Krytyka

Krytyka. Co to jest krytyka? Krytyka to — jak chce Słownik języka polskiego — ‚analiza i negatywna ocena wartości czegoś’. Krytyka to rodzaj opinii, ocena, która w tym przypadku jest negatywna. Bardzo blisko krytyki plasują się recenzja, komentarz, opinia, utyskiwanie, dezaprobata, narzekanie, skarga itp. Krytykuje się głównie to, co rozczarowuje, ale na czym krytykującemu zależy, co jego zdaniem działa wadliwie, mogłoby być lepsze, ładniejsze, sprawniejsze.

Weźmy taką ustawę o prokuraturze. Według projektodawców projekt „doprowadzi do odzyskania przez osobę kierującą prokuraturą silnej pozycji, zarówno wobec podległych prokuratorów, jak i organów zewnętrznych”. Odpowiedzialność była rozmyta, bo za to, co działo się w prokuraturze, odpowiadała korporacja. My chcemy powrócić do jasnego podziału znanego w całej Europie: czytelna odpowiedzialność i wiadomo, gdzie są kompetencje — tłumaczył wiceminister sprawiedliwości Patryk Jaki. A jeśli komuś nie będzie się podobało funkcjonowanie prokuratury, to po czterech latach obywatele mogą dokonać korekty i mogą to ocenić w następnych wyborach. Oczywiście tylko pod warunkiem, że po czterech latach znajdzie się jeszcze na wolności ktoś, komu nie będzie się podobało. Celem bowiem jest bezwarunkowe podporządkowanie prokuratury władzy. Dowodzi tego koncentrowanie się na odpowiedzialności prokuratorów z jednoczesnym zdjęciem odpowiedzialności z osoby polityka ową prokuraturą kierującego.

Najdosadniej i bez owijania w bawełnę tłumaczy to poseł PiS Michał Wójcik: Państwo będzie silne, jeśli będzie silna prokuratura. W naszej koncepcji zbliżamy prokuraturę do władzy wykonawczej, bo jest jej częścią. A najważniejszą osobą w polskiej prokuraturze będzie minister sprawiedliwości, prokurator generalny, który musi mieć narzędzia do kształtowania kadr* i prowadzenia polityki walki z przestępczością. Chcemy odejść od dzisiejszego modelu, w którym prokurator generalny ma związane ręce i w efekcie mamy wycieki dokumentów z prokuratury, niezakończoną sprawę Amber Gold i przykłady innych tego typu spraw, w których jest dużo pokrzywdzonych, a mało winnych. W takich przypadkach politycy rozkładają ręce i mówią: nie odpowiadamy za to, to niezależna prokuratura. Po zmianach nic nie wycieknie, a i politycy niczego nie rozłożą mimo, że ręce będą mieli przecież niezwiązane, bowiem winny będzie łatwy do wskazania, choć nigdy nie będzie to oczywiście żaden polityk rządzącego ugrupowania.

Czy krytyka proponowanych zmian i uregulowań jest uprawniona? Czy słuchając takich zapewnień ktokolwiek jeszcze ma złudzenia, że chodzi o dobro Polski, a nie o zapewnienie członkom partii bezkarności i absolutnej władzy? Odpowiedzi udzielił wicepremier Piotr Gliński mówiąc także szczerze i bez ogródek, że należy stosować różne miary. Czy Jan Pospieszalski jest tendencyjny, czy nie?  — pyta Monika Olejnik. Jan Pospieszalski prowadzi jedyny program o innej opcji […], przez całe lata był to jedyny program, więc stosuję do niego troszeczkę inną miarę, natomiast wydaje mi się, że starał się na przykład o pluralizm doboru gości…  Nie ma natomiast żadnych wątpliwości, że Kraśko, jak i pani Lewicka nie byli obiektywnymi dziennikarzami zaś pan Lis już od dawna nie jest żadnym dziennikarzem, jest człowiekiem zaangażowanym ideologicznie, politycznie, którego programy były skrajnie tendencyjne i bardzo niesprawiedliwe, posługujące się także oszczerstwami, nieprawdziwymi informacjami.  

Nie pozostawia pan wicepremier także złudzeń co do prawa. Chodzi o to, że my mamy pełne, ale oni nie. Według Glińskiego wypowiedzi niektórych polityków niemieckich, niebywałe, które w zasadzie jest trudno komentować, bo to jest już, to są Tworki pomieszane z takim bardzo wysokim poziomem arogancji. Nawiązanie do Tworek nie jest przypadkowe. Ci, którzy pamiętają czasy minione pamiętają także, że w Tworkach bardzo często lądowali ci, którzy krytykowali władzę ludową i ustrój socjalistyczny oraz godzili w sojusze. Okazuje się także, że to nie 45 lat okupacji bolszewickiej i chorego systemu, ale Niemcy zniszczyli Polskę i polskie elity. Niemcy zniszczyli Polskę i w sensie materialnym i w sensie także kulturowym, etosowym, zniszczyli polskie elity, ja przypominam, że w czasie wojny była zorganizowana systematyczna akcja mordowania polskiej inteligencji, elity polskiego społeczeństwa. Dlatego Niemcy Mają mniej prawa. Tak, mają mniej prawa jeszcze przez parę pokoleń będą mieli mniej prawa.

Przesłanie jest więc jednoznaczne: mamy pełne prawo przekształcić kraj w nasz prywatny folwark, a Niemcy mają obowiązek to finansować i nie pyskować. Tak nam dopomóż bóg, który tym razem jest z nami, nie z nimi.

_________________

* Józef Stalin także uważał, że Кадры решают все!

Dodaj komentarz


komentarzy 6

    1. W badaniach ocena prokuratur i sądów wysoka nie jest. Ale to politycy stworzyli prawo, że „grupa – związek” jednych lub drugich musi dać zezwolenie by ukarać sędziego lub prokuratora.To politycy „mieli pomysł”, który skutkuje tym, że „sędzia lub prokurator będąc na bani „nie zostanie skazany, jeśli nie pozwoli na to grupa wzajemnej adoracji. Skutkuje to tym, że sędzia lub prokurator będzie oceniał, orzekał, wnioskował w sprawie przypadkowego obywatela, który wsiadł za kółko po spożyciu.

      Poseł Jaki. Z jego wielu wypowiedzi pasuje mi powiedzenie. Taki, siaki, byle Jaki. W powiedzeniu jest „j”. A Ziobro? On z tych co „prochu nie wymyślą”. Czy jest się czego bać? Tak zawczasu to nie bardzo. Ale….obawy trzeba mieć.Bo J.Acton powiedział:
      „Każda władza deprawuje, a władza absolutna deprawuje absolutnie”
      Czy zostanie osiągnięta władza absolutna? Zobaczymy, ale….

      1. Do Damy:
        Jak będzie- trudno przewidzieć. mam obawy, chociaż jednocześnie mam też to wszystko w nosie: „za mało zostało”- jak mawialiśmy w wojsku przed wyjściem do cywila.

        Ja z niepokojem czekam na Kukiza(albo Marka Jurka) na premiera. W 1933 był to Adolf.

        Może jednak się mylę? Może POPiS trwa dziewiąty rok? Jedni to dobry glina, a drugi zły?

      2. Prawnik po to studiuje prawo, aby zostać prawnikiem. I jak zostanie, to jest. Sędzia, prokurator nie może być osądzany przez polityków czy opinie publiczną, bo to prowadzi do patologii. Do patologii prowadzi także degrengolada zawodu i mianowanie miernych. To jest przyczyna, dla której wszelkie gremia korporacyjne nie usuwają ze swego grona czarnych owiec.

        1. Czy nie byłoby normalnie i prosto, gdyby pijany kierowca – prokurator lub sędzia, nie załatwiał sprawy w gabinecie, a na sali rozpraw przed Wysokim Sądem i przed godłem?

          Jako ławnik w karnym zrozumiałam co znaczy okazać w sądzie skruchę. Bandziory jej nie okazują, bo tak wymaga ich rozumienie „honoru”.

          Demokracja to wiele płaszczyzn równości. W osądzaniu w imieniu RP także żadnych wyjatków być nie może. A Trybunał Stanu, to takie poklepanie po ramieniu. Za niegodziwości jedna kara – nie może być skazany więcej politykiem.Też sprawa gabinetowa.
          Wzorowano się na II RP. A kogoś tam ukarano przez TS?
          To obrazek dla ludu i fałszywe zagrożenie. niby dot.polityków