Chamskie wycieczki

Przedstawiciel p.rezydenta Błażej Spychalski w „Kawie na ławę” zademonstrował jak zachowuje się człowiek kulturalny. Lekcji udzielił p. Czarzastemu, który jest wicemarszałkiem Sejmu i jest starszym wiekiem człowiekiem. Nie można powiedzieć, że jest starszą osobą, ponieważ teraz wraz ‚osoba’  zastępuje zaimek ‚ja’. Nikt dziś przecież nie powie na przykład „zostałem okradziony”, ponieważ prawidłowa forma brzmi „została okradziona moja osoba”. W omawianym przypadku wiek ma znaczenie, ponieważ odnoszenie się z atencją do ludzi starszych to fundament kindersztuby. Dlatego przedstawiciel p.rezydenta zwrócił się do wicemarszałka: Wie pan co? Ale pana chamskie wycieczki może sobie pan zachować u siebie w domu, dobrze? Będzie, myślę, dla wszystkich to wygodniejsze i sympatyczniejsze. Słowo „myślę” użyte w tym kontekście wywołało u prowadzącego potrzebę reakcji, tym bardziej, że jemu zasady także nie są obce. Drodzy państwo! Apeluję o powstrzymanie emocji no i takiego słownictwa — zaapelował. Jakiego słownictwa? Takiego!

Jakaż to „chamska wycieczka” jest tak cenna, że warto ją „zachować u siebie w domu”? Co powiedział Czarzasty? Co tak oburzyło Spychalskiego i nakręciło Piaseckiego? Czarzasty rzucił uwagę, że lepiej gdy prezydent zajmuje się sprawami państwa niż jazdą na nartach. Na czym według niego polegało zajmowanie się sprawami państwa? Na odwiedzeniu firmy w Kazuniu Wielkim, która — jak poinformował B. Spychalski — prowadzi prace nad trzema różnymi specyfikami leku na koronawirusa. A to nie wszystko, bo takie prace trwają też we Wrocławiu, który nie został odwiedzony. Może dlatego, że Kazuń leży niedaleko Warszawy, a przez Wrocław nie prowadzi żaden szlak narciarski. Warto zwrócić uwagę co p.rezydent mówi o finansowaniu: ten projekt pracy nad lekami przeciwko covidowi szacowany jest ten program na kwotę prawie 64 milionów zł i z tego prawie 40 milionów to jest grant który, który, który firma Celon otrzymała od Narodowego Centrum Badań i Rozwoju. Na program „badań i rozwoju” polskich leków na covid przeznaczono 64 miliony złotych, podczas gdy samą telewizję publiczną zasilono kwotą  2000 milionów. Tak polski rząd rozumie wsparcie dla nauki i ośrodków badawczych.

Apel o powstrzymanie emocji nie był jedyny. Piasecki, który nie jest w stanie dotrwać do końca praktycznie żadnej wypowiedzi zaapelował, by pod żadnym pozorem nie przerywać jemu, albowiem co wolno wojewodzie… Apeluję do państwa o nieprzerywanie przynajmniej prowadzącemu jeśli już musicie sobie przerywać. Chwila obserwacji pozwala dostrzec, że jego, podobnie jak marszałków Sejmu z PiS-u, kompletnie nie interesuje to, co zaproszeni goście mają do powiedzenia. Jedyna różnica polega na tym, że zamiast wyłączać mikrofon po prostu sam zaczyna gadać wtedy, gdy ma na to ochotę nie czekając aż rozmówca skończy. Bywają jednak sytuacje gdy słucha z zapartym tchem w nabożnym skupieniu. Dzieje się tak wtedy, gdy przedstawiciel obozu rządzącego plecie duby smalone względnie mija się z prawdą. Wtedy redaktor nie tylko nie przerywa, ale nawet nie próbuje prostować — użyjmy eufemizmu — nieścisłości.

Wywodząca się z lewicy posłanka Barbara Nowacka postanowiła podłożyć bohaterowi antykomunistycznego podziemia świnię i zaproponowała, żeby p.rezydent odznaczył go pośmiertnie Orderem Orła Białego. Kilka dni wcześniej dr hab. Marcin Matczak z Uniwersytetu Warszawskiego odmówił przyjęcia tytułu profesorskiego z rąk człowieka, który odznaczył działacza ONR-u. Tytuł profesorski jest ukoronowaniem kariery naukowej. Mimo to p. Nowacka uważa, że człowiek, który odznaczył dr. Tomasza Greniuka i wiele innych równie wybitnych postaci godzien jest także naprawić niedopatrzenie prezydenta Wojciecha Jaruzelskiego, który nie odznaczył Lityńskiego za życia i odznaczyć go pośmiertnie. Być może p. poseł miała dobre intencje, ale… dobrymi intencjami piekło jest wybrukowane. Na niestosowność tej propozycji zwrócił uwagę tow. Czarzasty: Nie wiem, czy pan Jan Lityński chciałby przyjmować Orła Białego z rąk p. prezydenta Dudy. Piasecki przerwał Czarzastemu by przypomnieć, że gdy Henryk Wujec został pośmiertnie odznaczony, to rodzina z godnością i w poczuciu tego, że to jest odznaczenie państwowe, a nie polityczne, ten order  przyjęła. Niestety nie wyjaśnił na czym ta godność polega. Najwidoczniej pojęcie ‚ostracyzm’ jest mu obce.

W Polsce rośnie liczba zakażeń, więc Czarzasty powrócił do pomysłu odebrania firmom farmaceutycznym monopolu na produkcję szczepionek. Jednak prawo patentowe daje możliwości przyznania licencji przymusowej i ja bym się zastanowił, czy nie uruchomić nawet w perspektywie roku, bo to pan redaktor swego czasu krytykował, w perspektywie roku uruchomić produkcję szczepień w Polsce. Wydaje się, że według wicemarszałka produkcja sprowadza się tylko do względów formalno-prawnych. Przykład promu, pod którego budowę położono stępkę już kilka lat temu i dotąd nawet nie zaczęto budowy przeczy tej tezie. Tu na przeszkodzie nie stanęły przecież prawa patentowe ani względy licencyjne. Nie wystarczy chcieć, trzeba także móc, umieć i mieć odpowiednią infrastrukturę. A nawet gdyby udało się przystosować linie technologiczne i zgromadzić odpowiednie komponenty, to kto będzie nadzorował produkcję, kontrolował jej jakość? Te same instytucje, które nie są w stanie poradzić sobie z podróbkami leków?

Firma, która opracowała szczepionkę nie jest w stanie sprostać wyzwaniu, dostarczyć na rynek tyle dawek, ile sama zadeklarowała. Jej szef, Pascal Soriot tłumaczył, że produkcja szczepionki jest bardzo skomplikowanym procesem. Wymaga zgrania tysięcy elementów przez cały czas. W niektórych zakładach produkcyjnych udało się przyspieszyć produkcję, inne zakłady trochę się ociągały. Wpłynęło to na wolumen dostaw, który miał trafić do Unii Europejskiej. Nawet zwykłe konfekcjonowanie, czyli z pozoru tak prosta czynność jak nalewanie płynu do buteleczek wymaga wielomiesięcznych przygotowań, a przecież mowa o produkcji od podstaw.

Obecnie w fabryce Polfy Tarchomin powstaje nowa linia do produkcji ampułek za 40 mln zł. Jedną z możliwości najnowszej inwestycji firmy jest konfekcjonowanie szczepionek […] Nowa linia produkcyjna będzie gotowa jesienią. „Nie mówimy o samej produkcji szczepionki – nowa ampułkarnia pozwala na konfekcjonowanie produktu, czyli rozlewanie go do ampułek. Zdolność produkcyjna pozwoli na wytwarzanie kilkunastu tysięcy ampułek na dobę. Każda ampułka to kilka lub kilkanaście dawek” – mówi Jarosław Król [prezes Polfy Tarchomin].

Gdyby o „licencjach przymusowych”, zawieszaniu prawa patentowego, produkcji skomplikowanego preparatu medycznego, mówił zwykły śmiertelnik, można by na to machnąć ręką. Gdy takie duby smalone opowiada człowiek, od którego decyzji zależą losy milionów, to trudno nad tym przejść do porządku dziennego. Zwłaszcza, że ewidentnie robi to pod publiczkę, w interesie swojego ugrupowania, a nie w trosce o zdrowie i życie obywateli.

 

Dodaj komentarz


komentarze 2

    1. No i co z tego, że Chiny próbują ukryć prawdę o pochodzeniu koronawirusa, a władze w Pekinie są świadome swojej odpowiedzialności za wywołanie pandemii? Ta wiedza pozwoli Francuzom szybciej uporać się z pandemią?

      No i co z tego, że ksiądz kontynuował mszę, skoro modlił się w intencji osoby, która zasłabła i odmówił dodatkowo Koronkę do Miłosierdzia Bożego, zanim zaczęła się msza, a potem dodatkowo wyszedł do mszy ksiądz proboszcz, modląc się w jego intencji? Nie można zapominać, że ksiądz jest w pracy, nie może dla jednego wiernego jej przerywać i rezygnować z tacy.

      Co to znaczy za niedługo? Uwielbiam onet, ponieważ daje zajawki nie linkując do całości, a znalezienie programu graniczy z cudem. Ale kto szuka, ten znajdzie. Więc znalazłem. Cały szczerba: https://vod.pl/programy-onetu/onet-rano-michal-szczerba-303/w332jyp

      Oprócz tego znalazłem całego Michała Rogalskiego https://vod.pl/programy-onetu/onet-rano-igor-tuleya-303/8zl29vn On analizując oficjalne dane widzi światełko w tunelu. Oby nie okazało się, że to pędzący z naprzeciwka pociąg.

      oraz Igora Tuleyę https://vod.pl/programy-onetu/onet-rano-igor-tuleya-303/ex7f0nw