Kaczyzacja.

Plac Szewczyka w Katowicach decyzją wojewody został przemianowany na plac Lecha i Marii Kaczyńskich.

Kiedyś pewne sukinsyny w związku ze śmiercią Stalina zmieniły nazwę miasta Katowice na Stalinogród.

Wtedy chyba dwa lata zajęło przywrócenie normalności, ciekawe ile dziś.

 

14.12.2017
Villk

 

O Wilhelmie Szewczyku:
Karwat o dekomunizacji ulic: Bronię Wilhelma Szewczyka, patrona placu w Katowicach

opublikowane na:
www.oby.watel.info
oraz na
www.villk308488492.wordpress.com
www.villk.blox.pl/html

 

i….

 

http://www.tokfm.pl/Tokfm/7,130517,22782010,tak-wladza-pierniczy-sie-z-nami-katowiczanie-zbulwersowani.html?v=1&pId=47043937&send-a=1#opinion47043937

 

Dodaj komentarz


komentarzy 8

  1. Jak dla mnie takie działanie wojewody to element szerszej strategi rządu pisowskiego.

    w skrócie polega to na budowaniu frontów walki w tym przypadku wywalania śląskości ze śląska i zastępowania pl. Szewczyka  placem Kaczyńskich to dla mnie nic innego jak budowanie frontu walki ze Śląskiem i Ślązakami.

    W pisowskim myśleniu nie mieści się możliwość by być Polakiem i Ślązakiem, by być np Kaszubem i Ślązakiem . Polak w rozumieniu miłościwie nam rządzących to musi być pszenno buraczany katolicki i to najlepiej w odcieniu rydzykowym .

    Takie działania wojewody to strategia na skłócenia Śląska z Warszawą to element budowania wrogości i napięć społecznych .

    sory ze rzadko pisze i komentuję , swego bloga na wordpress też jeszcze nie opanowałem , może przed sylwestrem mi sie uda.

    co do komentarzy na tokfm  to myśłę , że na przekór działaniom agory jesteśmy w stanie wykozrystać ich politykę dla swej korzyści aby być bardziej widocznym .

    dlatego myślę że nie należy rezygnowac z komentarzy na tokfm z dopiskiem od czasu do czasu gdzie publikujemy obecnie

     

    pozdrawiam

  2. Po 1945 r ileż to ulic zmieniało swoją nazwę. Ile pomników wyrzucono do Kozłówki? I prawie wszystkie są tandetne. Czy rodacy czegoś nauczyli się? Estetyki na pewno nie. Już stoją pomniki – potworki, które trzeba będzie usunąć. A jaki wtedy będzie rejwach i wrzaski o wolności, pamięci. Przy stawianiu straszydeł o wolności innych, chociażby do estetyki, nie miano na uwadze.

    Pierwsza lokalizacja Kołobrzegu była w innym miejscu, odległym o ok.10 km od obecnego. Na prawie lubeckim pobudowano i zlokalizowano nowy Kołobrzeg w XII w. Nazwy ulic wiązały się wtedy z wykonywanymi na nich usługami, zawodami. jednak jedna ulica biegnąca wzdłuż wewnętrznych murów nosiła nazwę ulicy Wenedów czyli Słowian, plemienia słowiańskiego. I tak było do 1945 r. Potem otrzymała nazwę Dubois. I nie było możliwości by do dawnej nazwy wrócić. Nie pomogły uzasadnienia o słowiańskości dawnych mieszkańców. Nie będzie Niemiec….. ani nic co niemieckie…. ble   ble ble. Bo historia nie jest ważna, gdy Polak jest przekonany. I wtedy gotów kosy zakładać na sztorc, a potem jękliwie narzekać.

    Nie spotkałam się nigdy z nazwiskiem pomysłodawcy nazwy Stalinogród. Może to była dyrektywa PZPR? Nazwiskiem Kaczyńskiego, tak jak i JPII obsmarowane są ulice, place, skrzyżowania w prawie każdym mieście.

    Podobnie już było…..

    1. Pytasz czy rodacy czegoś się nauczyli? Dumy nie da się nauczyć. A dumny naród to taki, który bez obaw mierzy się ze swoja historią, przyznaje się do błędów i wyciąga z nich wnioski. W kraju wolnym, demokratycznym to mieszkańcy decydują o nazwach ulic. W kraju totalitarnym – władza na przekór i wbrew mieszkańcom. Ale cóż w tym dziwnego? Ludzie chcą czcić tych, których szanują, których poważają, którzy w jakiś sposób się przysłużyli, wykazali. Władza chce czcić swoich. Dlatego nie ma pomnika ani Ossendowski, ani Bartoszewski, ani wielu, wielu innych prawych i wybitnych.

  3. Cieszę się że jesteś.

    W Warszawie był swego czasu Adolf Hitler Platz. Istniał ponad cztery lata.
    Naprawdę się temu co się dzieje nie dziwię, ale z całą pewnością nie cieszy mnie nadejście czego co przewidziałem(to było łatwe), ale miałem nadzieję że to tylko ponure i nieprawdziwe wieszczenie.

    1. W średniowiecznym Kołobrzegu ulica nazywała się Ujście. I stała się z czasem ulicą główną w XIX wieku. Potem była ulicą Hitlera, po wojnie Lenina, a po zmianie (?) ustroju Armii Krajowej. Na Pomorzu zmiany ulic w miasteczkach i miastach przebiegały wolno, bo tu był – jest? lud o poglądach lewicowych. A do kościołów chodzi niewiele ponad 20% społeczeństwa. Co nie oznacza, że są one zaniedbane. W Kołobrzegu jest jedyna pięcionawowa ceglana katedra w Polsce. Została oczyszczona gorącym piaskiem, pouzupełniano spoiny miedzy cegłami. I wygląda jak nowa. Piękna!!
      http://www.maszwolne.pl/photos/objects/40c2b0df7d3a92617bf7dd1109784972.jpg
      https://i.ytimg.com/vi/2ixTZtjGSvM/maxresdefault.jpg
      Pomnik postawiono z okazji 1.000 lat założenia biskupstwa w Polsce. (było krótko). Na pomniku były dwie postacie: Bolesława Chrobrego i cesarza Niemiec Ottona III. A potem dostawiono niewiele wyższe postacie JPII i Benedykta. Pomnik jest naprawdę piękny, a Wojtyła nie jest karykaturą jak na większości stawianych w Polsce.