącStaję tu dzisiaj przed państwem, a wcześniej przyklęknąłem przed pomnikiem ofiar Grudnia ’70 roku, oddając hołd, hołd w imieniu Rzeczypospolitej Polskiej i całego naszego narodu. Hołd, jak przystało na prezydenta Rzeczypospolitej, który silną i sprawiedliwą Polskę ma jako swoje najważniejsze zadanie, w służbie, którą podjął się pełnić. Przyklękam w pamięci i hołdzie o wszystkich tych, którzy polegli, zostali ranni, cierpieli, byli prześladowani przez całe lata i nigdy nie doczekali się od III Rzeczypospolitej elementarnej sprawiedliwości, sprawiedliwości na poziomie prawnym, sprawiedliwości na poziomie państwowym.

Poziom prawny i państwowy przyczynił się do problemów na poziomie kardiologicznym, Bo w sercach ludzi, Polaków, uczciwych, dumnych, zawsze są i będą, nie mam co do tego żadnych wątpliwości, ale za tę III RP po 1989 roku, która nie umiała skazać sprawców tej zbrodni, wstyd, zwyczajnie wstyd dzisiaj. Chyba nam wszystkim, jak tutaj stoimy. Odznaczony w czasach PRL-u członek partii, komunistyczny prokurator w szeregach Prawa i Sprawiedliwości to gwarancja, że to, czemu nie podołała III RP po roku 1989 podała IV RP po roku 2015. Trzeba tylko zadbać o to, by Trybunał Konstytucyjny nie przyniósł wstydu stojąc na przeszkodzie.

Dzisiaj sejm ustami opozycji, i to nie całej, dyskutował nad projektem nowelizacji ustawy o Trybunale Konstytucyjnym. Tok, Pierwsze Radio Informacyjne, przeprowadziło transmisję obrad, po czym ją przerwało by wyemitować reklamy. O tym, że głos zabrał przedstawiciel wnioskodawców, słuchacze dowiedzieli się już z wiadomości. Ale informacja o tym co powiedział okazała się już niewarta wzmianki. Młodzi powinni posłuchać tych obrad, by wyobrazić sobie jak mogłyby wyglądać obrady sejmu w PRL-u, gdyby debatowano nad dekretem o wprowadzenia Stanu Wojennego. Muszą tylko wziąć pod uwagę pewne różnice. Po pierwsze wtedy w parlamencie nie było opozycji — większość posłów należała do PZPR, a pozostali też popierali. Po drugie rolę uzbrojonego żołnierza z palcem na cynglu pilnującego porządku pełnił marszałek sejmu z palcem na wyłączniku mikrofonu. Poza tym tak wtedy jak i teraz nie liczyło się nic poza zdaniem kierownictwa partii. Nieistotne więc było nie tylko to, co opozycja ma do powiedzenia, ale także i opinie ekspertów.

W uzasadnieniu nowelizacji ustawy o Trybunale Konstytucyjnym czytamy, że

Chodzi o uporządkowanie ustawy poprzez eliminację ustawowych powtórzeń przepisów zawartych w Konstytucji oraz usunięcie przepisów wykonanych lub bezprzedmiotowych, usunięcie rozwiązań konkurencyjnych między ustawą a Regulaminem Sejmu, a także dopasowanie rozwiązań prawnych do zamierzeń programowych większości parlamentarnej.

Ponieważ zamierzenia większości parlamentarnej są bardzo rozległe spodziewać się w najbliższym czasie należy wysypu nowelizacji, z nowelizacją ordynacji wyborczej na czele. Po co bowiem organizować wybory, których wynik jest niepewny, w kraju, w którym obywatele dokonali już właściwego wyboru? Art. 99 ust. 1 ma otrzymać brzmienie: „Orzeczenia Trybunału wydawane w pełnym składzie zapadają większością 2/3 głosów”, zaś art. 44 precyzuje, że „Orzekanie w pełnym składzie wymaga udziału co najmniej 13 sędziów Trybunału„. Wynika z tego, że pełny skład to 4 sędziów i 1/3 sędziego, czyli nawet mniej niż półgłówek.

Uzasadnienie uzasadnia także, dlaczego Trybunał Konstytucyjny nie powinien mieć siedziby w stolicy kraju, w tym konkretnym w Warszawie, ponieważ Rosjanie i Niemcy już sobie z tym problemem poradzili. Otóż

Usunięcie obecnego art. 2 ustawy o Trybunale Konstytucyjnym nawiązuje do koncepcji przełamania podziału na Warszawę i resztę Polski. […] Celem tego jest dowartościowanie innych ośrodków miejskich, w szczególności Polski wschodniej; poprawi to sytuację na rynku pracy, a także obniży koszty funkcjonowania takich urzędów. Przeniesienie siedziby Trybunału Konstytucyjnego z Warszawy do innego miasta ma także ten dodatkowy walor, że zapewni większą izolację sędziów od ośrodków władzy politycznej, a przez to wzmocni ich apolityczność i bezstronność. Podobne rozwiązania przyjęto w sąsiednich państwach, np. niemiecki Trybunał Konstytucyjny ma siedzibę w Karlsruhe, rosyjski w St. Petersburgu, słowacki w Koszycach, a czeski w Brnie. Stosowne rozwiązanie zostanie zaproponowane w nowej ustawie o TK.

Ponieważ proponowane zmiany zmierzają w pożądanym kierunku warto przy okazji rozważyć przeniesienie siedziby parlamentu tymczasowo na Targówek, do czasu powrotu Targowicy do macierzy.

 

P.S.
Dla większości posłów najważniejszą kwestią było przeniesienie siedziby Trybunału. Ich pomysłowość we wskazywaniu nowych miejsc nie miała granic. Drugim szczegółem, na który rzucili się zarówno posłowie jak i komentatorzy był sposób procedowania — pełny skład sędziowski i orzeczenia zapadające większością 2/3 głosów. To dokładnie tak, jakby strażacy widząc płonący dom ubolewali, że kotlety się przypalą…

Dodaj komentarz


komentarzy: 1

  1. Przyklękanie sprawia prezydentowi Dudzie przyjemność. Klęka gdzie może. W związku z taką gorliwością religijną oczekuję, że odbędzie pielgrzymkę na Jasną Górę… na klęczkach. Wtedy tylko Rydzyk zawoła santo subito i żywego świętego, będzie mieć Polska.

    Po co wtedy sądy? Wystarczy, że mianowany święty powie co dobre, co złe, kto zbrodzień, kto zdrajca, kto głupi, a kto ma otrzymać szacunek.

    Ładniej tę myśl przekażę w cytacie z książki dla dorosłych Zbigniewa Nienackiego „Dagome Iudex”:

    „Nie istnieje człowiek, sprawa, zjawisko, a nawet żadna rzecz dopóty, dopóki w sposób swoisty nie zostały nazwane. Władzą jest, wiec moc swoistego nazywania ludzi, spraw, zjawisk i rzeczy Lak, aby te określenia przyjęły się powszechnie. Władza nazywa, co jest dobre, a co złe, co jest białe, a co czarne, co jest ładne, a co brzydkie, bohaterskie lub zdradzieckie; co służy ludowi i państwu, a co lud i państwo rujnuje; co jest po lewej ręce, a co po prawej, co jest z przodu, a co z tyłu. Władza określa nawet, który bóg jest silny, a który słaby, co należy wywyższać, a co poniżać.”